Agencja
Jasiu skarży się koledze z klasy:
- Ja to mam pecha. Pół roku zbierałem kasę. W końcu wczoraj, jak starzy wyszli, mogłem zadzwonić do agencji i zamówić sobie panienkę. I wiesz kto przyjechał? Nasza pani od polskiego.
Jasiu skarży się koledze z klasy:
- Ja to mam pecha. Pół roku zbierałem kasę. W końcu wczoraj, jak starzy wyszli, mogłem zadzwonić do agencji i zamówić sobie panienkę. I wiesz kto przyjechał? Nasza pani od polskiego.
Jasio siedzi w kącie i strasznie płacze. Podchodzi do niego mama i pyta:
- Dlaczego ty tak okropnie płaczesz?
- Bo mi jest żal dziewczynek. - odparł pochlipując Jasio.
- Ale, nie rozumiem. Jakich dziewczynek?
- Słyszałem, jak tata rozmawiał przez telefon z kolegą i mówił, że pójdą zapolować na dziewczynki.