O blondynkach - str 15

  • Przychodzi blondynka do banku i prosi

    Przychodzi blondynka do banku i prosi o kredyt na miesiąc. Urzędnik pyta się ile chce i jakie ma zabezpieczenie. Blondynka chce 35 tys. złotych na wyjazd na wakacje. W ramach zabezpieczenia zostawi swoje Lamborgini. Urzędnik węsząc dobry interes daje jej kredyt i zabiera samochód. Po miesiącu blondynka wraca oddaje 35 tys. i 14 złotych odsetek. Odbiera samochód. Zdziwiony urzędnik mówi, że sprawdzili ją i okazuje się, że ma konto w ich banku na 3 mln dolarów, więc dlaczego brała kredyt. Na to blondynka odpowiada: A gdzie ja bym znalazła płatny parking na miesiąc za 14 złotych.

  • Na dworcowym peronie mężczyzna

    Na dworcowym peronie mężczyzna podchodzi do atrakcyjnej blondynki.
    - Za ile...?
    Dziewczyna niewiele myśląc wymierza mu siarczysty policzek.
    Skonfundowany mężczyzna kończy szeptem:
    - ... minut odchodzi pociąg do Ełku?

  • Jak doprowadzić blondynkę

    Jak doprowadzić blondynkę do szaleństwa?
    - Dać jej torebkę czekoladek MMs i kazać je ułożyć w porządku alfabetycznym.

  • Blondynka i komputer Na polecenie

    Blondynka i komputer  
    - Na polecenie "Napisz Tak lub Nie" blondynka pisze: "Tak lub Nie".  
    - Na polecenie "Wciśnij Enter" blondynka wpisuje: "Enter".  
    - Na polecenie: "Naciśnij dowolny klawisz" blondynka naciska klawisz Escape.

  • Blondynka dostała komórkowy telefon

    Blondynka dostała komórkowy telefon. Zabrała go, idąc na zakupy. Stała akurat w warzywniaku, gdy zadzwonił. Odebrała:
    - Och cześć Zosiu! - ucieszyła się. - Skąd wiedziałaś, że jestem w sklepie?