O religii

  • Na spowiedzi

    – Proszę księdza, uprawiałem seks analny.  
    – Uuuuu… Będzie piekło, synu.
    – Już piecze…

  • Na lekcji religii...

    Katechetka do dzieci:
    - Co robimy kiedy jest post?
    - Komentujemy i dajemy lajka!

  • – Czy Ewa zdradzała Adama?

    – Nie wiadomo. Ale podobno człowiek od małpy pochodzi...

  • Lekcja Religii

    Ostatnio na religii katechetka opowiadała nam o kobiecie, która miała zostać ukamienowana, bo nie chciała oddać swego dziewictwa.  
    - Czemu ona nie chciała tego zrobić? – zapytałem.
    - Bo chyba każdy woli nierozpakowaną bombonierkę. – odparła.
    Mi nagle coś odjebało i się jej zapytałem:
    - A pani jest rozpakowana?
    Zaczęła się jąkać.
    - Nie, nie, ja nie jestem rozpakowana, bo kroczę drogą Pana.
    Na co mój kumpel z ławki obok krzyknął:
    - Dawajcie kamienie!!!

  • Każdy sądzi według siebie...

    Pies myśli: "Mój człowiek karmi mnie, opiekuje się mną, kocha mnie, więc musi być Bogiem.".

    Kot myśli: "Mój człowiek karmi mnie, opiekuje się mną, kocha mnie, więc jestem Bogiem.".

  • Na policję wpada zziajany facet

    i krzyczy:
    – Okradli mi sklep!  
    – A był poświęcony?  
    – Nie...  
    – No to nie ma przestępstwa.  
    – A co to jest?!  
    – Kara boska!

  • Pociągiem podróżują Żyd i katolicki ksiądz.

    – Ja bardzo szanownego pana idę przeprosić – odzywa się Żyd. – Kto pan jesteś?  
    – Jestem katolickim księdzem.  
    – Katolicki ksiądz...? A co pan możesz być więcej?  
    – Jak by mi się udało, mógłbym zostać biskupem.  
    – Biskup? Aj, ja ja jaj. Biskup... A co pan możesz zostać więcej?  
    – Jak by mi się bardzo udało, mógłbym zostać kardynałem.  
    – Kardynał? Ten w czerwonym? Ten z brzuszkiem? Aj, ja ja jaj. A co pan możesz zostać więcej?  
    – No, jak by mi się bardzo udało, mógłbym zostać papieżem.  
    – Papież! Ten w białym. W Rzymie. Aj, ja ja jaj. ...A co pan możesz zostać więcej?  
    Zirytowany ksiądz:  
    – Przecież nie zostanę Panem Bogiem!  
    – A jednemu z naszych się udało...

  • Jasiu i kazanie księdza

    Po mszy Jasio mówi do księdza:  
    - Pańskie kazanie było zaj*biste.  
    - Synu nie możesz tak mówić.  
    - Ale Pańskie kazanie było naprawdę zaj*biste.  
    - Synu opamiętaj się póki możesz!  
    - Było tak zajebiste, że postanowiłem dać 1000 zł na kościół.  
    - Pie*dolisz.

  • Przez pustynie

    Ksiądz i zakonnica podróżowali przez pustynię na wielbłądzie. Trzeciego dnia wielbłąd padł martwy, z wyczerpania. Po długiej chwili milczenia ksiądz powiedział:
    - Czy mogłabyś zrobić coś dla mnie, skoro i tak nie przeżyjemy więcej niż dzień / dwa...?
    - Oczywiście, ojcze.
    - Nigdy nie widziałem kobiecego biustu, czy mógłbym zobaczyć twój?
    - Dobrze, nic mi się nie stanie jak pokażę.
    Siostra zdjęła habit ku uciesze księdza, który oznajmił że ma piękne piersi.
    - Czy mógłbym ich dotknąć?
    Siostra zgodziła się, ksiądz popieścił je przez chwilę.
    - Ojcze, czy mogę się o coś zapytać?
    - Tak, siostro?
    - Nigdy nie widziałam męskiego penisa. Czy mógłbyś mi pokazać swojego?
    - Naturalnie - odparł ksiądz zdejmując ubranie.
    - Och, ojcze, czy mogę go dotknąć? - Ojciec zgodził się i po kilku minutach dostał potężnej erekcji.
    - Siostro, czy wiesz, że jeśli włożę penisa w odpowiednie miejsce, mogę stworzyć życie?
    - Czy to prawda, ojcze?
    - Tak, to prawda, siostro.
    - Więc wsadź go w dupę wielbłądowi i uciekajmy z tej pustyni!

  • Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma

    Na lekcji religii ksiądz nakrył Jasia na oglądaniu katalogu turystycznego.
    - Co cię tak bardzo zainteresowało?
    - Szukam, gdzie tu wyjechać, żeby żyło mi się lepiej.
    - Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma , zażartował ksiądz.
    - Toteż właśnie szukam, gdzie was nie ma.

  • Spotyka tercjanka proboszcza

    Spotyka tercjanka proboszcza siedzącego przed plebanią.
    Widząc, że ksiądz ma nowe buty < zamszowe > zagaja " O ksiądz ma nowe buty < ZAMSZOWE >.
    odpowiedź księdza - nie ZA SWOJE.