Inne - str 24

  • Spotykają się dwa pająki Cześć

    Spotykają się dwa pająki:
    - Cześć, co robisz?
    - Gram w motylki.
    - Skąd masz?
    - A, ściągnąłem sobie z sieci

  • Słoneczko Tak kotku? Zrobisz

    - Słoneczko...
    - Tak, kotku?
    - Zrobisz śniadanie, rybko?
    - Oczywiście, skarbeńku.
    - Jajeczniczkę, rybko?
    - Ze szczypiorkiem, pieseczku.
    - Ale na masełku, zabciu?
    - Nie może byc inaczej, misiu.
    - Myszko... przyznaj się !! Ty też nie pamiętasz, jak mam na imię...

  • Co mówi tirówka

    Co mówi "tirówka" na pożegnanie kierowcy?
    - Bądź zdrów!

  • USA Mgła Krążownik Missisipi płynie

    USA.
    Mgła.
    Krążownik Missisipi płynie i nagle oko wypatruje słabe światełko. Światełko mruga morsem i czytają:
    Światełko : Zmieńcie kurs o 10° w lewo.
    Na krążowniku zawrzało - odpowiadają:
    Krążownik: To wy zmieńcie kurs.
    Ś: Sugerowana zmiana kursu 11° w lewo.
    K: Tu krążownik Stanów Zjednoczonych Ameryki "MISSISIPI" żądamy zmiany kursu przez was.
    Ś: Zmieńcie kurs o 12° w lewo.
    K: Mówi Kapitan USS MISSISIPI. Nie zmienimy kursu!
    Ś: Jak sobie chcecie. Latarnik.

  • Podczas strajku kolejarzy do dwóch

    Podczas strajku kolejarzy do dwóch siedzących przy piwku maszynistów podchodzi trzeci i pyta co nowego słychać:
    - A wiesz stary - jedziemy jak zwykle z Henkiem na trasie do Szczecina, nagle patrzymy - a przy torach leży rozebrana laska... mówie ci - tak ze dwadzieścia latek, pięknie opalona ...
    ... no to ja po hamucach, zatrzymaliśmy cały skład
    - I wzięliśmy ją do lokomotywy ...
    - I co ???
    - No jak to co? całą drogę do Szczecina i z powrotem - najpierw ja, potem Heniek. znowu ja, potem on dwa razy, no a potem obaj... jakie ciałko... stary !!! ale była jazda ....
    - No tego chłopaki .... a .... do buzi brała ???
    - E no co ty stary !!! Głowy to myśmy nie znaleźli

  • Motocyklista jadacy z predkoscia 230

    Motocyklista jadacy z predkoscia 230 km/h zobaczyl przed soba malego wróbelka na wysokosci twarzy. Staral sie jak mógl, zeby go uniknac, ale przy tej predkosci nic sie nie dalo zrobic. Uderzony ptak przekoziolkowal i upadl na asfalt. Motocyklista, poruszony troche wyrzutami, zatrzymal sie i wrócil po ptaka. Poniewaz wygladalo na to ze wróbelek zyje, zabral go z asfaltu. W domu umiescil go w klatce, wlozyl do niej troche jakiegos pozywienia i wode w miseczce.
    Rano wróbelek ocknal sie. Popatrzyl na wode, popatrzyl na jedzenie, popatrzyl na prety klatki przed soba i mówi: O kur..a, zabilem motocykliste.

  • Facet lapie stopa zatrzymuje sie TIR

    Facet lapie stopa, zatrzymuje sie TIR z wieeelka naczepa, facet wsiada, jada........
    Po kilkunastu kilometrach TIR zaczyna zwalniac, silnik wyje, kierowca redukuje biegi a samochod traci sile i zatrzymuje sie, kierowca wjmuje spod siedzenia bejsbola wyskakuje z auta i nawala dookola w plandeke.
    Autostopowicz zrobil oczy jak 5 zloty, ale widzi, ze kierowca wkurwiony, wiec o nic nie pyta, bo jeszcze dostanie tym bejsbolem. Ruszaja, jada dalej..., po kilkunastu kilometrach sytuacja powtarza sie, zatrzymuja sie, kierowca ponownie siega po bejsbola, ale autostopowicz nie wytrzymuje z ciekawosci i pyta, co jest grane, a kierowca na to:
    - wiesz pan wioze 30 ton kanarkow, samochod ma ladownosc 15 ton, wiec nie ma ch... polowa musi latac!

  • Autostopowicz zatrzymuje TIRa Wsiada

    Autostopowicz zatrzymuje TIRa... Wsiada, a kierowca natychmiast jedynka, dwójka trójka i gna 180 km na godzinę... nagle szarpniecie, gwałtowne hamowanie... Kierowca sięga do kabiny po kij bejzbolowy... Wysiada idzie na tył i jeb, jeb w pakę... Biegiem wraca do samochodu i znów jedynka dwójka trójka i zasuwa 180... Po jakimś czasie znowu szarpniecie hamowanie i bejzbol w łapę i jeb jeb w pakę... Po piątym razie autostopowicz zaczyna się dziwić:
    - Panie co jest!! Po co ta jazda szarpana i po co pan wali po tej pace tym kijem?
    Kierowca odpowiada:  
    - Wie Pan... ja mam ciężarowe 20 tonową, wiozę 40 ton kanarków... Nie ma siły połowa musi latać!!

  • Mistrz Polski w skokach spadochronowych

    Mistrz Polski w skokach spadochronowych wspomina swój "pierwszy
    raz":
    - Wyskoczyłem z samolotu i poczułem się jak ptak...
    - Taki wolny ? - przerywa jeden ze słuchaczy.
    - Nie po prostu leciałem i srałem...

  • Stajnia Ferrari zwolniła całą

    Stajnia Ferrari zwolniła całą załogę boksu. Decyzję podjęto po przejrzeniu dokumentacji dotyczącej grupy młodych, bezrobotnych Polaków z Berlina, którzy byli w stanie w ciągu czterech sekund odkręcić wszystkie koła od samochodu, nie dysponując przy tym żadnymi potrzebnymi narzędziami.  
    Team Ferrari uznał to za mistrzowskie osiągnięcie, jako że w dzisiejszych czasach o zwycięstwie lub przegranej w wyścigach Formuły 1 nierzadko decyduje czas pobytu w boksie i zaproponował im pracę. Projekt jednak zakończono równie szybko, jak go rozpoczęto: młodzi mechanicy co prawda zmienili wszystkie koła w ciągu czterech sekund, ale równocześnie kompletnie przelakierowali bolid, przebili numery silnika i sprzedali teamowi McLarena...

  • Facet pyta strażaka Dlaczego już pan

    Facet pyta strażaka:
    - Dlaczego już pan odjeżdża? Przecież jeszcze pan nie ugasił całego pożaru!?
    - Niech pan z pretensjami zgłasza się do mojego komendanta! Ja chciałem pracować na całym etacie, a on dał mi tylko pół...

  • Strażak wrócił z pracy do domu

    Strażak wrócił z pracy do domu i mówi do małżonki:
    - Słuchaj mamy wspaniały system u nas w remizie. Kiedy zadzwoni pierwszy dzwonek, ubieramy nasze kurtki. Kiedy zadzwoni dzwonek drugi - zjeżdżamy po rurze na dół. Dzwoni trzeci dzwonek i wszyscy już siedzimy w wozie. Od dzisiaj chcę, żeby w tym domu obowiązywała podobna zasada. Kiedy powiem do Ciebie "dDzwonek pierwszy", masz się rozebrać. Kiedy powiem "dzwonek drugi" masz wskoczyć do łóżka". Kiedy powiem "dzwonek trzeci" zaczynamy całonocne pieprzenie.
    Następnej nocy mąż wraca do domu i woła:
    - Dzwonek pierwszy.
    Żona rozebrała się do naga.
    - Dzwonek drugi - zawołał strażak i żona wskoczyła do łóżka.
    - Dzwonek trzeci - i zaczęli uprawiać seks.
    Po dwóch minutach żona woła:
    - Dzwonek czwarty!
    - Co to jest dzwonek czwarty? - pyta zdziwiony mąż.
    - Więcej węża - odpowiada żona - jesteś cholernie daleko od ognia.