Z okazji przyjazdu Benedykta XVI
Z okazji przyjazdu Benedykta XVI do Polski pielgrzymi zaśpiewają "Barkę" po niemiecku. Tytuł brzmi: "Das Boot".
Z okazji przyjazdu Benedykta XVI do Polski pielgrzymi zaśpiewają "Barkę" po niemiecku. Tytuł brzmi: "Das Boot".
Rozmawiają 3 zakonnice. Pierwsza mówi: 
- Sprzątałam u księdza w biurku... 
- No i co? 
- No i znalazłam papierosy.  
- I co z nimi zrobiłaś? 
- Wyrzuciłam. 
Druga mówi: 
- A ja sprzątałam w jego sutannie. 
- No i co? 
- No i znalazłam prezerwatywy. 
- No i co zrobiłaś? 
- No przedziurawiłam i odłożyłam na miejsce. 
Na to trzecia: 
- Ups..
Dwie zakonnice jadą samochodem. Zabrakło im benzyny. 
Jedna z sióstr postanowiła iść na stację benzynową i wzięła ze sobą jedyne naczynie, jakie było dostępne - nocnik. 
Wróciła i z tego nocnika wlewa benzynę do baku. 
Obok samochodem przejeżdżają dwaj księża. 
Jeden mówi do drugiego: 
- Siła ich wiary rzuca mnie na kolana...
Krótki przewodnik po religiach świata... 
 
Taoizm - Zdarza się wdepnąć w gówno 
Konfucjonizm - Konfucjusz powiada: "zdarza się wdepnąć w gówno". 
Islam - Jeśli wdepnie się w gówno to jest to wola Allacha 
Buddyzm - Jeśli wdepnie się w gówno, to nie jest to gówno. 
Katolicyzm - Wdeptujesz w gówno, bo jesteś grzeszny. 
Kalwinizm - Wdeptujesz w gówno, bo się opieprzasz. 
Judaizm - Dlaczego w to gówno wdeptujemy właśnie my ? 
Luteranizm - Jeśli wdeptujesz w gówno, uwierz, a nie wdepniesz więcej. 
Prezbiterianizm - Jeśli ktoś ma wdepnąć w gówno, to niech to nie będę ja. 
Zen - Czym jest gówno ? 
Jezuityzm - Jeśli wdepniesz w gówno i nikt tego nie poczuje, to czy onna prawdę śmierdzi? 
Christian Science - Jeśli wdepniesz w gówno, nie przejmuj się - to samo przejdzie. 
Hedonizm - Jeśli wdepniesz w gówno - raduj się. 
Adwentyści Dnia Siódmego - Jedynie w soboty nie wdeptuje się w gówno. 
Hare Krishna - Równo w gówno. Rama, rama, om, om... 
Rastafarianizm - Sztachnijmy się tym gównem. 
Hinduizm - Wdeptywało się już w to gówno. 
Mormonizm - Wdeptywało się już w to gówno i wdeptywać się będzie. 
Ateizm - Nie ma w co wdepnąć. 
Agnostycyzm - Może jest w co wdepnąć, a może nie. 
Stoicyzm - No i wdeptuje się w gówno. Co z tego ? Nie rusza mnie to. 
Świadkowie Jehowy - Wpuść nas, a powiemy ci, dlaczego wdeptuje się w gówno.
Muzułmanie nie wiedzieli, jak wyglądał Mahomet. Jak niedawno zobaczyli - bardzo się wkurzyli.
Siedzi ksiądz w tramwaju ( przystanek)- wsiada piękna blondynka (tramwaj rusza).Blondynka nie mając się czego złapać - siada niechcący na kolanach księdza. Szybko wstaje i mówi < CHO CHO > . Na to ksiądz- to nie < CHO CHO > - tylko klucz od zachrystii.
Ktoś tam z kimś postanowił urządzić wesele w Kanie Galilejskiej. Impreza była udana, zwłaszcza, że nie brakowało napojów wyskokowych. Nad ranem skacowane towarzystwo budzi się przepite i spragnione, tyle że normalnej wody. Słychać wołanie: 
- Hej jest tam kto? Wyślijcie kogoś po wodę. 
Wtem z drugiej strony sali słychać zawodzenie: 
- Tak, wyślijcie, tylko nie Jezusa!
Powódź w prowincjonalnym miasteczku. Ewakuacja ludności. Wojsko puka do kaplicy: 
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi! 
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską. 
Po trzech godzinach ksiądz siedzi na ostatnim piętrze parafii. Podpływają motorówką: 
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi! 
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska. 
Minęły kolejne godziny, ksiądz na szczycie dzwonnicy. Podpływają znowu. 
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi! 
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska. 
Piętnaście minut i ksiądz już z wyrzutami u Pana Boga. 
- Panie Boże, no jak tak można? Swojego wiernego sługę zawieść? A tak wierzyłem w Opatrzność... 
- Kretyn!!! Trzy razy po ciebie ludzi wysyłałem!!!
Prałatowi Henrykowi ktoś ukradł z klatki ptaszka. Podczas niedzielnej mszy prałat pyta parafian:  
- Kto ma ptaszka?  
Podnosi się las męskich rąk.  
- Nie o to mi chodzi - mówi prałat. - Kto widział ptaszka?  
Podnosi się las kobiecych rak.  
Prałat wkurzony:  
- Nie o to pytam! Kto widział mojego ptaszka?  
Wszyscy ministranci podnoszą ręce.
Żydzi mają ukamienować Magdalenę. Nagle wychodzi przed nich Jezus i mówi:  
- Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci w nią kamieniem.  
Nagle leci kamień i TRACH... w Magdalenę!  
Jezus odwraca się i mówi:  
- Matko, jak ty mnie czasami denerwujesz...
Rabbi Izaak z Berdyczowa mawiał: 
- Nie ma człowieka bez grzechu. Istnieje jednak zasadnicza różnica miedzy cadykiem a grzesznikiem. Cadyk, dopóki żyje, wie, że grzeszy. Grzesznik, dopóki grzeszy, wie, że żyje.
Idzie ksiądz z wizytą duszpasterską obok lasu. Nagle zachciało mu się sikać. Wchodzi w zagajnik- zaczyna rozpinać guziki u sutanny i szuka. Nagle mówi" Jak ta gosposia coś schowa- to trudno znaleźć.