O religii - str 6

  • Pewnego dnia Jezus zwołał w niebie

    Pewnego dnia Jezus zwołał w niebie swoich apostołów, i powiedział: - Na ziemi źle się dzieje. Słyszałem na temat rozprzestrzeniającej się tam pladze narkomanii i musimy cos z tym zrobić, lecz problem w tym ze niezbyt wiele o tym zjawisku tak naprawdę tutaj wiemy. W związku z tym wysyłam was wszystkich z misja na ziemie: idźcie i zdobądźcie próbki rożnych narkotyków. Kiedy to się wam uda, wróćcie tutaj do mnie i razem przyjrzymy się z czym mamy do czynienia. Jak postanowił, tak się tez stało. Apostołowie udali się na ziemie i po jakimś czasie zaczęli powracać ze zdobytymi narkotykami.  
    - Puk, puk! - rozległo się u drzwi Jezusa. - Kto tam? - Św. Piotr. - Co przytargałeś? - Marihuanę z Kolumbii. - Ok. wchodź.  
    - Puk, puk! - Kto tam? - Św. Marek. - Co przytargałeś? - Haszysz z Amsterdamu. - Ok wchodź.  
    - Puk, puk! - Kto tam? - Św. Paweł. - Co przytargałeś? - Konopie z Indii. - Ok wchodź.  
    - Puk, puk! - Kto tam? - Św. Łukasz. - Co przytargałeś? - Opium z Indonezji. - Ok wchodź.  
    - Puk, puk! - Kto tam? - Św. Krzysztof. - Co przytargałeś? - LSD i trochę trawki z jakichś akademików w Europie. - Ok. wchodź.  
    I tak po pewnym czasie zebrał się już prawie cały komplet.  
    - Puk, puk! Rozległo się raz jeszcze. - Kto tam? - Judasz. - Co przytargałeś? - FBI!!! Łapska w gore, gębami do ściany i nie ruszać się!!!!

  • Polska rok 2004 Siedzi facet przed TV

    Polska, rok 2004:
    Siedzi facet przed TV i strasznie zdenerwowany przełącza programy:
    Pierwszy kanał: msza święta...
    Drugi kanał: transmisja na żywo pasterki z Watykanu...
    Trzeci kanał: transmisja z chrztu 35 dziecka Wałęsy...
    Gość denerwuje się coraz bardziej bo chciałby obejrzeć cos normalnego.
    Czwarty kanał: film pt. "Jak to Maryja została dziewicą"
    Piąty kanał: siedzi ksiądz i mówi: "I czego palancie przełączasz kanały?!!!"

  • Umarł stary pobożny ksiądz poszedł

    Umarł stary pobożny ksiądz - poszedł do nieba i staje przed Św. Piotrem. Św. Piotr pyta -faktycznie byłeś pobożny, nigdy nie zgrzeszyłeś nawet myślą ?
    Nie, mówi ksiądz. Ale Św. Piotr dalej go wypytuje Ksiądz ukradkiem zagląda przez bramę do nieba patrzy, a tam z jego parafii taki obrzępałą Józik kierowca autobusu chodzi sobie po niebie. Ksiądz mówi: Św. Piotrze ale to niesprawiedliwe, całe życie żyłem w celibacie, a Józik to nawet do kościoła nie chodził a już po raju spaceruje  A Św. Piotr na to:
    bo widzisz, ty jak odprawiałeś mszę to cały kościół spał, ale jak Józik prowadził autobus to wszyscy się modlili.

  • Umiera papież U wrót raju św Piotr

    Umiera papież. U wrót raju św. Piotr go pyta:  
    - Ktoś ty?  
    - Ja? biskup Rzymu.  
    - Biskup Rzymu? Nie kojarzę.  
    - No, namiestnik Pański na Ziemi.  
    To Bóg ma namiestnika? Nic mi o tym nie wiadomo.  
    - Jestem głową kościoła katolickiego!  
    - A co to takiego?  
    - ....  
    - Dobra. Czekaj tu, idę spytać szefa.  
    (tup, tup, tup)  
    - Panie Boże, masz chwilkę? Jest tu taki jeden, mówi, że jest papieżem,  
    Twoim namiestnikiem na Ziemi, głową czegoś tam..  
    - Nie kojarzę. Ale moment... Jezusie, może ty coś o tym wiesz?  
    - Nie, tato, nie kojarzę. Ale pójdę z nim pogadać.  
    Po chwili wraca Jezus zwijając się ze śmiechu i mówi:  
    - Pamiętacie to kółko rybackie, które zakładałem 2000 lat temu?  
    - No, i?  
    - Oni do tej pory działają!

  • W klasztorze nagle otwierają się

    W klasztorze nagle otwierają się drzwi i z rozpędem do środka wpada młoda zakonnica.  
    Biegnie prosto do matki przełożonej:
    - Matko przełożona, matko przełożona, zgwałcili mnie, co robić?
    - Zjeść cytrynę - odpowiada matka przełożona
    - Pomoże???
    - Pomoże, nie pomoże... ale przynajmniej ten uśmiech zniknie.

  • Stary ksiądz rozmawia z nowym księdzem.

    – Za co cię przenieśli z tamtej parafii?
    – Cóż..., wstyd przyznać... Jestem pedofilem i ukrywałem to przez długie lata.
    – To faktycznie wstyd! Trzeba się dzielić!

  • Przyszedł bardzo pobożny facet

    Przyszedł bardzo pobożny facet do nieba i dostał malucha, patrzy, a tam dalej ktoś jedzie takim Jeepem, normalnie full wypas. Pyta się  Boga czemu on ma Jeepa, a ja zwykłego starego malucha? Odpowiada mu: cicho, to Jezus, syn boży.

  • Dziennikarka skierowana do biura

    Dziennikarka skierowana do biura w Jerozolimie zajmuje mieszkanie z oknami skierowanymi na historyczną Ścianę Płaczu. Każdego dnia kiedy spogląda przez okno, widzi starego Żyda z brodą energicznie się modlącego. Ponieważ z pewnością jest on dobrym tematem na wywiad, dziennikarka udaje się w pobliże ściany i przedstawia się staruszkowi.  
    Zadaje pytanie:  
    - Przychodzi pan każdego dnia do ściany, od jak dawna pan to robi i o co się modli?  
    Mężczyzna odpowiada:  
    - Przychodzę tutaj, by się modlić każdego dnia od 25 lat. Rano modlę się za pokój na świecie i za braterstwo ludzi. Idę do domu, piję filiżankę herbaty, wracam i modlę się o wyeliminowanie chorób i zaraz z ziemi. I o to co bardzo, bardzo ważne, modlę się o pokój i zrozumienie między Izraelczykami i Palestyńczykami.  
    Dziennikarka jest pod ogromnym wrażeniem.  
    - I jak pan czuje się z tym, że przychodzi tutaj każdego dnia przez 25 lat i modli się za te wspaniałe rzeczy? - pyta.  
    Starszy mężczyzna odpowiada spokojnie:  
    - Jakbym mówił do ściany...

  • Chrześcijanie zawsze uczestniczyli

    Chrześcijanie zawsze uczestniczyli w igrzyskach, teraz tylko nieco zmodyfikowali ich formułę.

  • Dziadek spowiada się w kościele

    Dziadek spowiada się w kościele. Ksiądz udzielił mu już rozgrzeszenia i puka w konfesjonał:  
    - O, kurna, ale mnie ksiądz przestraszył!

  • Puk! Puk! Kto tam? Satanista Nie

    - Puk! Puk!
    - Kto tam?
    - Satanista.
    - Nie wierzę!
    - Jak Boga kocham!

  • (K)atolik próbuje wytłumaczyć

    (K)atolik próbuje wytłumaczyć (A)teiscie, co to jest cud:
    K - nooo, na przykład jak jakiś człowiek spadnie z 50 m wieży i nic mu się nie stanie.
    A - nooo... to jest przypadek.
    K - ok, a jak on wyjdzie na ta wieżę, skoczy i dalej nic się nie stanie?
    A - mmmm... to jest szczęście.
    K - o rany, a jak trzeci raz skoczy z tej wieży i nic??!
    A - przyzwyczajenie.