O żydach - str 11

  • Mosze przychodzi do domu i od progu

    Mosze przychodzi do domu i od progu Salcia mówi:
    - Mośku, słyszałeś nowinę?
    - Jaką?
    - Berni przestał palić, ten nałogowy palacz co wypalał 3 paczki dziennie
    przestał.
    - Niemożliwe!
    - A jednak, widzisz on ma w sobie to czego Ci barkuje, silną wolę.
    - Łee tam, jeden odosobniony przykład...
    - Poczekaj nie skończyłam jeszcze.
    - Więc?
    - Twój przyjaciel Morty, ten alkoholik, wiesz który?
    - No wiem, co z nim?
    - Przestał pić, widzisz, on też ma to czego Ci brakuje, silną wolę!
    - I co myślisz ze ja jej nie mam?
    - Nie masz.
    - A własnie że mam!
    - W takim razie udowodnij.
    - Dobrze, od dziś, bede spał w stołowym, i nie zbliżę się do żadnej kobiety.
    - Dobrze, zobaczymy jak długo wytrzymasz Mośku...
    Mosiek jak obiecał, spał w stołowym i nawet nie pomyslał przez tydzień o ani
    jednej kobiecie.
    Aż którejś nocy w drzwiach od stołowego stanęła Salcia w samej bieliznie
    trzymając w ręku swoją poduszkę:
    Mosiek się wybudza i pyta?
    - A ty czego chcesz?
    - Wiesz Mośku, Berni podobno znów zaczął palić.

  • Mówi Mojsze do Salcie wieczorem

    Mówi Mojsze do Salcie wieczorem w łóżku:
    -Salcie, a zamknełaś ty drzwi do sklepu?
    -Zamknełam, Mojsze.
    -A ten nowy zamek Gerdy też zamknęłaś?
    -Zamknęłam, Mojsze.
    -Na dwa razy?
    -Na dwa razy, Mojsze.
    -a tą zasuwę taką też zamknęłaś?
    -Zamknęłam, Mojsze.
    -Na dwa razy?
    -Na dwa razy, Mojsze.
    -A ten zamek na dole też zamknęłaś?
    -Zamknęłam, Mojsze.
    -Na dwa razy?
    -Na dwa razy, Mojsze.
    -A ten rygiel podłogowy zamknęłaś Salcie?
    -Zamknęłam, Mojsze.
    -Na dwa razy?
    -Na dwa razy, Mojsze.
    Mojsze myśli przez chwilę i w końcu pyta.
    -A łańcuszek też zamknęłaś?
    -Oh, łańcuszka zapomniałam zapiąć!
    -No proszę! Wchodź kto chcesz! Bierz co chcesz!

  • Nie módl się żeby się skończyły

    Nie módl się, żeby się skończyły twoje kłopoty, bo wraz z nimi kończy się życie.

  • Ojciec Żyd pyta się syna Mosze

    Ojciec Żyd pyta się syna.
    - Mosze co byś chciał mieć?
    - Pieniądze.
    -A potem?
    - Bardzo dużo pieniędzy.
    - A gdybyś miał bardzo dużo pieniędzy to co chciałbyś mieć?
    - Odsetki.

  • Panie Łabędź czy pan wie jaka jest

    Panie Łabędź czy pan wie jaka jest różnica pomiędzy moją żoną a pańską?
    - Nie nie wiem
    - A ja wiem.

  • Pewien chełmski mędrzec pojechał

    Pewien chełmski mędrzec pojechał na koński targ, aby kupić sobie konia. Handlarz końmi zachwalał jedno ze swoich zwerząt:
    -To wspaniała sztuka, szybki jak wiatr. Pomyśl, wsiądziesz na niego w Chełmie o trzeciej nad ranem, a już o szóstej będziesz w Lublinie!
    Chełmianin skrzywił się:
    -To nie dla mnie - powiedział - Co ja będę u licha robił w Lubinie o tak wczesnej porze?

  • Pewien rabin w swej synagodze miał

    Pewien rabin w swej synagodze miał wieczne utrapienie z młodymi wiernymi, ktorzy na nabożenstwo przychodzili bez jarmułek. Prosił, napominał, aż wreszcie na drzwiach bożnicy wywiesił kartkę z napisem
    PRZYCHODZENIE DO DOMU BOŻEGO BEZ NAKRYCIA GŁOWY JEST TAK SAMO CIĘŻKIM GRZECHEM JAK CUDZOŁÓSTWO!
    Po tygodniu nic sie nie zmieniło, tylko ktos dopisał malymi literami
    "Próbowałem jednego i drugiego - różnica kolosalna!"

  • Pewien stary żydowski swat zapoznał

    Pewien stary żydowski swat zapoznał kiedyś młodego człowieka z wielce urodziwą panną, która to panna bardzo mu się spodobała.
    Młody zaprosił ją więc do kawiarni, a potem do teatru. Na drugi dzień rano któryś z przyjaciół  zapytał go, kim jest dla niego owa niewiasta, z którą widziano go poprzedniego wieczora.
    Młody człowiek oświadczył z dumą, że jest to jego narzeczona. Jego przyjaciel zaczął się śmiać, że chyba zwariował, albowiem z ową niewiastą żyło już pół miasta.
    Zrozpaczony młody człowiek udał się z pretensjami do swata.
    Swat wysłuchał go uważnie, po czym - wcale nie zbity z pantałyku - stwierdził autorytatywnie: "Tyż mi miasto! Tylko pięć tysięcy mieszkańców".

  • Pewien stary żydowski żebrak siedzi

    Pewien stary żydowski żebrak siedzi na ulicy ze swoim garnuszkiem i zaczepia przechodzącego obok mężczyznę:
    - Może ma pan dla mnie 3 centy na kawę...
    - A gdzie kupisz kawę za 3 centy ? - pyta mężczyzna
    - W hurcie, ma sie rozumieć.

  • Po wielu latach bez kontaktu pewna

    Po wielu latach bez kontaktu, pewna Żydówka odebrała telefon od swojego syna - geja:
    - Mamo, spotkałem cudowną dziewczynę, powiem krótko - zamierzam się ożenić!
    Matka ucieszyła się, ale nie do końca pewna, nie wierzy w dobre wieści.
    - Myślę, że to by było zbyt wiele pytać, czy ona jest Żydówką ?
    - Mamo, ona jest nie tylko Żydówką, ale pochodzi z zamożnej rodziny z Beverly Hills!
    Matka nie posiada się z radości:
    - Synu, nie wiesz jak bardzo mnie uradowałeś. Jak się nazywa twoja wybranka?
    - Monika Lewinski, mamo.
    Po chwili ciszy matka pyta:
    - A co się stało z tym miłym katolickim chłopcem, z którym się spotykałeś ???

  • Rabin i jego żona sprzątają

    Rabin i jego żona sprzątają w mieszkaniu. Rabin natrafił na jakieś dziwne pudełko, ale żona zabroniła mu tam zaglądać. Kiedy nie było jej w domu, rabin otworzył pudełko i ku swojemu zdziwieniu zobaczył tam 3 jajka i 2 tysiące dolarów. Kiedy żona wróciła rabin przyznał się, że zajrzał do pudełka i poprosił żonę o wyjaśnienie tej dziwnej zawartości. Żona wyjaśnia:  
    - Przez całe lata za każdym razem gdy miałeś kiepskie kazanie wkładałam do tego pudełka jedno jajko.
    - Na 20 lat służby tylko 3 kiepskie kazania to niezły wynik- cieszy się rabin.  
    Żona kontynuuje:
    - A za każdym razem gdy uzbierałam 12 jajek sprzedawałam je za 1 dolara.

  • Rachela zgłasza się do rabina

    Rachela zgłasza się do rabina z prośbą o rozwód.  
    - Bój się pani Boga!! - powiada rabin - przecież ma pani takiego porządnego męża! Czy ma pani coś mu do zarzucenia?!  
    - Rebe, ja podejrzewam mojego męża, że to ostatnie dziecko, które mamy, że to nie jest jego.