Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Sekretne Życie Charlotte Rivers

Sekretne Życie Charlotte RiversWczesnoporanne słońce skąpało Sydney w ciepłym, złotym blasku, rzucając delikatne światło na wysokie wieżowce i tętniące życiem ulice poniżej. Charlotte Rivers wysiadła z eleganckiego czarnego samochodu, który właśnie podwiózł ją pod budynek Southern Cross Network, jednej z czołowych stacji telewizyjnych w Australii. Dookoła unosił się znajomy zgiełk Martin Place – ludzie w garniturach spieszący do biur, a z pobliskich kawiarni napływał zapach świeżo parzonej kawy.

Charlotte wygładziła dopasowaną, granatową sukienkę – taką, która idealnie balansowała między profesjonalizmem a zmysłowością. Jej makijaż był nienaganny, a blond włosy upięte w stylowy niski kok, podkreślający ostre linie jej szczęki i chłodną pewność w zielonych oczach. Sydney widziało już wielu prezenterów, ale żadnego takiego jak Charlotte Rivers. W wieku trzydziestu dwóch lat stała się rozpoznawalnym nazwiskiem w zaledwie kilka lat, będąc wschodzącą gwiazdą Southern Cross Network.

Wnętrze stacji przywitało ją lśniącymi marmurowymi posadzkami i ścianą ozdobioną oprawionymi zdjęciami ukazującymi najważniejsze momenty w historii sieci. Jej szpilki stukały o kafelki, gdy zmierzała w stronę windy, przeglądając na telefonie wiadomości z newsroomu. W polerowanych drzwiach windy dostrzegła swoje odbicie – spokojna, opanowana, w pełni panująca nad sytuacją.

Dziś był ważny dzień. Miała poprowadzić wieczorny serwis informacyjny, relacjonując wielki skandal polityczny, który wstrząsnął krajem. To była historia, która mogła zdefiniować jej karierę, wynosząc ją z pozycji gwiazdy stacji na ikonę narodową. Miała ambicje, determinację i urodę, które przyciągały widzów do ekranów. Ale za fasadą pewności siebie, życie prywatne Charlotte zaczynało się sypać.

Telefon zabrzęczał. Ethan. Zignorowała go. Nie mogła teraz się nim zajmować.

Ethan był idealny na papierze – przystojny, odnoszący sukcesy, oddany. Był prawnikiem korporacyjnym i od pięciu lat tworzyli z Charlotte związek, budując razem życie w luksusowym apartamencie nad wodą w Potts Point. Jednak im bardziej Charlotte zanurzała się w karierze, tym bardziej oddalała się od niego. Pęknięcia w ich relacji pogłębiały się przez ostatni rok. Ethan chciał się ustatkować, założyć rodzinę. Ale Charlotte miała większe marzenia. Chciała czegoś więcej niż małżeństwo i dzieci. Pragnęła władzy, wpływów, uznania.

Telefon znów zabrzęczał. Tym razem to nie był Ethan.

Na ekranie wyświetliło się imię: Nick Sullivan.

Nick był wszystkim, czym nie był Ethan. Notoryczny magnat medialny, znany ze swoich bezwzględnych taktyk i nonszalanckiego podejścia, był dla niej jak narkotyk. Ich romans zaczął się sześć miesięcy temu, podczas przypadkowego spotkania na gali w Darling Harbour. Charlotte przyciągnęła jego pewność siebie i sposób, w jaki sprawiał, że czuła się jak jedyna kobieta w pokoju. To, co zaczęło się jako niewinna flirciarska gra, szybko przerodziło się w coś niebezpiecznego, coś ekscytującego.

Nick doskonale wiedział, kim była – wschodzącą gwiazdą Southern Cross Network – i uwielbiał to. Ich potajemne spotkania, zawsze dyskretne, napędzały jej ambicję, dając jej dreszczyk emocji, którego stabilne, przewidywalne życie z Ethanem nigdy nie mogło jej zapewnić. Ale teraz, kiedy jej telefon ponownie zawibrował z wiadomością od Nicka, Charlotte poczuła, jak w żołądku zacieśnia się supeł. Wiedziała, że igra z ogniem.

Wysiadła z windy i weszła do newsroomu. Przestrzeń typu open-space tętniła aktywnością – reporterzy biegali, by zdążyć na czas, producenci pochylali się nad ekranami. Jej producentka, Lisa Shaw, dostrzegła ją i pomachała do niej.

– Charlotte! Wieczorem prowadzisz serwis ze skandalem ministra. Mamy nowe oświadczenia z jego biura, ale jest zwrot akcji – powiedziała szybkim, ostrym tonem. – Podobno pojawił się drugi świadek.

Charlotte skinęła głową, a jej myśli szybko przestawiły się na tryb pracy. Zepchnęła na bok myśli o Ethan i Nicku. Nie mogła sobie teraz pozwolić na rozproszenie.

Godziny mijały, gdy Charlotte przygotowywała się do wieczornego wydania. Kiedy usiadła w fotelu prezentera w studiu, nerwy ustąpiły miejsca chłodnej profesjonalności. Jasne światła oświetliły jej twarz, a ona poczuła znajomy przypływ adrenaliny. Czerwona lampka na kamerze mrugnęła, sygnalizując, że są na żywo.

– Dobry wieczór, nazywam się Charlotte Rivers, a dziś zaczynamy od wiadomości z Canberry...

Jej głos był stabilny, pełen autorytetu. Każde jej słowo brzmiało pewnie, a jej spojrzenie ani na moment nie uciekło od kamery. Była w swoim żywiole.

Gdy segment się zakończył, Charlotte odchyliła się na fotelu, chwilowo zadowolona ze swojego występu. Jednak gdy oklaski z reżyserki ucichły, znów spojrzała na telefon.

Wiadomość od Nicka: Kolacja dziś wieczorem? Spotkajmy się w Hemingway’s o 21.

Zawahała się, rozglądając się po studiu. Jej koledzy zbierali się do wyjścia, podekscytowani sukcesem emisji. Nikt by się nie dowiedział. Nikt nigdy się nie dowiadywał.

Charlotte wsunęła telefon z powrotem do torebki i wstała, a jej szpilki znów zastukały, gdy ruszyła w stronę wyjścia. Pójdzie na kolację. Zawsze szła.

Miasto tętniło życiem, gdy wyszła na zewnątrz. Ciepłe, wieczorne powietrze późnej wiosny w Sydney niosło ze sobą dźwięki śmiechu z pobliskich restauracji i odległy szum ulicznego ruchu. Przez chwilę zatrzymała się na krawężniku, patrząc na światła migoczące na horyzoncie.

Miała wszystko – karierę, sławę, władzę. Ale gdy zatrzymała taksówkę i podała kierowcy adres Hemingway’s, ekskluzywnej restauracji w Woolloomooloo, przez jej myśli przemknął cień wątpliwości.

Nie mogła tego ciągnąć w nieskończoność.

Ale na razie to zrobi.

2 komentarze

 
  • Użytkownik elninio1972

    Niezłe. Będzie coś dalej ?

    6 października

  • Użytkownik Ilover

    @elninio1972 Tak, prawdopodobne dzisiaj

    6 października

  • Użytkownik ElToro

    Fajne opowiadanie. Dobra stylistyka, płynnie się czyta. 👍

    5 października