Gdy miałem 16 lat spotkało mnie w życiu coś dla mnie niezrozumianego, nie myślałem, w takich kategoriach myślałem że to tylko dorosłych dotyka, zachorowałem na chorobę która dziwnym trafem trafiła na mnie. Sparaliżowało odjęło mi mowę straciłem wszystko to co Kochałem co w życiu miałem. Lekarze dawali mi do pół roku życia ale się nie poddałem i chorobę swoją pokonałem, dziś został ślad wspomnienie tamtych dni i nie mówię tego tak, tylko z tego wyciągnijcie wnioski, dla siebie, ze należy "żyć" i nigdy nie poddawać się. Moim marzeniem było grać na boisku, gdzie było moje miejsce, dziś tylko jest wspomnienie murawy ale to że straciłem to nie oznacza że trzeba się poddać tylko są inne cele marzenia.
1 komentarz
sebastian
dziekuje Kasiu ale o to w Tym chodzi że nie wolno sie poddać i więcej Kasiu wiary w siebie ja sie cieszę że mnie to spotkało bo dostałem lekcje życia a wyzwiska opluwanie dawały mi więcej siły azeby z tym walczyć zeby wiecej takich sytuacji nie było i wygrałem po tylu latach