Gdy rano wstałem nie zjadłem śniadania gdyż spóźniłbym się do pracy. 
-Dopiero urlop i już się spóźnić? kurde -pomyślałem. 
Szybko wsiadłem do samochodu i pędziłem do pracy, została mi godzina, jechałem ponad 120 km/h. Włączyłem sobie radio i słyszałem, że w Portugalii coś się dzieje, nie wiedziałem dokładnie co, ponieważ włączyłem w połowie reportażu z resztą nie interesowało mnie to w tedy jakoś szczególnie. 
-Kurwa, mam jeszcze dziesięć minut i 20 km, te korki mnie dobijają-mówiłem do siebie. 
Gdy skończyłem swoją zmianę jak co środę robiłem większe zakupy, ale w czwartek miałem mieć wyprawiane 35'ąte urodziny i co za tym idzie imprezę, więc zrobiłem zakupy za ponad 250 złotych. 
W domu sprawdziłem czy wszystko kupiłem. 
-Mleko mam, cukier, mąka, ciasto jest, kiełbasa, chleb i wódka jest, chyba wszystko mam-myślałem sobie. Byliśmy prostymi ludźmi ze wsi, impreza była po staropolsku. 
Gdy sprawdzałem dalej czy wszystko mam ktoś zapukał do drzwi. Podszedłem i otworzyłem drzwi, a przed sobą widzę dobrego kolegę z starej pracy. 
-O kogo moje oczy widzą, ile to się nie widzieliśmy? 2 lata?-Zapytałem retorycznie i dokończyłem-Wchodź do środka, zapraszam. 
-Dzięki, akurat wracałem od rodziców, mieszkają 300 km stąd, a do domu mam jeszcze 100, więc pomyślałem, że wpadnę zobaczyć co u ciebie.-Mówił w drodze do salonu. 
-Co chcesz kawę, herbatę, a może piwko? Jedziesz z kimś czy sam?- zapytałem. 
-Sam- odpowiedział 
-Mam bez alkoholowe 
-To możemy się napić piwka- odrzekł. Gdy dałem mu piwo i usiadłem zapytał się mnie 
-Słyszałeś co się działo w Portugalii? Teraz jeszcze w Niemczech, Francji i Hiszpanii. 
-W sumie to nie wiem co się dzieje. 
-Ludzie się na wzajem zjadają żywcem, ludzie umierają i wstają do życia, rządy upadają, ja się przygotowałem mam broń, naboje i apteczkę oraz zapasy. Czuję, że już niedługo zawita to do nas, wiem brzmi to jak jakiś film o zombie, ale tak to wygląda-właśnie jak w tych filmach, radzę ci zrobić to samo- Później pogadaliśmy jak to było za starych dobrych czasów. Przesiedział u mnie prawie godzinę po czym wsiadł do samochodu i odjechał. Przez następną godzinę myślałem nad tym co powiedział mi kolega. Sprawdziłem swój arsenał i zapasy. Każdego lipca robiłem zapasy na zimę, była połowa września więc miałem już wszystko w piwnicy ułożone na półkach. Spojrzałem do mojej szafki z bronią. Byłem kiedyś myśliwym, ale przez pomyłkę odstrzeliłem złego byka i się wypisałem z koła. Jako myśliwy miałem pozwolenie na broń. W moim mini arsenale znajdował się Sztucer, Blaser i policyjny p99. W sumie miałem amunicji po 10 sztuk do 2 pierwszych broni, a do trzeciej tylko pełny magazynek o pojemności 15 naboi. 
Po sprawdzeniu broni i zapasów położyłem się spać i zasnąłem. 
Rano obudziłem się wcześniej niż poprzedniego poranka; spokojnie ubrałem się, zjadłem, i przy kawie włączyłem poranne wiadomości. 
-Czyżby miał rację ?- pomyślałem zaniepokojony. W telewizji właśnie zaczął się reportaż. 
-Witamy wszystkich i prosimy o niewychodzenie z domów, zamknięcie się i nikogo nie wpuszczanie. Niedługo podamy więcej informacji...-Leciał ten komunikat cały czas na wszystkich kanałach telewizji i w radiu. 
Zaniepokojony zadzwoniłem do kolegi który wczoraj u mnie był. 
-Skąd wiedziałeś? co mam robić? żyjesz?-Pytałem zaniepokojony. 
-Właśnie miałem do ciebie dzwonić, nie wychodź z domu, ja rodziny już nie mam, rodzice już nie żyją, ale ty... Zadzwoń do swojej rodziny, jak chcesz mogę u ciebie za 3 godziny być, wezmę zapasy i broń...- wytłumaczył roztrzęsiony 
-Spoko fajnie przyjeżdżaj razem damy radę, a czuję, że nie prędko się zmieni sytuacja 
-Tylko pamiętaj żeby nie wych...-I w tym momencie nas rozłączyło. 
Zaraz próbowałem zadzwonić do rodziny, ale... nie chciało łączyć, łączność padła, jeszcze jest prąd to już coś. 
-O kurde ktoś puka do drzwi... -Podchodzę patrzę w judasza a tu stoi znajoma twarz.-Przecież to...  
 
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- 
 
Druga część jutro...  myślę, że się podobało.
 myślę, że się podobało.
3 komentarze
Zielona96
Mimo drobnych błędów i literówek jest Ok. Będę czytać
ZzZ
@Zielona96 Dziękuje za zainteresowanie .
Słownik
1. PÓŁKACH nie 'pułkach'
2. PRĘDKO nie 'pętko'
ZzZ
@Słownik rzeczywiście, przepraszam mój błąd, nie mam autokorekty w przeglądarce i nie zauważyłem tych 2 błędów.
Dziękuje za informację pozdrawiam.
kobiał
Jak ? podoba się?