Marek prawnikiem cz 6 ostatnia

- Nie wiem, bo jak wszedłem to już tak wyglądało.
     - Rozumiem, a ma pan jakieś podejrzenia?
     - Tak.
     - Kto taki? Proszę podać imię i nazwisko.
     - Paweł Sopel oraz jego kochanka Ela Woda, która jest moją sekretarką. A wczoraj przyłapałem ją jak w godzinach pracy uprawia seks.
     - Żartuje pan.
     - Nie ja sam byłem zaskoczony.
     - Oczywiście sprawdzimy to.
     - Dziękuję.
     Po wyjściu policjantów zaczynam sprzątać akta, gdy mam już skończone siadam w skórzanym fotelu.  
     Odpalam laptopa i piszę pozew dla mojej klientki, który później zawożę do sądu. Potem wracam do domu drzwi zamykam na klucz zrzucam ubranie i w samych bokserkach siadam w kuchni przy stole. Laptopa stawiam przed sobą w wyszukiwarce wpisuję portale randkowe. Po chwili wyskakuje mi kilka stron wybieram pierwszą z brzegu o bardzo pociesznej nazwie jaką jest e-Darling. Gdzie zakładam konto w opisie wpisuję jaką bajeczkę.  
     Następnie nago staję przed lustrem i pstrykam sobie fotkę po czym wstawiam. Długo nie muszę czekać, bo niemal od razu dostaję odpowiedź.
     - Witaj przystojniaku całkiem niezłe ciacho z ciebie.
     - Witaj jak ci na imię?
     - Ala a tobie?
     - Marek.
     - Czym się zajmujesz?
     - Jestem prawnikiem, a ty czym się zajmujesz?
     - Byłam sekretarką w kancelarii adwokackiej.
     Gdy po przeczytaniu w głowie zapala mi się czerwone światełko. Rozmawialiśmy ze sobą do późnych godzin nocnych, że poszedłem do pracy nie wyspany.  Miesiąc później dochodzi do naszego spotkania w realu właśnie siedzę w kawiarni i czekam na Alicję, gdy dostaję telefon z informacją, że śledztwo w sprawie włamania zostało umorzone.  
     Nagle w drzwiach staje dziewczyna w czerwone minisukience, która do mnie podeszła.
     - Cześć.
     - Cześć na żywo jesteś jeszcze piękniejsza niż na zdjęciu.
     - Dziękuję jesteś bardzo miły.
     Wstaję z miejsca zbliżam się do Ali i odsuwam krzesło po czym ona siada, a ja wracam na swoje. Po obiedzie poszliśmy na spacer, a potem do mnie i już została po roku wspólnego mieszkania wzięliśmy ślub.

Margerita

opublikowała opowiadanie w kategorii obyczajowe, użyła 367 słów i 2047 znaków.

Dodaj komentarz