Zwyczajne życie nastolatki cz.3

-Jak dasz mi się przebrać, to w ogóle będzie fajnie!-powiedziałam z nutką ironi
-Ja ci czegoś bronię? Śmiało!-powiedział to i w lustrze zauważyłam jego łobuzerski uśmiech
-Mateusz! wyjdziesz w końcu?
Dalej patrzyłam w lustro, gdy chłopak którego prawie nie znałam zrobił coś, czego się nie spodziewałam.
-Ślicznotko masz 30 minut do przyjścia gości, musisz się wyszykować i idziemy dać prezent naszej dzisiejszej gwiazdce!- powiedział kładąc mi rękę na biodrze.
Na początku nie wiedziałam jak się zachować, co on sobie kurw*a myśli? Nic o mnie nie wie a startuje z łapami. Palant.
-Mateusz, cholera co ty sobie wyobrażasz!- nie wiedząc czemu jego spojrzenie mnie zwalił z nóg. W podświadomości zaświeciło mi się zielone światło, szkoda tylko, że rozum miał inne zdanie. Gdzieś w środku postanowiłam dać mojemu nieznajomemu szansę
- Przepraszam, jaa....-mówił to z wyraźnym zakłopotaniem.
- Dobra dziś się trzeba bawić, daj mi 5 minut.-Wychodząc popatrzyłam na niego i sama sobie nie wierzyłam.  
Przebrałam się w mgnieniu oka. W łazience było lustro od podłogi do sufitu, dokładnie się przejrzałam. Miałam na sobie czarną obcisłą sukienkę, z rękawkiem do łokcia i dekoltem na plecach. Do tego te czarne koturny i łańcuszek z ćwieków. Włosy wyprostowane, delikatny makijaż, który podkreślał moje niebieskie oczy.
- WOW - powiedziałam sama do siebie- z szarej myszki taka metamorfoza.
Cholera!Czas leci, a ja stoję jak idiotka. W pośpiechu otworzyłam drzwi i zobaczyłam Mateusza.
- Dziewczyno wcześniej byłaś śliczna, ale zmieniałaś się w nife!- chwycił mnie za dłoń.
Nie wiedząc co mam zrobić, zmieniłam temat.  
- Inga z Michałem czekają.-mruknęłam
Zostało 15 min do pierwszych gości. Pobiegłam do jednego pokoju, gdzie miały spać 2osoby, w tym ja i ktoś na pewno. Inga miała pokój obok. trzeci byl dla 6 gości którzy uprzedzili, że nie mają transportu. Wzięłam torebeczkę i pognałam na dół.Zobaczyłam jak Michał stoi chowając prezent i był wyraźnie wkurzony na mnie, że tyle czasu mi to zajęło.
- Kochana Inguś, od dziś twoje życie się zmieni! Wiesz częgo ci życzę... zdrowia, wytrwałości, miłości, szczęścia, pieniędzy, mnóstwa adoratorów, wielu przyjaciół, pięknych chwil i cudownej imprezy mała. Kocham cię- przytuliłyśmy się, dałam jej buziaka w policzek - No otwórz prezent!- krzyknęłam wręczając torebeczkę z idealną bransoletką, o której marzyła od dawna. Cieszyła się jak dzieciak, mało się nie popłakała.
Później złożył życzenia Michał i Mateusz. Kupili jej zestaw cieni, brązów, szminek, lakierów i pędzli do malowania.Nie wiem kiedy włączyli muzykę, goście zaczęli się schodzić. Był huk i gwar. Polała się wódka. Tańce, hulanki to idealna zabawa. W tłumie zgubiłam gdzieś Ingę, więc zaczęłam się bawić sama. poszłam do kuchni się napić.
- Cześć.- usłyszałam nieznajomy głos
-Hej.- odpowiedziałam odwracając się. Zobaczyłam mojego anioła z 2e, okazało się że jest z dziewczyna, bo przylepiła się do niego jak pijawka.-Ja musze już iść.-skłamałam-miło było Cię zobaczyć.- cholera co ja plotę on nie wie że istnieje a ja 'miło było cię zobaczyć' ? klepnęłam się w czoło kiedy wyszłam.  
- Zuźka!-ktoś krzyknął
Odwróciłam się, stał koło stołu chyba, to stamtąd dobiegał ten głos. To był Błażej. Nasz kolega z klasy. Pachnęłam do niego, że słyszę. Podchodząc zaprosił mnie do tańca.Kilka shotów i nogi mi się uginały. Przetańczyłam chyba 2 godziny. Wolne, szybkie wszystko przetrwałam. Nagle zrobiło mi się cholernie duszno. Przypominając sobie, że jest huśtawka na dworze, stwierdziłam że to dobre wyjście. Po chyba 2 minutach ktoś zakrył mi oczy.
- Błażej, przestań! Wiesz że jest mi nie dobrze. Chyba za dużo na moją głowę.- stwierdziłam że to on bo przecież nikt nie wiedział, że się wymknęłam po cichu.  
- Nie zgadłaś kochana, masz jeszcze 2 szanse. Jeśli nie spotka cię słodka kara- usłyszałam z za pleców
- Michał?
- Pudło, zgaduj. Kara już czeka na ciebie Zuzanno!
- Czekaj. Moment pomyślę.
- Tik tak, tik tak - szeptał mi do ucha.
- Szlag, poddaje się!
- Oj, co z tobą nimfo?- zapytał z czułością w głosie
- MATEUSZ!- krzyknełam z całych sił by nie dostać'kary'
-Przykro mi złotko, sama się wycofałaś i uzałaś, że to koniec więc czeka cię kara
Znowu zauważyłam ten uśmieszek kiedy siadał obok mnie... Miało to jakiś urok, bo wtedy się rozpływałam. PO RAZ 2 PRZEZ NIEGO.
- Kary doczekasz się później, ale mam pytanie a raczej prośbę.- popatrzył mi w oczy-Czy mogę gdzieś tu przenocować? Niestety brat po mnie nie przyjedzie.
- Hmm...To bardzo poważna decyzja.-zastanawiałam się czy to tak naprawdę dobry pomysł
- Nie udawaj takiej nie dostępnej, przecież nie proponuje ci namiętnej nocy, anie małżeństwa.- zaśmiał się
- Ja mam jedynie wole miejsce w pokoju, ale jest problem, bo łóżko jest 2-osobowe.- powiedziałam nie pewnie., przez co ja równieś się uśmiechnełam mimo złego samopoczucia

czikirapp

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 984 słów i 5200 znaków.

15 komentarzy

 
  • Misia

    "Pachnęłam do niego " ? :> Nie śpiesz się pisząc bo literówki później wychodzą. :)

    3 sty 2014

  • Kasia

    Coraz lepiej ci idzie. Oby tak dalej! :)

    1 sty 2014

  • victoria18

    szybko dalej

    31 gru 2013

  • Anka :)

    Kocham *.*

    31 gru 2013

  • nikt

    Znaki interpunkcyjne  by się przydały , ale reszta  :)

    30 gru 2013

  • koloroowa

    Świetne!!! Kiedy kolejne?

    30 gru 2013

  • bhbhbjh

    no cudowne !

    30 gru 2013

  • Aniołek

    Świetne pisz dajel :)!

    30 gru 2013

  • Xxx

    Kiedy kolejna?!!!

    30 gru 2013

  • lula

    kiedy kolejna czesc?

    30 gru 2013

  • Fatim

    Jej, już 3 dzisiaj, kobieto...... :-)  zaspokajasz czytelników

    30 gru 2013

  • super

    dalej!

    30 gru 2013

  • Panna

    Fajnie się czyta,nie mg doczekać się kolejnej części :)

    30 gru 2013

  • P.N.Z.

    ****:)

    30 gru 2013

  • czikirapp

    KOMENTARZE MILE WIDZIANE, TE NA PLUS I NA MINUS

    30 gru 2013