Tylko w wyobraźni cz. 3

Kolejny dzień w pracy minął Michałowi ponownie w żółwim tempie. Nie miał okazji pogadać z Harrym rankiem w drodze, zabierali dziś 2 kolegów z pracy, a nie chciał rozmawiać o tym przy nich. Udało mu się dopiero pogadać w drodze na przerwę. Pierwsze pytanie jakie rzucił przyjacielowi brzmiało:
- Jak Ją namówiłeś?
- No nie tylko Ty umiesz wysłać prywatną wiadomość.. - w słowach Harry'ego wyczuł nutę ironii. Zamiast pytać dalej zwyczajnie zawiesił na kumplu pytający wzrok. Harry tylko przewrócił oczyma i ciągnął - Wbrew pozorom i mojemu nickowi nie jesteśmy tylko znajomymi.. Od dłuższego czasu jesteśmy przyjaciółmi. Nie raz się wspieraliśmy. A moim prośbom długo się nie opiera..
- To znaczy..- na twarzy Michała widać było nutę zazdrości zmieszaną z niepewnością.
- To znaczy, że dobrze się znamy i gdy poprosiłem by jutro zjawiła się choćby na godzinę, byś mógł się na Nią pogapić, zgodziła się bez problemu. Z resztą sama przyznała, że Cię polubiła.. - Harry nadal widział niedowierzanie na twarzy Miśka, kontynuował więc: - Uprzedzając Twoje pytania to: Tak, mam jej nr. telefonu; Tak, znam Jej adres; Nie, nie spaliśmy ze sobą! Chociaż przyznam, że gdybym został u Niej nocować, to nic by mnie nie powstrzymało hehehe.. Ach i jeszcze jedno.. na dzisiejszym transie.. będziemy tylko w trójkę. - Harry zobaczył jak Michała wryło w podłoże, stał jak słup soli dłuższy moment.
     Michał jeszcze nigdy tak błyskawicznie nie brał prysznicu, po powrocie z pracy. Chciał już siedzieć przy kompie i oczekiwać kiedy jego Anioł się zjawi. Wypadł z łazienki i kierował się do pokoju, gdy usłyszał dźwięk komórki.
- Słucham.
- Idź kurwa coś zjedz, Karo zjawi się za godzinę.. I nie pytaj skąd wiem, że biegniesz już do kompa.. Uznaj.. uznaj że też tak miałem. - Harry rozłączył się, a na twarzy Michała pojawił się uśmiech. "Ten koleś jest niemożliwy" - z tą myślą szedł w kierunku kuchni, by przygotować coś na szybko.
     Czas spędzony wspólnie na transie, był dla Michała kwintesencją szczęścia. Gadali o wszystkim, świntuszyli bez problemów, a Michała nadal pochłaniał ten uśmiech. Zdał sobie sprawę, iż mimo że twarz Karo ma wyrytą w każdym zaułku umysłu, nie potrafiłby Jej opisać. Jedyne co nasuwało się mu na myśl to oczy i usta wyginające się w tysiące przecudnych grymasów. W pewnym momencie Karo stwierdziła:
- Miśku.. Świetne zdjęcia dodałeś na profil. Jesteś dużo przystojniejszy niż Robi mówił - puściła do kamerki oczko, a Michał poczuł się jakby zaraz miał dostać zawał i wylew w jednym. Nim zdążył odpisać zobaczył komentarz Harry'ego:
- Kotek, zdaje Ci się.. Wyretuszował photoshopem wszystko! xD - Michał obserwował jak jego Anioł przesłania ręką wybuch śmiechu, po czym mówi:
- A Ty jak zawsze złośliwy Robi, nawet dla najlepszego przyjaciela!
- Inaczej popadłby w samouwielbienie i nawet snickers by nie pomógł, żeby nie gwiazdorzył! - Nawet Michała rozbawiły te słowa, podczas gdy Karo przechodziła przez niekontrolowany atak śmiechu. Misiek obserwował i podziwiał.. to był piękny widok. Niewiele myśląc napisał:
- Ja się chyba zakochałem w Twoim uśmiechu. Proszę.. Błagam nie przestawaj się uśmiechać!! - znowu obserwował ten delikatny błysk w Jej oczach, z gapienia się wyrwały go dopiero słowa Karo:
- Ok Robi leć i zaraz wracaj! - Misiek zerknął na czat, by przeczytać wiadomość kumpla. "Idę do łazienki! Macie tu być jak wrócę!". Został sam na sam z Karo, przynajmniej na jakiś czas. Rozmawiali swobodnie, lecz w pewnym momencie Karo zapytała:
- Czy mogę.. Czy mogę zapytać. Czy Ty jesteś sam?
- W jakim znaczeniu sam? - odpisał
- Nie masz dziewczyny? - w Jej głosie dało się usłyszeć ogromną ciekawość.
- Nie.. Już nie..  
- Nie przejmuj się! - odparła - Ja też jakiś czas temu rozstałam się z moim. Damy radę! - mówiąc to posłała mu buziaka, który spowodował wrzenie krwi w Michale, nim jednak emocje wywołane tym banalnym gestem opadły Karo zapytała:
- Planujesz coś na jutro? Tzn na wieczór?
- A co mamy jutro? Bo przyznam Ci się, że odmierzam teraz czas tylko transami z Tobą! - Michał pisał nie zastanawiając się nad tym co pisze. Był w tym momencie równie otwarty i bezpośredni jak jego przyjaciel. Usłyszał śmiech Karo, a jego wzrok znowu pochłaniał widok zakrywającej usta dziewczyny. Gdy skończyła stwierdziła.
- Piątek głuptasie! Poza tym bardzo mi miło z tego powodu wariacie..
- Jeśli Harry nie nakłoni Cię na trans to nie będę miał żadnych planów - odpisał.
- Mam lepszy pomysł! - stwierdziła stanowczo - Wpadnijcie jutro do mnie po pracy. Wyskoczymy na drinka. Przenocujecie u mnie bo nie dam Wam wracać po pijanemu!
- Poważnie? - Michał nie mógł uwierzyć w to co usłyszał
- No jeśli tylko chcecie! Dawno nie piłam z tym wariatem, a mam na dodatek ochotę napić się z Tobą. Co Ty na to?
- Jestem za! Tylko nie znam adresu.. -odpisał
- Nie przejmuj się ten wariat już mnie odwiedził. Jak on mnie wtedy zaskoczył.. Stałam przed domem zdębiała i patrzyłam na jego przebiegły uśmieszek. Do tej pory mi nie powiedział jak zdobył mój numer, ani adres.
- Adres przez IP, znam jego sztuczki, ale co do telefonu to nie wiem -odpisał Michał po czym kontynuował.
- A moge wiedzieć z jakiej okazji Cię odwiedził? - widział jak Karo uśmiecha się czytając jego wypowiedź, po czym odwraca wzrok do kamery.
- A wygłupialiśmy się na ukrytym w kilka osób i jakoś tak zeszło do tego, iż obiecał mi buziaka w czoło, więc żartując odpowiedziałam, że ma czas do końca dnia by mi go dać.. Napisał tylko daj mi max 4 godziny i zniknął z czatu, oczywiście zasiedziałam się na transie i nagle zadzwoniła komórka. Ktoś poprosił tylko bym wyszła przed dom odebrać przesyłkę. Nawet nie pomyślałam, że jest za późno na kuriera! Przed monitor wróciłam z malinką na czole.. Ale wtedy się ze mnie śmiali!
- O rany! Jakie to.. Typowe dla niego - Michał śmiał się do siebie wyobrażając sobie tą malinkę na czole i dobierając do tego jedną z tysiąca min jaką Karo mogła mieć w tamtym momencie. Prawdopodobnie po wróceniu przed kamerkę rozszerzyła oczy przekrzywiła głowę, nabrała powietrza w usta i wydęła delikatnie policzki, zaś palcem wskazywała na swoje czoło. Czuł się jakby sam to widział.
- O! Wrócił! Zapytajmy go co on planuje! - te słowa wyrwały Michała spośród wyobrażeń.
     Jeszcze tego samego wieczoru Misiek podreptał do pobliskiego monopolowego czynnego 24h. Kupił 5 butelek JD.. cóż musiał dotrzymać obietnicy, w końcu jutro pojadą do jego Anioła.

Arni

opublikował opowiadanie w kategorii miłość, użył 1260 słów i 6830 znaków.

3 komentarze

 
  • Użytkownik Arni

    Endajs zdradzę Ci tajemnicę. 1/2 Cin Cin + 1/2 red bulla i można spokojnie całą noc przesiedzieć na 2-3 takich drinkach pisząc 2 opowiadania na raz, gadać ze znajomymi na czacie i czytać w między czasie opowiadania innych!

    26 gru 2013

  • Użytkownik Ivy

    Cholera... to jest ****! *.* Dodaj szybko kolejny *.*

    26 gru 2013

  • Użytkownik Kiinia

    Hahahaha <3

    26 gru 2013