Weszłam do kuchni, już miałam mówić hej ale chłopak mnie uprzedził.
Hej, ranny ptaszek z ciebie - powiedział.
Jakoś nie mogłam już spać- odpowiedziałam. Podeszłam do szafki wyciągnęłam szklankę , nalałam sobie soku i już kierowałam się w stronę schodów.
Nikki - krzyknął
Tak?- obróciłam się
Skoro ty też nie możesz spać to może usiądziemy pogadamy albo coś oglądniemy?- spytał
Ok- usiadłam na przeciwko niego
Ale mnie głowa boli - powiedziałam spierając głowę na rękach.
No troszkę za dużo wypiłaś- powiedział patrząc mi prosto w oczy
Skąd wiesz ile wypiłam ?- powiedziałam z uśmiechem
No od początku wieczoru nie mogłem oderwać od ciebie wzroku.
tak? a ta dziewczyna hm? - spytałam z uśmiechem
A co zazdrosna jesteś ?- powiedział z poważną miną
hahah o ciebie - zaśmiałam się. Podeszłam do zlewu odstawić szklankę.
Scott podszedł do mnie położył ręce na mojej tali i obrócił mnie w swoją stronę.
Pokazać ci że jeszcze będziesz zazdrosna? spytał patrząc mi prosto w oczy.
Niby jak?- spytałam zirytowana.
Tak- odpowiedział i złączył nasze usta w namiętnym słodkim pocałunku.Nie wiem jak to się stało ale odwzajemniłam pocałunek.
haha A Co tu się dzieje- przerwał nam Gary
Pójdę do Molly - poszłam na górę i położyłam się do łóżka.
-- W kuchni---
Gary i Scott siedzieli przy wysepce.
Scott co to miało być ?- spytał Gary
O co ci chodzi?- spytał udając że nie wie o co mu chodzi
Nie udawaj że nie wiesz że chodzi mi o Nikki - powiedział Gary
Przerwałeś nam w takiej chwili - powiedział z uśmiechem
Scott traktuje ją jak drugą siostrę, ona nie jest jak te wszystkie laski z klubu owszem imprezuje ale nie jest jakaś puszczalska jak twoje poprzednie laski - powiedział brunet
Zauważyłem, ma do mnie dystans pewnie - powiedział Scott
Pewnie Molly ją ostrzegła, ale i tak gapiliście się na siebie cały wieczór - zaśmiał się Gary
Zauważyłeś- stwierdził blondyn
Trudno nie było - powiedział z wielkim uśmiechem Gary
Założymy się że będzie za mną szalała- spytał Scott
Ok ale pod jednym warunkiem - powiedział Gary
jakim ?- spytał Scott
nie będziemy się o nią zakładać i obiecaj że nie będzie przez ciebie płakać.- powiedział
ok - powiedział Scott zjadając ostatnią kanapkę.
----
Gdy Molly się obudziła wszystko jej opowiedziałam, oczywiście nie obyło się bez kazań.
Cały czas o nim myślałam, nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. O 12 poszłam pod prysznic. (ubrana jak na zdjęciu) zeszłam na dół , chłopaki siedzieli na kanapie i oglądali telewizor.
Już idziesz ?- spytał Gary
Tak, obiecałam rodzicom że będę na obiad - odpowiedziałam opierając się o wielką futrynę.
Akurat na dół zeszła Molly i usiadła na kanapie.
A to może pójdziecie z nami dziś do klubu ?- spytał Gary
O to dobry pomysł - poparł go Scott. Boże jaki on jest przystojny - pomyślałam
ja na sto procent idę - odpowiedziała szybko Molly
A ty Nikki ?- spytała
Zastanowię się jeszcze ale myślę że tak. Ok ja się zbieram Pa - powiedziałam i wyszłam.
W domu byłam 30 minut pożniej, po obiedzie leżałam w swoim pokoju i myślałam o pocałunku.
SCOTT
2 godziny póżniej był w domu. Również siedział w swoim pokoju i myślał o Nikki , zastanawiał się ja to możliwe za tak mu utkwiła w głowie.
ŻADNE Z NICH NIE PRZYJMUJE DO WIADOMOŚCI , ŻE MOGLI SIĘ W SOBIE ZAKOCHAĆ.
*****
Przeczytałeś, wyraz swoją opinie, dodaj komentarz. Macie jakieś propozycje dotyczące losów Nikki i Scotta piszcie mi na priv lub w kom. Pozdrawiam .. CDN
Dodaj komentarz