Only you cz. 8 (ostatnia)

Mimo, iż ciepłe ręce Michała oplatały moje biodra, to nie czułam tego bezpieczeństwa. Wcale nie byłam księżniczką jak z bajki. Wiedziałam, że następnego dnia, zdarzy się coś, co obróci mój świat o 180 stopni. Napewno nie będzie lepiej. Nie wspomnę tu już o strchu przed bólem. Tak, ja Ania, przyszły anioł i wyszkolony tropiciel zła, boję się bólu. To komiczne. Pamiętam, kiedy byłam małą dziewczynką, kiedy ojciec prowadził mnie za rękę, daleko. Nic się nie liczyło. Byliśmy tylko my. Ale czar musiał prysnąć. Życie to nie bajka. Kiedy coś zaczyna się powolo układać, jakiś człowiek musi to zepsuć. Tak jest i tym razem. Nie jestem w stanie powiedzieć kto zabrał mi szczęście, ale wiem, że ta osoba nie ma pokojowych zamiarów.
-Muszę ją zniszyć - powiedziałam w myślach. Szczerze mówiąc boję się własnych myśli. Coraz częście okazują się prowadzić do nikąd. Muszę walczyć, nie mogę się poddać.
Zmęczona własnymi złymi wyobrarzeniami zasnęłam.  
Obudziłam się gdy do mojego pokoju wpadły pierwsze promienie słońca. -Musi być już późno - mruknęłam pod nosem - czas wstawać. - dokończyłam.. Dziś wielki dzień!  

*jakiś czas później*
stałam za murem i z trudem odpierałam nadciągający atak ze strony armi wroga. Byłam sama, a ich trójka. Michał mnie wystawił. Był tylko po to, żeby wyciągnąć ode mnie potrzebne informacje. Udawał tą jebaną miłość! Na samo wspomnienie o nim, gotowało się we mnie.  
- Jak mogłeś pojebie! - krzyknęła bliska płaczu. Teraz nic się nie liczyło. Zrobiłam to. Dałam się zabić. Wyszłam z ukrycia. Zastrzelili mnie, zabili własną córkę.
Jak to jest kiedy się umiera? Czuje się takie bardzo przyjemne mrowienie, które stopniowo obezwładnia całe ciało. Później staje serce. To jeszcze nie koniec, później musisz wybrać, kim chcesz być w przyszłości. Ja jestem wampirem. To chyba najlepsze co mogłam wybrać? Co do Michała.. Nadal żyje w tym okropnym piekle. Nic się nie zmieniło! Jaka ja byłam głupia. Już nigdy nie popełnie tego błędu.  




Kooniec! Pisanie nie sprawia mi przyjemności, dlatego już nie dodaję części. Wytrzymaliście ze mną! Jesteście cudowni :3 nigdy nie zapomne tego, co tu przeżyłam. :) możliwe że wrócę i będę kończyć to opowiadanie ze strony wampira, ale to daleka przyszłość. Kocham, pozdrawiam Ania <3

Without

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 447 słów i 2424 znaków.

2 komentarze

 
  • Arni

    :****

    5 lut 2014

  • Fatim

    PFFFFFFFFF WIELKIE BUUUUUUUUUUUUUUU.... ( nie za opowiadanie ale za to, że kończysz....) Przemyśl to jeszcze droga pani Aniu.

    4 lut 2014