Only you cz. 5

Tą część dodałam tylko i wyłącznie dzięki użytkowniczce Lila. Dziękuję z całego serducha! ;*

Obudziłam się o dziwo, nie na stadionie, nie w tajemniczym korytarzu, ani nie w domu Michała. Byłam u siebie. Na ziemi. Rozejrzałam się po pokoju. Nic się tu nie zmieniło. Wszystko było na swoim miejscu. Tak jak dawniej. Wróciły szaleńcze wspomnienia.
Tyle łez tu przelałam, tyle razy przecież, płakałam ze szczęścia. Układałam głowę na poduszce przesiąkniętej moim zapachem. Niby wszystko jak dawniej, a jednak czegoś brak. Pomimo, że w pomieszczeniu zatrzymał się czas, nikt niczego nie zmienił, to jednak nie zauważyłam obecności rodziców. Nie był już tak przytulny i swój jak kiedyś. Nie bałam się, że za chwilę wejdzie matka, da mi kasę i ucieknie. Miałam świadomość, że klucz do pokoju jest wyrzucony. Ta prawda mnie przytłaczała. Teraz nie byłam człowiekiem, zwykłym śmiertelnikiem. Teraz byłam kimś więcej. Poczułam przeznaczenie. Bez wahania rzuciłam się na swoje łóżko. Nie ugięło się pod moim ciężarem, tak jak zawsze. Bezszelestnie wstałam i skierowałam się ku drzwiom. Chciałam nacisnąć klamkę i wybiec z pokoju jak torpeda, ale nawet klamka zdawała się warzyć tonę. Może byłam duchem? Z salonu dochodził cichy szloch mojej mamy. Czyli Michał nie mówił prawdy. Kłamał, twierdząc iż rodzina nawet nie zauważy, że zniknęłam. Jak on mógł...? Debil jeden.
Podświadomie przeszłam przez ścianę. Byłam w korytarzu. Od salonu dzieliła mnie tylko jedne drzwi. Bałam się co tam zobaczę. Ciekawość jak zawsze zwyciężyła. Udałam się do pomieszczenia. Ujrzałam tak całą zapłakaną rodzinę.  
- Dlaczego płaczecie, ja tu jestem? - powiedziałam załamana - nie widzicie mnie? - zapytałam ze łzami. Rozryczałam się, kiedy kolejny raz odpowiedziała mi cisza. Zaczęłam krzyczeć, aż zabrakło mi tchu. Po paru minutach opadłam na ziemię i zasnęłam. Nie wiem ile spałam. Może godzinę,  
a może pięć. Wiem jedynie, że kiedy moje oczy otworzyły się, blask światła mnie oślepił. Poczułam znajomy zapach murawy. Ktoś łapał mnie za rękę.  
- Aniu kochanie słyszysz mnie? - nie mogłam rozpoznać głosu. Wiem jedynie, że był to mężczyzna. Otworzyłam jeszcze raz powieki. Przetarłam ręką oczy i ostatecznie uznałam, że tajemniczy chłopak to nie kto inny jak Michał. Klęczał nade mną.  
- Słyszę i czuję. Dość już czułości Michałku. - nagle poczułam nie spotykany mi do tond przypływ energii i wstałam.
-Co dziś robimy - zapytałam pełna nowej chęci do działania.
- 20 kółek wokół boiska raz! - krzyknął.  
- Biegasz ze mną? - zapytałam.  
- Jasne, jasne. - chwilę później był już obok mnie. My anioły, poruszamy się z zawrotną prędkością. Tak, że 10 km przebiegliśmy w mniej niż pół minuty. W zasadzie o wiele wolniej latamy. Taki sam dystans pokonałam na skrzydłach w pięć minut. Później mój kochany trener kazał mi robić kilkaset przysiadów i pompek. Ale najgorsze było jeszcze przede mną. Mimo, że byłam już cholernie zmęczona, czekała jeszcze na mnie magia. Przez cały trening Michaś był nie obecny i zamyślony. Było widać, że się martwi. Tylko o kogo? Aj nie ważne. Po parogodzinnej rozgrzewce chłopaka uczył mnie właściwie używać magi. Najpierw kazał mi rozgrzać palce. Już po paru chwilach i podświadomych próbach zapalenia ognia, poczułam tajemnicze mrowienie w środkowym palcu. Poleciała pierwsza iskra. Nie mogłam tego opanować, nie kontrolowałam się. Ognia było coraz więcej, a aja nie dawałam rady. Zemdlałam. Obudziłam się w ziemskim domu Michała. Znowu miałam kolejną wizję. Siedziałam w fotelu i rozmawiałam z jego rodzicami o naszym ślubie. Widać, nie byli zadowoleni. Ale co to ma znaczyć? Przecież są pomocnikami diabła. Ich nie ma. Oni nie żyją... Odpłynęłam.  


Oto i kolejna beznadziejna część. Robię sobie małą przerwę od pisania tzn. kolejna część dopiero za tydzień, lub za 2 tygodnie. Jeśli będzie 5 komentarzy to dodam tą część. Dziękuję za wszystkie miłe komentarze pod poprzednimi odcinkami. Mam nadzieję, że się podoba.

Without

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 760 słów i 4221 znaków.

7 komentarzy

 
  • Arni

    dotąd >.< ale w końcu zrobiło się ciekawie i tajemniczo, bo do tej pory przypominało mi ciut pewien film

    4 sty 2014

  • Without

    Jejkuu dziękuuję! *__*

    9 lis 2013

  • Anielica ;*

    pisz szybciutko, bo to genialne ;)

    9 lis 2013

  • slodka13

    Świetne ;) Nie rób takiej przerwy i szybko pisz dalej!

    8 lis 2013

  • nati :)

    to jest super opowiadanie :) nie rob zadnej przerwy blagam!!!!!!!!!!!

    8 lis 2013

  • Without

    Wcale nie tak długo ;)

    8 lis 2013

  • takatamja

    Zgadzam się z Lila ! Dlaczego tak długo ?! Więcej i szybciej ! xD

    8 lis 2013