Only you cz. 6

Obudziłam się po pięciu godzinach snu. Mówią, że podczas snu się odpoczywa, ale ja obudziłam się wykończona. Nie wiem kim tak na prawdę jestem, Aniołem czy może człowiekiem? A może nikim.... Zwykłą pustką. Powoli otwierałam oczy. Było mi ciężko. Powieki opadały podczas każdej nieudolnej próby siadania na kanapie, na której miałam okazję spać. Na reszcie udało mi się wykonać ruch, który jako tako postawił mnie na nogi. Omiotłam wzrokiem pomieszczenie. Było niezbyt wielkich rozmiarów, ale za to bardzo nowocześnie urządzone. Meble, tak samo z resztą jak ściany miały kolor czarny. Postanowiłam wstać z łóżka, o ile jest to wykonalne. Jak chciałam, tak też zrobiłam. Wyszłam z ociekającego nowością pokoju i udałam się do salonu, w zasadzie to mi się tak wydawało, bo nie widziałam jeszcze tego miejsca. A więc jak już wcześniej powiedziałam udałam się do salonu. Czekała mnie tam miłą niespodzianka. W fotelu siedział wygodnie Michaś. Nawet nie wiecie jak się ucieszyłam. Zobaczyłam kogoś po części normalnego - nadal nie mogę uwierzyć, że jestem aniołem.  
- Cześć Michał - Powiedziałam bez uczuć, choć tak na prawdę miałam ochotę wykrzyczeć całemu światu jak bardzo mi na nim zależy - Co tutaj robię?  
- Od dzisiaj mieszkasz ze mną. - Powiedział z wyraźnym zadowoleniem w głosie. Mimowolnie się uśmiechnęłam.  
- Jak to ?  
- Normalnie, muszę chronić jakoś moją małą kruszynkę. - Zdziwiłam się na te słowa. - Nie wmawiaj mi, że nic nie mówiłaś w nocy ! Wszystko słyszałem ! - Uśmiechną się łobuzersko. No tak ! przecież ja gadam przez sen.  
- Słyszałeś to ? - zapytałam nie dowierzając.  
- Tak, i bardzo mi się to podobało. - przybliżył się do mnie na niebezpieczną odległość - To prawda?  
- Ta.. tak, chyba tak.- próbowałam uciec wzrokiem od jego twarzy, ale złapał mój podbródek.
- Popatrz na mnie. Słuchaj, kocham Cię i nigdy mi na nikim tak nie zależało jak na Tobie. - i wtedy mnie pocałował, czułam się niezwykle.  


cdn
  

krótkie, ale po miesięcznej nieobecności jestem ! Podoba się ? ;> jak będą komentarze to dodam dalej