Only you cz. 3

Słałam po środku ogromnego, białego korytarza. Było tam mnóstwo drzwi. Ach.. więc tak wygląda niebo. Wyobrażałam to sobie całkiem inaczej. Bez namysłu otworzyłam jedne z wielkich drzwi. Zdziwiona swą pewnością siebie wtargnęłam do pomieszczenia. Wydawało się znajome.... Czeka mnie długa rozmowa z Michałem. Wnętrze było puste. W myślach zażyczyłam sobie wrócić do holu. O dziwo, nie wiem w jaki przedziwny sposób zadziałało. Ciekawe ile mam jeszcze zdolności. ? Lubię być inna.  
    ******
Wtedy w jednej chwili obraz mi się zamazał. Straciłam grunt pod nogami, Było mi słabo. Czyżbym zemdlała? Nie nie możliwe. Nie w takim momencie. Czuła strach, niepokój. Ten stan nie trwał długo. Dosłownie dwie minutki. Więc już niebawem stałam w jakimś holu. Usiadłam na wielkim, kremowym fotelu. Pomieszczenie, jak zresztą wszystkie inne było jaskrawe, Po 15 minutach czekania usłyszałam swoje imię.  
  *******
  
  Po, środku pokoju siedziała blada anielica. Miała skrzydła i coś pisała. Nie zorientowała się, że się jej przyglądam.  
- Proszę pani... Po co się tu znalazłam? - Zapytałam w lekkim szoku.  
- A jak myślisz. ? - chciałam powiedzieć, że na pytanie nie odpowiada się pytaniem, ale mi przerwała. - Jesteś wybraną.  
- Yyy... Wybraną. ?
- Raz na tysiąc lat, jeden anioł tzn. wybrany wraca na ziemię. Ma on być przywódcą armii. Musisz przejść szkolenie.  
- Nie mogę! Nie mogę tego stracić. Pojawiacie się z... Nie wiadomo skąd i myślicię, że co? że wam wszystko można..?- powiedziałam bardzo zdenerwowana..  
- Nam wszytko można. Zaraz dostaniesz skrzydła. Bitwa odbędzie się za ziemski miesiąc i będzie przeciwko...
   ******
  Stałam na środku ogromnego boiska do rugby. Nie mam przecież takiej mocy. Nie mam takiej mocy. Zgodnie z instrukcją zaraz powinien pokazać się mój trener, .



Sorki, że krótkie, ale chciałabym wam zakomunikować, iż kończe to opowiadanie powody :  
1. Nie mam czasu,  
2. Nie podoba wam się ;c
3. Nie chce mi się,  
4. Nie mam pomysłu..  
Jesteście cudowni!