Na zawsze cz.2

Kolejny dzień jak co dzień. Olga obudziła się tak jak zwykle rano. Za oknem ponownie słoneczny dzień. Tym razem ubrała szorty z ćwiekami i luźną białą bluzkę. Włosy związała w koka i lekko pomalowała rzęsy. Wzięła torbę i zeszła na dół. Tam czekała na nią mama, która przygotowała jej śniadanie. Dziewczyna zaczęła jeść posiłek, a mama zaczęła w pośpiechu sprzątać. Olga zapytała:
-Mamo idziesz gdzieś dzisiaj?
-Tak, mam rozmowę o pracę.
-Aha, nie wiedziałam. Nic mi nie powiedziałaś.
-Wczoraj wróciłaś zmęczona i nie chciałam ci zawracać głowy.
-No dobra. To ja już idę do szkoły. Powodzenia.
-Pa Olciu.
Włożyła granatowe trampki i szybko wyszła z domu. Była dziś w dobrym nastroju. Idąc do szkoły ulicą, tą co zazwyczaj, nagle usłyszała:
-Poczekaj !
Odwróciła się i zobaczyła tę dziewczynę z sąsiedztwa.
-Cześć. Wczoraj zapomniałam się przedstawić. Mam na imię Laura.
-Ja Olga.
-No to co Olga idziemy do szkoły?
-Idziemy.
Dziewczyny rozmawiały przez całą drogę do szkoły. Laura była jednak o rok starsza od Olgi. Miała ciemne włosy, zawsze rozpuszczone z grzywką na bok. Jej styl ubierania się był trochę podobny do Olgi. Nowo poznana dziewczyna wydawała się jej osobą bardzo pozytywną. Była uprzejma i życzliwa. Olga stwierdziła, że mogłyby się zakolegować. Miały wspólne tematy do rozmów. Nawet nie zauważyły, kiedy doszły do budynku szkoły. Zadzwonił dzwonek i obie rozeszły się do klas. Lekcje minęły lekko i spokojnie. Koleżanki wracały razem ze szkoły do domu. Nagle Laura zaproponowała:
-Masz jakieś plany na dzisiejszy wieczór ?
-Nie.
-A to może mogłybyśmy pójść na miasto, na jakąś pizze. Co ty na to?
-Dobry pomysł. Porozmawiamy i trochę lepiej się poznamy.
Dziewczyny doszły już do domu Olgi. Laura nagle powiedziała:
-To dziś o 18:00 ?
-Tak, pasuje mi.
-No to do zobaczenia.
-Do zobaczenia. Cześć.
Olga weszła do domu, nie zastała nikogo. Przypomniało jej się, że mama ma dzisiaj rozmowę kwalifikacyjną. Poszła do swojego pokoju. Nie miała dzisiaj zadanego zadania domowego, więc szybko się spakowała i zaczęła się szykować na wieczór. Było to tylko normalne spotkanie z kumpelą na mieście, ale Olga chciała dobrze wyglądać. Ubrała czarne rurki, koszulkę z napisem FUCK SWAG i bluzę. Zrobiła lekki makijaż, wyprostowała włosy i już prawie była gotowa. Zeszła na dół, bo usłyszała jakieś głosy. Weszła do salonu i powiedziała:
-Mamo to ty?
-Tak, to ja.
- I jak? Dostałaś tę pracę?
-Tak, dostałam. Od jutra zaczynam. A ty co wybierasz się gdzieś?
-Poznałam taką Laurę. Chodzimy razem do szkoły. Mieszka ona parę domów dalej. Idziemy na miasto.
-Cieszę się, że już poznałaś jakiś znajomych. I pewnie chcesz pieniądze?
-No przydałyby się.
-Ile?
-Stówę.
-Co? Na co ci tyle?
-No mamo idziemy coś zjeść, potem może pójdziemy do jakiejś kawiarni.
-No dobrze, niech już ci będzie. Fajnie, że przynajmniej gdzieś wychodzisz, a nie siedzisz sama w domu.
Puk puk! Rozległo się pukanie do drzwi.
-O to pewnie Laura. Ja już lecę. A no i dziękuję.
-Nie ma za co. Baw się dobrze.
Otworzyła drzwi i tak jak podejrzewała była to Laura. Olga włożyła trampki i wraz z koleżanką poszły na miasto. Dziewczyna nie znała jeszcze dobrze Londynu, dlatego Laura prowadziła ją. Dotarły do pizzeri w samym centrum miasta. Zamówiły pizzę i usiadły do stolika. Po jakichś 20 minutach kelner przyniósł dużą pizzę, dziewczyny bardzo się najadły i nie miały ochoty już nigdzie iść. Wróciły do domu. Po drodze Olga opowiadała Laurze o swoim życiu w Polsce. Rozeszły się do domów, nie miały już ochoty na kolację. Olga wykąpała się i położyła spać. Rówieśniczki spotykały się coraz częściej. Olga po pewnym czasie uznała, że może powiedzieć Laurze o wszystkim. Z czasem były dla siebie jak siostry, jak prawdziwe przyjaciółki. Rozumiały się nawzajem, rozwiązywały wspólnie problemy. Nie jedna dziewczyna zazdrościła im takiej przyjaźni.

Stayawake

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 762 słów i 4104 znaków.

2 komentarze

 
  • Użytkownik niania

    dalej

    21 lis 2013

  • Użytkownik fejka

    dawaj następne :)

    16 lis 2013