Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Moje spotkanie z nim część wstępna

Cześć pisze tu pierwszy raz więc mam nadzieję że po przeczytaniu spodoba wam się moje wstępne opowiadanie i będziecie chcieli abym pisała dalej napiszcie mi w komentarzach czy chcecie kolejną część jeśli będziecie chcieli kolejne części to będę starała się pisać je w poniedziałki czwartki i w soboty lub w niedzielę.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Mam na imię Marta. Mam 16 lat. Mam 5letniego brata Pawełka uwielbia bawić się z rodzicami. Praktycznie zawsze siedzę w domu wychodzę do szkoły i do mojej najlepszej przyjaciółki Weroniki lub ona przychodzi do mnie. Z Weroniką chodzę na hip hop tylko to mnie interesuje i na lekcje tego tańca chodzę z przyjemnością ponieważ uwielbiam tańczyć i zawsze jest tam duża beka. Weronika to moja tak jak by siostra zawsze wszystko jej mówię po prostu ona jest świetna nic więcej nie trzeba dodawać o niej. Na hip hop chodzę w poniedziałki piątki i soboty nasz nauczyciel pan Maćiek jest najlepszym nauczycielem i chyba najprzystojniejszym 20letnim meszczyzną. Moje życie tak na prawdę nie miało sensu bo zawsze robiłam to samo czyli : wstawałam rano do szkoły o 7:00 bo mieszkam nie daleko a ogarniam się z 30 min później bawiłam się z Pawelkiem i o 7:45 wychodziłam. Zawsze szłam tą sama droga czyli przez park. Gdy wchodziłam do szkoły przebierałam się i szukałam Weroniki. Gdy odnalazłam Weronike razem szłyśmy na lekcje. Przychodziłam ze szkoły o 15:00 sprawdzałam moje portale społecznościowe i gdy widziałam że ''Werka'' jest dostępna zaczynałam do niej pisać pisałam z nią nawet do 2 w nocy chyba że musiałyśmy odrobić lekcje lub się nauczyć czegoś to piałyśmy ze sobą do 18:00 zrobiliśmy sobie " przerwę " która trwa 2 godziny i pisałyśmy spowrotem. Kiedy musiałyśmy jechać na hip hop to ja lub Werka przychodziłyśmy do siebie i jechałyśmy tam busem a gdy wróciłam to szłam się zmęczona myć a potem spać. Teraz moje życie ma sens ponieważ...»
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~jeśli się podoba to kolejna część w sobotę lub w niedzielę

Iskiereczek

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 377 słów i 2138 znaków, zaktualizowała 22 mar 2018.

2 komentarze

 
  • agnes1709

    Mnóstwo błędów, młoda, niech ktoś Ci je poprawi. Nie daję w dół tylko dlatego, że dopiero zaczynasz i sporo nauki przed Tobą. Pozdrawiam.

    13 kwi 2018

  • Somebody

    Błędy aż biją po oczach. Nie potrafię  ocenić fabuły, bo nie byłam w stanie doczytać do końca (a naprawdę się starałam). Nie obraź się, ale jeżeli chcesz pisać to czeka cię bardzo dłuuuuuuga droga.

    23 mar 2018

  • KatiaZula

    @Somebody doczytałam do końca... i zgadzam się z Tobą w 100000%. @Iskiereczek błędy ortograficzne, składniowe, brak interpunkcji, który jest po prostu nie do przejścia. Przecinki naprawdę nie gryzą. Rozumiem, że to miała być opowiastka dla młodzieży, stąd też język, ale nawet młodzież zrozumiałaby język bardziej... "dorosły" (?). Fabuła, no cóż, jest jakaś? Przykro mi, ale nie zrozumiałam kompletnie o co chodzi. Powtórzenia i parafrazy aż biją po oczach. Dopracuj swój warsztat. Nie twierdzę, że od razu masz być mistrzem. Nikt nie jest i nie był. Sama właśnie siedzę nad korektą swojej pracy i jak ją czytam od początku, to aż mnie serce boli, że ją popełniłam ;) Dlatego nie zrażaj się, ale szlifuj warsztat. Pisz, próbuj, dopracuj każdy szczegół, każde słowo. I pamiętaj o interpunkcji :D

    25 mar 2018