Księżycowy Kamień Prolog

Hej :) już od dłuższego czasu miałam pomysły podczas czytania waszych opowiadań na swoje własne. Niedawno postanowiłam że napisze swoje i oto jest pierwsze opowiadanie, które mam nadzieje że wam się spodoba i w razie jakiś uwag napiszecie mi w komentarzach czy w ogóle się do tego nadaje.
    ,,Księżycowy Kamień’’ będzie to opowiadanie typu fantastyczny romantyk, cóż długo nie mogłam się zdecydować jaką kategorię tu dać, ale po chwili stwierdziłam że dam to do miłosnych ponieważ głównie to miłość pomiędzy bohaterami będzie najważniejsza ta fantastyka to będzie tylko tło do wydarzeń. Muszę wam powiedzieć że pisze takie opowiadanie bo kocham się w fantastyce ale jak każda dziewczyna nie te w miłosnych scenach które same chciałybyśmy przeżyć ;). No wiec to krótki wstęp:
********************************************************************************************
    Znowu ta ciemność nieogarniona która pochłania mnie całą i ten kamień skądś go znam ale nie wiem skąd. I jeszcze ten głos, jakiejś kobiety, który woła mnie po imieniu. Nagle coś mnie ciągnie zaczynam krzyczeć i…- Natasza…Natasza obudź się.- Ciepły głos mamy budzi mnie z koszmaru. Otwieram oczy i widzę zatroskaną minę mamy po której widać, że moje koszmary ją wykańczają, ale nic nie mówi. Mam te koszmary od moich 16 urodzin czyli od pięciu dni.
-Kochanie wszystko już dobrze jestem przy tobie- mówi mama głaszcząc mnie po policzkach. – nic się nie dzieje, a teraz idź spać bo jak wstaniesz mam ci coś do przekazania bo dzwoniła pani psycholog, ale to nie czas na takie rozmowy dobranoc- mówi i wychodzi gasząc światło w pokoju. Zanim zamyka drzwi widzę tatę który zerka i pyta o coś mamę. Nie wiem o co pytał bo mama zdążyła zamknąć drzwi tym samym tłumiąc głos mojego ojca. Przewracam się na bok i zaczynam myśleć o tym co się z mną dzieje. Od kilku dni mam te koszmary których nie pamiętam ale wiem że coś znaczą a co tego nie dane mi jest się dowiedzieć. Ogólnie coś się ze mną dzieje bo zaczęłam się zmieniać fizycznie. Włosy mi pojaśniały i zmieniły kolor na jasny bląd z ciemnego brązu a oczy z piwnych na czysty błękit. Każdy lekarz u jakiego byliśmy nie umiał tego wyjaśnić więc mama po trzecim lekarzu odpuściła. Zdziwiło mnie gdzie  jednak zaprowadziła mnie do jakiejś baby z psychiatryka, mówi że to pychologa ja tam wiem swoje i myśląc tak usnęłam.
  Rano wstałam i ruszyłam pobiegać. Miałam rozmawiać z mamą o opinii psychiatry ale nie miałam na to ochoty a i tak jeszcze spała gdy wychodziłam. Przed wyjściem przeglądnęłam się w lustrze i stwierdziłam że mogę tak wyjść do ludzi. Ubrałam na siebie biały top i w takim samym kolorze krótkie spodenki a do tego białe trampki. Wyglądałam dziwnie z tymi bardzo jasnymi blond włosami i błękitnymi wręcz świecącymi oczami. Biegnąc zapatrzyłam się na parę która nie ukrywała że ma na siebie ochotę i wpadłam na grupkę chłopaków. Jeden z nich złapał mnie w ostatniej chwili a ja podnosząc głowę spojrzałam mu w oczy i mnie zatkał jego oczy… były wręcz hipnotyzujące, miały kolor głębokiej szarości. Postawił mnie powoli a ja spojrzałam na jego towarzyszy i stwierdziłam że dziwnie się na mnie patrzą tak jakby coś sprawdzali. Po chwili ich wzrok zmienił się i stał się obojętny.
- Wszystko okey ? – zapytał mnie mój wybawca.
-yyyy...T-ak wszystko ok – wydukałam w odpowiedzi bo w tym momencie zdałam sobie sprawę jacy oni wszyscy są przystojni a było ich trzech. Jeden to wysoki blondyn o cwaniackim uśmiechu. Obok blondynka stał trochę niższy od niego szatyn o krzywym uśmiechu patrząc na blondyna który zaczął wręcz pożerać mnie wzrokiem. Najprzystojniejszy jest mój wybawca jest najwyższy z towarzystwa, z niezłym kaloryferkiem na brzuchu i szopom brązowych włosów ułożonych w artystyczny nieład. Po chwili blondynek spytał z uśmiechem:
-Jak masz na imię aniołku?
-Że co proszę jak mnie nazwałeś?!- spytałam wkurzona bo dobrze wiedziałam że jestem praktycznie cała biała nie dość że ubiór i włosy są strasznie jasne do jeszcze moja karnacja jest taka jasna. Blondynek tylko przesunął wzrok trochę niżej od mojej twarzy i wiedziałam już, że zaraz ode mnie oberwie. Jego kolega ratując sytuacje bo widział że zaraz wybuchnę powiedział:
-Ten cwaniaczek to Jeremy- pokazał na blondyna - Max- wskazał szatyna- a ja jestem Edward - pokazał na siebie a ja się rozpłynęłam. ,, Jakie przecudowne imię. STOP!!!! Dziewczyno opanuj się." skarciłam się w myślach.  
-Miło mi, Natasza- powiedziałam podając rękę Edwardowi i Maxowi. Z niechęcią podałam ją Jeremiemu ale on mi nie podał ręki a przyciągnął do siebie i pocałował mnie w usta. Wkurzona już na maksa odepchnęłam go i uderzyłam z liścia w twarz. Jego głowa odskoczyła do tyłu a jego towarzysze wybuchli śmiechem.
- No Jeremy pierwsza która cię tak załatwiła- powiedział przez śmiech Max.
-No, no musimy się bliżej poznać aniołku, wiesz pasuje to do ciebie- powiedział Jeremy wskazując na jej wygląd. Wkurzona zgrabnie ich ominęłam i pobiegłam dalej zostawiając za sobą tego idiotę i jego kolegów. Skoro ten Edward ma takich kolegów to nie ma co się nim interesować bo to pewnie dupek jak jego kolega. Jedno mi nie dawało spokoju to to że nigdy ich tu nie widziałam ale i tak skądś ich znam. Myśląc o tym wróciłam do domu. Po bieganiu poszłam do łazienki na szybki prysznic po czym ubrałam się w krótkie jeansowe spodenki i niebieski top oraz białe trampki. Włosy związałam w koka i ruszyłam do kuchni na śniadanie. Ooo.. ten dzień zapowiada się ciekawie. Nie wiem dlaczego ale mam uczucie że jeszcze ich spotkam i że będzie to miało coś wspólnego z tym co mama ma mi do powiedzenia....
________________________________________________________________________________________
Więc jeśli wam się spodobało to napisze ciąg dalszy a jeżeli nie to usunę opowiadanie i konto. Dzięki :)

Ilovedit

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1139 słów i 6153 znaków.

5 komentarzy

 
  • Użytkownik Amour9

    Boskie <3

    2 gru 2016

  • Użytkownik Juliaaajl

    Ciekawie , nie powiem... Pomysł fajny , ale popracuj trochę , bo błędy jak ,, szopom" utrudniają czytanie. Ale jestem dobrej myśli. Weny życzę.

    30 paź 2016

  • Użytkownik Ilovedit

    @Juliaaajl Dzięki za szczery komentarz Pozdrawiam Ali;)

    30 paź 2016

  • Użytkownik Wiktor

    Witaj. Jak nie będziesz pisać to nie nabierzesz wyprawy. Na razie jest dobrze. Zobaczymy dalej jak to rozwiniesz. Czekam na next. Pozdrawiam Wiktor

    22 paź 2016

  • Użytkownik Ilovedit

    @Wiktor  Dziękuję za szczerą odpowiedz i za niedługo dodam 2 część. Pozdrawiam Ali

    22 paź 2016

  • Użytkownik Koteczka

    Pisz dalej

    21 paź 2016