''Impossible love" Rozdział 3

''Impossible love" Rozdział 3- Nie tak- powiedział zrezygnowany Drake i zabrał mi srebrne ostrze.
- No to jak mam to zrobić Panie Mądry?- zapytałam i z niezadowoleniem wydęłam wargi. Przemądrzały idiota. Posłałam w stronę chłopaka wrogie spojrzenie na co on zareagował śmiechem. Prychnęłam i usiadłam na ziemi.
- Żeby wyeliminować Wyklętego musisz trafić idealnie w jego serce- powedział.
- Hahahaha tak, tak. Muszę trafić w serce które i tak przestało bić dawno temu. Mądre.- popatrzyłam na Czarnowłosego spode łba. Jego teorie mnie powalały. Były bezsensowne.
- Większość z nowych dusz tak właśnie myśli. Serca Wyklętych nadal biją. Ledwo, ale to robią. A wiesz dlaczego?- zapytał, a ja przecząco pokręciłam głową.- Bo oni to w większości samobójcy, ich serca przestały bić nie z powodu naturalnej śmierci, ale z powodu ich wyboru. Dlatego gdy się tutaj dostają ich zbuntowane serca zaczynają pracować.- wyjaśnił, a ja patrzyłam na niego z otwartą buzią. No tego nie wiedziałam. Nagle chłopak usiadł obok mnie i wziął moją dłoń, a potem położył ją na swjej kltce piersiowej w miejscu, gdzie jest serce. Zamarłam. Wyczułam lekkie bicie serca.- Byłem wyklętym więc moje serce pracuje.
- Czyli ty...- zaczęłam, ale mi przerwał.
- Popełniłem samobójstwo.
- Dlaczego?- zaytałam.
- Nie ważne...- szepnął. Gdzieś w oddali rozległ się dźwięk dzwonu.- Chodź. Nasza kolej. Obejmujemy wartę- powiedział i wstał z ziemi. Otrzepał ciemne dżinsy i odszedł. A ja powlokłam się za nim wciąż myśląc nad tym, czego się dowiedziałam.

- Candy? Candy jesteś tam?!- usłyszałam na Pustkowiu głos Suzan. Niemalże natychmiast przetransportowałam się do jej pokoju.
- Cześ Su...- zaczęłam, ale mnie zatkało. Moja przyjaciółka była cała posiniaczona i zakrwawiona. Płakała. Ogarnęła mnie wściekłość.- To twój ojciec?  
- Candy...- wyszeptała błagalnym tonem.
- Pytam kurwa czy to on?!- wrzasnęłam.
- Tak... zgwałcił mnie i pobił- wyszeptała a ja zamarłam. Zgwałcił ją? Własną córkę?!
- Zapłaci za to- wysyczałam przez zaciśnięte zęby i pomknęłam do kuchni. Ten chuj leżał pod stołem najebany w cztery dupy i spał. Spodniei bokserki miał spuszczone do kostek. Skrzywiłam się na ten widok. Chciało mi się żygać. Ogarniała mnie coraz większa wściekłość. Furia. Szał. Nagle mężczyzna uleciał w powietrze. Odkryłam nowe zdolności. Mogłam z nim zrobić co chciałam. Obudził się i zaczął wrzeszczeć. Ja tylko uśmiechnęłam się ponuro i rzuciłam nim o ścianę. Jego ciało bezwładnie upadło na podłogę. Ze skroni sączyła się krew. Nie zaszczycając go już ani jednym spojrzeniem odeszłam.

- Co mu zrobiłaś?!- krzyknęła Suz.
- To na co zasłużył.- odparłam i skrzyżowałam ręce na piersiach.
- O nie, nie, nie, nie... On wyżyje się teraz na mnie. Trzeba dzwonić po karetkę.- histeryzowała.
- Nie trzeba. Złego diabli nie biorą Suz.- wyszeptałam i jednocześnie usłyszałam odgłos dzwonu. Bił na alarm. Coś się dzieje.- Muszę iść.
- Ale jak? Gdzie? Nie zostawiaj mnie...- płakała dziewczyna, ale dzwon uparcie dzwonił na alram. Musiałam iść.
- Wrócę do ciebie Suzan. Obiecuję.- wyszeptałam i przeniosłam się na Pustkowie.  

Drake biegł szybko w moją stronę.
- Co jest?- krzyknęłam do chłopaka.
- Wyklęci zaatakowali wschodnią bramę.- odkrzyknął i pobiegł w tamtą stronę. Podążyłam za nim. Gdy byliśmy na miejscu moim oczom ukazał się okropny widok. Wokoło bramy tłoczyło się wielu miszkańców Pustkowia, a między nimi widziałam Wyklętych. Budzili we mnie odrazę
Ich zimne, czerwone oczy, wychudłe twarze i prześwitujące kości. Odwróciłam wzrok na jeden mały moment. I to był mój błąd.

************************************************
No i coś jest ;3 mam nadzieję że się spodoba. Buziaczki :***

Ivy

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 740 słów i 3909 znaków.

9 komentarzy

 
  • Zawiedziona

    Ty piszesz jeszcze te opowiadania czy już nie??  :question: :[

    21 mar 2014

  • Lizak

    Czekam na następne!!!!!!!!!!

    9 mar 2014

  • Duska

    Nie chcę powtarzać innych komentarzy, ale zrobię to ! Super opowiadanie, ale jak dla mnie jest jeden minusik - ZA KRÓTKIE !! Pozdrawiam cieplutko ;)

    9 mar 2014

  • Maddy

    super ;)

    5 mar 2014

  • natala

    opowiadanie jak zwykle świetne, tylko mogłoby być dłuższe i jakbyś częściej dodawała to byłoby mega. Wiem, że robotem nie jesteś, ale wiem, że stać cię na więcej.

    5 mar 2014

  • lula

    po prostu mega;)

    5 mar 2014

  • Natalaa

    Pisz szybko dłuższe ,bo nie dosc ze dawno nie dodawalas to jeszcze tak malo,ale opowiadanie swietne ;*

    4 mar 2014

  • nemfer

    Ło matko… odkryła nowe zdolności i w małym stopniu je wykorzystsła?? Yyy… przyznać sie komu sie nie podoba?? :/

    4 mar 2014

  • Ciafu

    Wow ale trafiłam :D Świetne jak zwykle, nic dodać nic ująć ^^ Dobija mnie tylko tak krótki tekst, bo narobiłaś mi chrapki na dalsze części :dancing:

    4 mar 2014