Hiszpania cz.VI

-Nie chciałem - był smutek w jego oczach - To nie tak jak myślisz, założyłem się z Przemkiem kto pierwszy się prześpi z jakąś laską nie miałem na myśli ciebie skarbie naprawdę. Podobasz mi się od zawszę tylko nie wiedziałem jak mam do ciebie zagadać - i nagle zadzwonił mój telefon to była mama
-Muszę odebrać, idę na balkon  
-Spoko - i ruszyłam w stronę balkonu.
-Cześć córuś, czemu nie zadzwoniłaś do mnie myślałam że coś się stało - zapytała mnie mama, smutna była  
-Zapomniałam, jest taka świetna pogoda wypadło mi z głowy. Mamusiu zadzwonię do ciebie jutro bo nie mam zbytnio czasu. Kocham Cię. Pa- i rozłączyłam się weszłam do pokoju
-Ty myślisz że ja głupia jestem że się w tobie zakochałam nie znaczy że możesz mnie tak traktować - wkurzyłam się  
-Ale.. - i mu przerwałam  
-Co ale jakie ale, nie ma żadnego ale. Myślisz że mi BYŁO miło jak patrzyłam na ciebie jak macasz ku*wa Martynę. Wynoś się ! Tam są drzwi, zapomnij o mnie - zaczęłam płakać a on nie wyszedł - No idź  
-Nie płacz - przytulił mnie  
-Idź, proszę Cię  
-Ale obiecaj mi że porozmawiamy jeszcze o tym dobrze ? Przyjdę po 24 - i wyszedł z pokoju.
A ja nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić, postanowiłam wyjść na miasto ale najpierw poszłam wziąć prysznic, założyć świeże ubrania i zmienić opatrunek. Po godzinie byłam gotowa była dopiero 17:30 a o 19:30 mieliśmy kolację tak że miałam sporo czasu do zwiedzania a z tego co dziewczyny z grupy mówiły to było tu dużo przystojnych chłopaków z Polski.. więc wyszłam, szłam jakąś uliczką ale te wszystkie kamienice domu były cudowne nie takie nowoczesne tylko stare ale odnowione postanowiłam porobić parę zdjęć, wyciągnęłam telefon aż nagle upadłam  
-Przepraszam nie zauważyłem Cię - oznajmił przystojny szatyn z szarymi oczkami  
-Nic się nie stało, następnym razem uważaj - odpowiedziałam i się podniosłam a on podał mi rękę  
-Może w zamian. zapraszam cię na pizze  
-Nie lubię pizzy, może na jakiś koktajl - uśmiechnęłam się  
-Jestem Łukasz  
-A ja Paula, miło mi cię poznać. Chociaż mogliśmy się poznać w innych okolicznościach -uśmiechnął się do mnie, rozmawiało nam się świetnie miałam przeczucie że znamy się od dziecka tak jak z Kaśka. Łukasz pochodził z Warszawy tak jak ja .Doszliśmy do kawiarni, usiedliśmy przy oknie  
-A więc jaki chcesz ten koktajl ? - uśmiechnął się  
-A co proponujesz - drażniłam się z nim  
-Hm.., zaraz wracam - i poszedł do baru, po 5 minutach wrócił z dwoma koktajlami  
-To dla ciebie - podał mi i usiadł  
-O dziękuje, ale to nie jest trojące - zaczęłam się śmiać a Łukasz razem ze mną, koktajl był pyszny, po kawiarni poszliśmy na mały spacer  
-A Ty co tu robisz - zapytałam z ciekawości Łukasza  
-Ojciec wysłał mnie na "obóz", nie radzi sobie ze mną i chciał sobie zapewne odpocząć  
-Za karę wysłał Cię do Hiszpanii.. -zdziwiłam się  
-Nienawidzimy się, obwiniam go o odejście matki. Takie tam  
-Jak nie chcesz to nie mów nie będę cię zmuszać  
-Może pójdziemy pozwiedzać jest piękna pogoda, masz może czas ?- popatrzył się na mnie  
-No dobra - tak więc poszliśmy do parku, śliczny był ten park tak zielono i fontanna nawet była taka duża, podobało mi się w Hiszpanii wszystko było cudowne.
-Może usiądziemy - zapytałam kierując się na ławkę  
-A Ty czemu taka smutna jesteś ? - zdziwiłam się że to zauważył
-Nie jestem smutna  
-Widzę ze jesteś, ale jak nie chcesz o tym mówić to cię nie będę zmuszał - uśmiechnął się łady miał ten uśmiech. Gadaliśmy o wszystkim i o niczym nagle zorientowałam się że jest 19:00  
-Muszę już lecieć za pół godziny mam kolacje  
-Może dasz mi swój numer telefonu, jeżeli możesz oczywiście  
-Masz długopis
-Kurde nie mam - zaczęłam więc szperać w torebce ale jak to każdy mówi w torebce kobiety jest wszystko, tak więc zaczęłam wyjmować rzeczy aż znalazłam  
-Mam tylko kredkę do oczu, zapisze ci na ręce dobrze - i zapisałam mu numer  
-Może spotkamy się jutro na plaży, z grupą chodzimy tam po śniadaniu  
-My też to bądź koło mini baru na plaży -pożegnaliśmy się ze sobą, szłam pośpiesznym krokiem do Ośrodka wypoczynkowego nagle coś zwróciło moją uwagę jakiś koleś stał z Martyną i się całowali miał taką samą podkoszulkę jak Tomek i te same spodenki szłam dalej, po chwili odwrócił się to był Tomek myślałam że mnie coś szczeli, 2h temu mówił że mnie kocha ma tupet  
-Paula, to nie tak - miałam łzy w oczach zaczęłam iść jak najszybciej chciałam z stamtąd uciec ale Tomek złapał mnie za rękę  
-Puść ! To boli - zaczęłam krzyczeć  
-Porozmawiajmy - dałam mu liścia i uciekłam  
Weszłam do pokoju i uświadomiłam sobie że on to robi żeby mnie ranić, nie mogłam sobie wybić z głowy tego co zobaczyłam. Weszła Kaśka  
-Gdzie Ty byłaś tyle czasu, co Ci się stało w rękę -zapytała siadając koło mnie
-Skaleczyłam się, byłam się przejść po mieście jesteśmy w końcu w Hiszpanii- uśmiechnęłam się nie dając nic po sobie poznać że 10 minut temu widziałam Tomka z Martyną  
-Chodź na kolacje - tak więc zeszłyśmy do stołówki, prawie nic nie zjadłam nie miałam na nick ochoty a najgorsze było to ż Tomka i Martyny nie było na kolacji zastanawiałam się co oni robią.  
-Idziemy dzisiaj na dyskotekę, zasady panują takie jak wcześniej o 20:30 zbiórka - oznajmiła pani Marta i wszyscy rozeszli się do swoich pokojów  
-Mamy mało czasu na przygotowanie - powiedziała Kaśka szperając w szafie - no nie mam się w co ubrać  
-Ja ubieram bokserkę, spodenki i trampki najwygodniej - Kaska postanowiła też ubrać wygodne rzeczy. Gdy już się wyszykowałyśmy zeszłyśmy na dół grupa tym razem czekała na nas, pomyślałam a co im szkodzi chwilkę poczekać więc się nie śpieszyłam z makijażem.Szłam myśląc o Łukaszu nie wiem czemu o nim, weszliśmy do dyskoteki poszłam z Kaśką zamówić drinki i dosiadłyśmy się do Maćka i Patryka  
-Kogo ja tu widzę - krzyknął Maciek  
-Można ?- zapytałam i siadłam  
-Hej kochanie - powiedział Patryk do Kaśki, nie wiedziałam że są razem ona go pocałowała w usta na przywitanie a ja byłam zaskoczona, popatrzyłam się na przyjaciółkę ale ona nic zastanawiałam się nad tym czy się nie oddaliłyśmy od siebie ale to było niemożliwe zawsze sobie wszystko mówiłyśmy czemu mi nie powiedziała że jest z Patrykiem zastanawiałam się tak przez chwilkę  
-Może zatańczymy - zaproponował Maciek i wybił mnie z mojego myślenia
-No to chodź  
Leciała świetna muzyka, maciek po 10 minutach się zmęczył i pokazał mi że idzie usiąść ja nie miałam zamiaru kochałam tańczyć, po chwili jakiś chłopak tańczył kolo mnie. Tak się przyglądałam mu przez pewien czas, kojarzyłam go zakąś, tak to był Łukasz  
-Co ty tutaj robisz, może usiądziemy - uśmiechnęłam się  
I poszliśmy do kolegów Łukasza
-To jest Paula - oznajmił im a ja sobie usiadłam, wszyscy się tam mi przedstawili ale ja nie zdołałam zapamiętać ich imion. Gadaliśmy z Łukaszem jakiś czas, aż w końcu poszedł po drinki wypiłam chyba z 4 drinki, poszliśmy z Łukaszem tańczyć, ale ja byłam w takim stanie że tańczyłam jak to Łukasz później uznał "seksownie", pomyślałam sobie jaki wstyd. Potem podszedł do nas Tomek  
-Co chcesz - wkurzyłam się musiał wszystko psuć  
-Paula wszystko w porządku - zapytał Łukasz
-Jesteś dziwką ! Totalną dziwką - zaczął krzyczeć Tomek a ja nie wiedziałam co mam zrobić  
-Koleś uważaj sobie co mówisz- Łukasz zaczął szarpać Tomka i położył go na tzw"parter"
-Łukasz zostaw go, on nie jest tego wart  
-Jest świetna w łóżku - krzyknął Tomek podnoszący się z podłogi.  
-Poczekaj chwile - powiedział Łukasz i poszedł, a ja stałam jak ciele na środku parkietu i nie wiedziałam co zrobić. Poszłam za Łukaszem nie widziałam co mam zrobić, wyszłam z klubu ale nie było go tam więc wróciłam do środka poszłam do Kaśki za chwilę i tak mieliśmy tą "zbiórkę ". Potem już nie widziałam Łukasza, wyszliśmy całą grupą z klubu czekała już na nas pani Marta. Wszyscy byli więc poszliśmy ale Tomek był jakiś dziwny cały czas miał opuszczoną głowę w dół nie interesowało mnie to zbytnio bo już miałam na niego wy*e*a*ne. Weszłam do pokoju sama bo Kaśka jeszcze poszła do Patryka, poszłam więc się wykąpać byłam już wszystkim zmęczona alkohol trochę zeszedł, po kąpieli poszłam na balkon zapalić. Niebo było piękne tyle gwiazd, patrzyłam się tak z 10 minut potem weszłam do pokoju otworzyłam chipsy i zerknęłam na telefon żeby zobaczyć która godzina a tu SMS "Hej piękna, to ja Łukasz myślę że ten palant z imprezy dał ci już spokój. Przepraszam że cię tak zostawiłem na tym parkiecie myślę że mi to wybaczysz. Do zobaczenia jutro na plaży. Miłych snów " odpisałam mu " Dobranoc " nie miała siły żeby napisać więcej. Usnęłam bardzo szybko, Kaśki jeszcze nie było ale jakoś miałam do niej zaufanie. Gdy obudziłam się rano Kaśki nie było, wystraszyłam się nie wiedziałam gdzie ona jest a jak jej się coś stało. Próbowałam się do niej dodzwonić ale nic nie odbierała zadzwoniłam więc do Maćka  
-Hej nie wiesz gdzie jest Kaśka, nie wróciła na noc do pokoju, martwię się o nią  
-Nie martw się, śpi z Patrykiem - zaśmiał się  
-To nie jest śmieszne wiesz - rozłączyłam się, poszłam wziąć prysznic wysuszyłam włosy i zeszłam na śniadanie, wszytko było okey tylko Tomek miał podbite oko pomyślałam od razu że to Łukasz mu zrobił..  

______________________________________
Przepraszam za błędy jeżeli są ; >
  
Liczę na waszą opinię, nawet tą najgorszą  

Tak myślałam czy pisać dale to opowiadanie, jak myślicie ?

stravberry

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1950 słów i 9987 znaków.

10 komentarze

 
  • stravberry

    Misiaa następna część opowiadania została już dodana ;p

    21 gru 2013

  • Misiaa

    Kiedy ciąg dalszy ?

    19 gru 2013

  • Alexis

    Zaje*** pisz dalej.

    15 gru 2013

  • Misiaa

    Cudo ;)

    15 gru 2013

  • lula

    milo sie czyta:)

    15 gru 2013

  • stravberry

    To opowiadanie jest o nastolatkach a wiadomo że każdy nastolatek klnie , ale już nie będę tak pisać jeżeli tak wam nie pasuje

    15 gru 2013

  • .

    Fajne jest, ale nie powinnaś przeklinać pisząc takie opowiadania. Po za tym świetne :))

    15 gru 2013

  • slodka13

    Błędy są, ale tak poza tym to moje zdanie znasz. Mi się podoba ;)

    14 gru 2013

  • stravberry

    Wiem wiem błędy są , poprawiłam te które mi się wyświetliły na czerwono tyle że nie miałam czasu przeczytać opowiadania przed dodaniem więc tylko poprawiłam te na czerwono .  Postaram się następne opowiadanie dodać zgodne z pisownią

    14 gru 2013

  • stravberry

    Wiem wiem , ale nie miałam zbytnio czasu przeczytać przed dodaniem bo nie ma mnie w domku . Pisze dla siebie , tylko chce też wiedzieć opinie innych bo nie tylko liczy się ortografia i interpunkcja ale też zawartość opowiadania chyba się nie mylę prawda? . Endajs twoim zdaniem pisać dalej czy nie warto ?

    14 gru 2013