Hiszpania cz.IV

Kasia nie mogła uwierzyć w to co jej powiedziałam, ja sama nie wiedziałam że to się dzieje naprawdę myślałam że to jakiś zły sen z którego się obudzę jednak tak nie było. Na obiad i kolację nie zeszłyśmy powiedziałyśmy pani Marcie że wymiotujemy że chyba się czymś zatrułyśmy, nie uwierzyła w to ale pozwoliła nam zostać w pokoju. Leżałam na łóżku i rozmyślałam.
-Paula i co teraz zrobimy ?- zapytałam mnie Kasia siadając na moim łóżku  
-Nic a co mamy zrobić - przytuliłam się do niej, ona widziała jak ja cierpiałam  
-Od jutra będziemy się zachowywać normalnie, a teraz idę wziąć prysznic dziś idziemy na dyskotekę przecież - oznajmiłam jej i poszłam w stronę łazienki, ale ktoś zaczął pukać do drzwi z przerażeniem spojrzałam na Kaśkę a ona na mnie przez jakiś czas stałyśmy nieruchomo. Po chwili podeszłam i otworzyłam drzwi to był Tomek, gdy go zobaczyłam od razu zamknęłam drzwi na klucz.
-Kto to -zapytała zaciekawiona Kaśka  
-Tomek. ! - powiedziałam ze łzami w oczach, ponieważ mi się wszystko przypomniało te jego słowa.. Kaśka podeszła i mnie przytuliła  
-Nie przejmuj się nim, to zwykły dupek  
-Idę wziąć prysznic, za godzinę wychodzimy  
-To ja się wezmę za szykowanie stroju  
Po 30 minutach wyszłam z łazienki i Kaśka weszła zaraz po mnie, usiadłam na łóżku i zaczęłam suszyć włosy nie musiałam ich prostować ponieważ zawsze je miałam proste, po 10 minutach suszenia włosów otwarłam szafę i myślałam co by tu założyć.. Postanowiłam założyć sukienkę taką króciutką, którą mi kupił tatuś na 16 urodziny i znowu przypomniał mi się tata zawszę mi mówił "Może być gorzej " wiem że tatko jest zawsze przy mnie czuję to po prostu, wracając do stroju do sukienki założyłam szpilki czarne, wzięłam jeszcze jakąś biżuterie którą dostałam od mamy, oczywiście założyłam to na siebie nie chciało mi się czekać aż Kaśka wyjdzie z łazienki  
-Wyglądasz zajebiście - uśmiechnęła się Kasia - wyrwiesz dziś nie jednego  
-Haha - zaczęłam się śmiać - dobra dobra idę się pomalować.. i poszłam do łazieneczki, zrobiłam leciutki makijaż, przeczesałam włosy i nawet mi się poprawił humor, Kasia założyła również sukienkę i szpilki tez wyglądała super.  
-No to jesteśmy gotowe - powiedziała rozweselona przyjaciółka - możemy więc iść na zbiórkę. Schodziłyśmy po schodach i naglę znowu on znowu ten debil który mnie skrzywdził, postanowiłam nie zwracać na nich uwagi. Stałyśmy z Kasią przy ścianie z jakimś obrazem, oparłam się o ten obraz nudziło mnie to czekanie zwłaszcza na "Martynkę ", po chwili podeszli do nas ci chłopcy z pociągu  
-Siema dziewczyny, poszłyście by z nami na dyskę - zapytał brunecik  
-Jasne i tak nie mamy partnerów, jestem Kasia a to Paula ale zapewne to wiecie przecież w pociągu się przywitałyśmy - uśmiechnęła się przyjaciółka do nich  
-Tak pamiętamy was, wyglądacie ślicznie, ja jestem Maciek a to jest Patryk. Miło was poznać - i podał nam rękę na przywitanie, a Kaśka przywitała się z nim w policzek ja tak samo widziałam jak Tomek się wkurza, i dobrze mu tak pomyślałam a po chwili zeszła Martynka i nasza 20-osobowa grupa się wybrała na imprezkę. Szliśmy jakieś 15 minut, aż w końcu staliśmy pod klubem  
-Uwaga !Uwaga -krzyczała pani Martusia- Jest godzina 21:30 o 24 :30 widzimy się tutaj, tylko proszę nie róbcie żadnych głupstw. Wszyscy tylko przytaknęli i weszli do klubu. Siadaliśmy przy jakimś stoliku  
-To ja pójdę po jakieś drinki - powiedział Patryk -Jakieś specjalne maja być dla was - uśmiechnął się do nas
-No coś Ty, zwykłe wystarczą - krzyknęła Kasia, a Patryk poszedł. Śmialiśmy się przez 2 godziny aż w końcu byłam już na takiej bani że dałam się wyrwać Maćkowi do tańca, było super do momentu gdy zaczęła lecieć wolna piosenka. Maciek objął mnie w biodrach a ja położyłam ręce na jego szyi i tak tańczyliśmy widziałam jak Tomek siedzi przy barze i się wkurza nie zwróciłam na to większej uwagi. Tańczyliśmy z Maćkiem aż w końcu mnie pocałował, a ja to odwzajemniłam nie wiem dlaczego może dlatego że byłam lekko na fazie a gdy Tomcio to zobaczył wyszedł od razu, pomyślałam że dobrze mu tak za to co mi zrobił.  
-Może pójdziemy usiąść - zaproponowałam Maćkowi  
-Jak chcesz  
Więc poszliśmy do stolika, Kaśka już nieźle narąbana była całowała się z Patrykiem ale wiem dlaczego chciała nazłość zrobił Przemkowi i dobrze niech maja za swoje, usiadłam na kanapie a Maciek koło mnie objął mnie ramieniem a ja odpaliłam szlugę Tomek nie lubił jak przy nim palę ale nie byłam z nim i się z tego w gleby duszy teraz ciesze. Maciek po chwili wstał
-Idę po drinki chcesz jakiegoś ?  
-No możesz mi tego z Martini zamówić, była bym ci bardzo wdzięczna  
-Jasne - i dał mi buziaka w policzek, słodki był ale nie miałam zamiaru z nim być czy coś.Kaśka wyszła gdzieś z Patrykiem pewnie poszli na plaże pomyślałam, Kaśka ma trochę oleju w głowię i nie zrobiła by jakiejś głupoty. Przyszedł Maciek z moim drinkiem  
-ooo dziękuje  
Wypiłam drinka, nawet nieźle się trzymałam po chwili poszłam tańczyć na parkiet bez Maćka. Tańczyłam sama leciała świetna muzyka, po chwili tańczył ze mną jakiś chłopak tez był słodziutki widziałam go u nas na stołówce pewnie należny do naszej grupy pomyślałam  
-Może masz ochotę na drinka - zaproponował mi niezjomy  
-No coś ty już tak dużo wypiłam że nie dam rady więcej - uśmiechnęłam się i tańczyłam dalej, aż w końcu zorientowałam się że już jest 24:25, nikogo na sali nie było wyleciałam przed klub i wszyscy tam byli przeprosiłam panią Martę za to że czekali na mnie i ruszyliśmy w stronę Ośrodka wypoczynkowego. Szłam z Kasią "pod ramię " jak to się mówi.Śmiałyśmy się z byle czego, weszłyśmy do pokoju od razu się położyłam na łóżko  
-Kurde jaka jestem zmęczona - dodała Kaśka  
-Ja też, tańczyłam jakieś 2h, a ty gdzie poszłaś z Patrykiem  
-Poszliśmy zapalić trochę zioła, idę się ogarnąć - powiedziała z uśmieszkiem i weszła do łazienki z piżamką. Ja wstałam i poszłam na balkon zapalić, zapomniałam że mamy wspólny balkon z Tomkiem a on tam był gdy mnie zobaczył szedł w moja stronę, a ja weszłam do pokoju i zamknęłam drzwi balkonowe chyba się domyślił że nie mam ochoty z nim rozmawiać po 10 minutach wyszła Kaska z łazienki i ja weszłam, wzięłam prysznic umyłam ząbki i związałam włosy w koka. Wyszłam i od razu poszła spać. Rano spałam do 10, Kaśka wstała wcześniej i przyniosła mi śniadanie  
-Dziękuje jestem taka głodna że zjadła bym konia z kopytami - krzyknęłam do Kasi z uśmiechem. Gdy zjadłam śniadanie, postanowiłam się ubrać więc ubrałam na siebie spodenki białe, i podkoszulkę prześwitującą i trampki a pod spodem miała bikini niebieskie, bo szliśmy na plaże jak co ranek. Po godzinie czasu byłam gotowa, zeszłam na dół bo Kasia jeszcze się szykowała i Tomek do mnie podszedł nie zauważyłam go.
-Możemy pogadać - zapytał cichutko  
-O czym Ty chcesz ze mną gadać ?! -zaczęłam krzyczeć - Ile dostałeś za ten zakład co ! - i poszłam w stronę Maćka stał przy barze, ale Tomek nawet nie próbował za mną iść, po chwili zeszła Kasia a po 15 minutach pani Marta, oczywiście czekaliśmy na Martynkę aż w końcu zeszła. Poszliśmy na plażę ja szłam z Kaśką obok pani Marty, rozmawiałyśmy z nią o szkole nie wiem akurat czemu o szkole ale milo się z nią gawędziło, dotarłyśmy na plażę z resztą grupy, wychowawczyni powiedziała to co zwykle. Poszłam z Kaśką się opalać, z nikim więcej.  
-Posmarujesz mi plecy kremusiem - zaczęłam się śmiać do Kasi  
-Oczywiście - zaczęłyśmy się śmiać, po chwili miałam plecki nasmarowane i się położyłam na ręczniku a Kaśka poszła pływać kochała wodę, była w drużynie pływackiej razem ze mną ale ja chodziłam bo mnie o to poprosiła. Po godzinie pobiegłam do wody i zaczęłam pływać, trochę sobie popływałam, potem zawołałam Kaśkę wzięłyśmy rzeczy i poszłyśmy do mini baru przy plaży. Zamówiłyśmy sobie colę i lody ja truskawkowe a Kaśka czekoladowe z polewą malinową, zjadłyśmy lody i poszłyśmy na miasto. Chodziłyśmy godzinę po bazarze i postanowiliśmy wrócić na zbiórkę

_____________________________


Następna część będzie dłuższa.  

Jeżeli są jakieś błędy to bardzo za nie przepraszam ;*

Liczę na waszą opinię i krytykę. ^^

stravberry

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1714 słów i 8705 znaków.

6 komentarzy

 
  • Użytkownik stravberry

    Ojj nie właśnie nie , polską klawiaturę znam na pamięć , a tu niewiadomo gdzie co jest , ciężko się tak piszę

    12 gru 2013

  • Użytkownik ...

    Też mam norweskiego laptopa itd, bo mieszkam tam ale klawiatura mało się różni przecież?

    12 gru 2013

  • Użytkownik Misiaa

    Super ;) chce więcej :D

    12 gru 2013

  • Użytkownik stravberry

    "fajnie "przepraszam za te błędy ale no trudno mi jest pisać na norweskim laptopie

    12 gru 2013

  • Użytkownik nati :)

    ju czekam na kolejna czesc :)

    12 gru 2013

  • Użytkownik fajnie

    Lubię twoje opowiadanie ale mam jedną uwagę - popełniasz ciągle ten sam bląd. Nie pisze się otwarłam czy patrzałam a otworzyłam oraz patrzyłam ale oprócz tego to jest super  :rotfl:

    12 gru 2013