Hiszpania cz.IX

-Kiedy wracasz do Polski - zapytał mnie Łukasz  
-Za 4 dni  
-Ja też, wracamy pociągiem  
-Ja też - uśmiechnęłam się  
-Kocham Twój uśmiech, słodko się uśmiechasz- i mnie pocałował  
-Łukasz..  
-Przepraszam myślałem że ty też - i mu przerwałam  
-Nie chodzi o to, chodzi o to czy jak wrócimy to  
-Jasne że tak, zakochałem się w tobie skarbie - i siedzieliśmy jeszcze dłuższą chwile, potem Łukasz mnie odprowadził i się pożegnaliśmy. Weszłam do pokoju Kaśki oczywiście nie było, zapomniałam że nie mamy nic do jedzenia ani do picia postanowiłam więc iść na miasto coś kupić była dopiero 18:30 więc szybkie zakupy zdążę zrobić pomyślałam, wzięłam torebkę i wyszłam. Po jakiś 7 minutach byłam już w sklepie, z małych zakupów zrobiły się duże zakupy na wszystko miałam tzw"smaka" z dwoma reklamówkami szłam przepiękną uliczką, uśmiechałam się sama do siebie jakoś poczułam się inaczej niż zwykle gdy szłam podeszła do mnie Zuzka
-Mówiłam Ci s*** że masz Łukasza zostawić w spokoju - zaczęła mnie szarpać  
-Weź dziewczyno się ogarnij, o co ci chodzi. Zazdrosna jesteś że jestem z Łukaszem - zdenerwowana popchnęłam ją a ona się wywróciła nic jej się nie stało bo szybko wstała
-Jesteś nienormalna - powiedziałam i poszłam, ale ona nie dawała za wygraną  
-Jeżeli się nie odczepisz to tego pożałujesz rozumiesz - zaczęła krzyczeć a ja się jej śmiałam prosto w oczy  
-Daremna jesteś - i zjawiła się Kaśka  
-Pauluś jakiś problem ?- zapytała mierząc Zuzkę
-No ta lafirynda się przyczepiła - wkurzyłam się kładąc reklamówki na chodniku  
-Lala zaraz Ci mogę tą buźkę poobijać. Odwal się od Pauli rozumiesz - Kaśka zaczęła ją szarpać i po chwili wywaliła ją na chodnik  
-Kaśka przestań, nie jest tego warta - krzyknęłam i Kaśka wstała z Zuzki, a Zuzka nic nie powiedziała nic kompletnie miała ogromny strach w oczach  
-Zuzka czy Ci się to podoba czy nie będę z Łukaszem, i możesz mi nawet grozić - podniosłam reklamówki - Chodź Kaśka - i poszłyśmy  
-O tego kolesia chodzi - zapytała po chwili przyjaciółka  
-Tak, mam go zostawić bo pożałuje - zaczęłam się z przyjaciółką śmiać, gdy doszłyśmy do pokoju rozpakowywałam zakupy a tu nagle dzwoni Łukasz  
-Jak mogłaś pobić Zuzkę ! - zaczął krzyczeć do słuchawki
-Że co proszę - zdenerwowałam się, wiedziałam że ta żmija coś wymyśli  
-Jesteś chora - krzyknął i się rozłączył a ja się rozpłakałam, zaczęło mi się słabo robić usiadłam na łóżku a Kasia podeszła i mnie przytuliła  
-Nie przejmuj się nim - zaczęła mnie głaska po włosach
-Ale jak on mógł jej w to uwierzyć - zaczęłam jeszcze bardziej płakać  
-Nie płacz, będziesz miała czerwone oczy - powiedziała i wszedł Tomek do pokoju
-Kaśka idziesz ?- zapytał  
-Tomek... nie teraz - odpowiedziała cichym głosem  
-Co się stało?- podszedł do nas  
-Tomek wyjdź proszę - zdenerwowała się Kaśka i o dziwo wyszedł  
-Muszę wyjść z nim pogadać - powiedziała przyjaciółka  
-Idź -położyłam się na łóżku a przyjaciółka wyszła, nie miałam siły płakałam 2h i usnęłam. Obudził mnie telefon to znowu Łukasz nie chciałam odbierać ale dzwonił cały czas, aż w końcu odebrałam  
-Słuchałam - powiedziałam cichym smutnym głosem  
-Paula? Przepraszam że ci nie dałem wyjaśnić słyszysz - powiedział a ja milczałam -Twoja przyjaciółka była u mnie i wszystko wyjaśniła potem przycisnąłem Zuzkę i pękła i powiedziała prawdę. Przepraszam, mi naprawdę na tobie zależy słyszysz - zaczął się tłumaczyć a ja się rozpłakałam  
-Zależy Ci na mnie tak - powiedziałam po chwili milczenia -Zależy Ci a potraktowałeś mnie jak zero, nie dałeś mi nic wyjaśnić jak ja mam z tobą być jak Ty w takiej sprawie mi nie wierzyłeś - mówiłam do słuchawki ocierając łzy.
-Przepraszam naprawdę. Obiecuje że już nigdy czego takiego nie zrobię, proszę uwierz mi skarbie.- powiedział smutnym głosem -Idziecie dzisiaj do klubu ?
-Raczej tak, dam ci znać cześć - rozłączyłam się i wykręciłam numer do Kaśki ale ona nie odbierała, tak więc postanowiłam zadzwonić do Tomka on odebrał
-Jest z tobą Kaśka - zapytałam ale nic nie mówił -Halo jesteś?
-Tak jestem - odpowiedział jakoś dziwnym głosem  
-No więc jest z tobą Kaśka - zapytałam ponownie
-Nie nie ma jej  
-A gdzie jest  
-No, Paula nie wkurzaj się ale Kaśka właśnie siedzi u Łukasza w pokoju a ja czekam jak głupi przed budynkiem.
-Gdzie ten ośrodek w. jest ?- zdenerwowałam się  
-Koło tej dużej restauracji wiesz gdzie ?- zapytał  
-Tak wiem, już idę - rozłączyłam się zaczęłam szybko się ogarniać ponieważ jak płakałam miałam cały makijaż rozmazany, po 10 minutach wyszłam z pokoju szłam szybkim krokiem po około 15 minutach byłam już pod tym ośrodkiem, podeszłam do Tomka siedział na ławce przybity
-Który to pokój  
-312, drugie piętro  
-Idziesz ze mną ?- popatrzyłam się w jego oczy i wszystko wróciło  
-Idę - wstał i zmierzaliśmy w stronę windy, po chwili winda przyjechała i weszliśmy do niej  
-Paula  
-Nie mów nic - popatrzałam się na niego, wydawał się smutny, po chwili wyszliśmy z windy i szłam w stronę pokoju Łukasza a Tomek szedł za mną jak by chciał a nie mógł pomyślałam że on coś wie.Po chwili stałam na wprost drzwi 312 zastanawiałam się czy wejść czy zapukać, postanowiłam zapukać słyszałam jakieś śmiechy ale gdy zapukałam ucichły otworzył mi Łukasz
-Hej skarbie, miałaś zadzwonić - chciał mnie cmoknąć w usta ale się odsunęłam -Co jest zapytał, co ten frajer tu robi
-Mogę wejść - zapytałam chamsko  
-To nie jest najlepszy pomysł - wyszedł i zamknął drzwi  
-Ale czemu - próbowałam wejść ale Łukasz mnie chwycił za rękę  
-Puść, to boli - zaczął ją ściskać aż Tomek go popchał  
-Mówiła puść tak - zaczął go szarpać [Tomek]
-Chcesz powtórkę z baru - powiedział Łukasz wyrywając się mu  
-Tomek nie warto - napłynęły mi łzy i weszłam do pokoju ale to co tam zobaczyłam aż mi się słabo zrobiło, Zuzka leżała naga w łóżku ale Kaśki tam nie było
-To nie tak jak myślisz Paula - powiedział Łukasz podchodząc do mnie
-A co mam myśleć !-krzyczałam a łzy leciały jak strumień, podszedł do mnie a jak go popchnęłam  
-Nie chce Cię znać ! Idź sobie do Zuzi - próbowałam zakryć łzy i popatrzałam się na Zuzę i jej wredny wyraz twarzy - Jesteś żałosna - powiedziałam do niej i wyszłam. Tomek stał przy windzie, gdy podeszłam Tomek mnie przytulił
-Chciałem Cię od tego uchronić, Kaśka też o tym wiedziała. Wizytówki to wszystko to ona rozumiesz - powiedział patrząc mi w oczy nie wiedziałam co odpowiedzieć po prostu wtuliłam się w niego staliśmy tak dłuższą chwile  
-Chodź - powiedział i weszliśmy do windy patrzyłam się w podłogę, nie znałam odpowiedzi na żadne zadawane przez siebie pytanie, chciałam jak najszybciej wrócić do domu. Całą drogę milczałam Tomek również gdy wchodziłam do pokoju Tomek też wszedł Kaśki nie było i dobrze  
-Chcesz tu teraz zostać z nią w pokoju
-A co mam zrobić - popatrzyłam się na niego czerwonymi oczami  
-Zostały niecałe 3 dni do wyjazdu, możesz u mnie nocować ja się położę na podłodze  
-No nie wiem  
-Wiem że mi nie ufasz i masz do mnie ogromną nienawiść ale pozwól sobie pomóc, ja nie chciałem tego zrobić to wszystko Kaśka zrobiła  
-Dobra, pomożesz mi spakować rzeczy ?- zapytałam otwierając szafę  
-Jasne - odpowiedział i podszedł, naglę znowu ten pamiętnik wyleciał nie zależało mi już na niczym więc go podniosłam i otworzyłam, przeleciałam kartkami aż do 20 lipca pierwszy dzień koloni wpis Kaśki "Nienawidzę tej szmaty, pożałuję tego wszystkiego " następny wpis "Wsypałam jej proszku do drinka, niech myśli że Tomek ją przeleciał nieźle był zjarany bo nie wiedział co się dzieje "łzy coraz bardziej spływały mi po policzkach odwróciłam kartkę i było wklejone moje zdjęcie z wydrapanymi oczami i podpis pod nim "Szykuje się niezła zabawa, pożałuje sz***" potem już nie było żadnych wpisów ostatni był z 23 lipca, Tomek nic nie mówiąc przytulił mnie  
-To ona wszystko zrobiła rozumiesz, powiedziała że jak Cię nie zdradzę na twoich oczach wyśle wszystkim twoje nagie zdjęcia.O tym cały czas chciałem ci powiedzieć, przepraszam Paula - przytulił mnie mocniej  
-Nie mów już nic, ciesze się że jesteś - wtuliłam się w jego ramiona i znowu poczułam ten zapach perfum.  
-Spakuje Cię, bo widzę że nie wyglądasz najlepiej po 30 minutach byłam spakowana poszliśmy więc z Tomkiem do niego do pokoju, cieszyłam się w duchu że za 3 dni wracamy ale przerażało mnie co jeszcze Kaśka wymyśli  
_____
Następną część dodam najpóźniej w poniedziałek wieczorem
Liczę na waszą opinię..  
_____

stravberry

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1737 słów i 8987 znaków.

6 komentarzy

 
  • Użytkownik Lovcia

    Super. Szkoda, że nie masz dalszych części. Love<3

    13 cze 2016

  • Użytkownik Klaaudiaa

    Fajne opowiadanie ! :33

    22 gru 2013

  • Użytkownik Misiaa

    Świetne...

    22 gru 2013

  • Użytkownik stravberry

    Opowiadanie będzie dodane raczej tak wieczorem [23,24]

    22 gru 2013

  • Użytkownik kk

    Superrr

    22 gru 2013

  • Użytkownik Without

    Lubię to! ;33 kiedy dodasz dalej ?

    22 gru 2013