Nie gotujemy

Nie gotujemy"Chcę przyjechać do Ciebie. Pospacerować w deszczu. Nie potrzebujemy parasola. Jedynie swego samolotu..." - z samochodowego radia płynęły w świat brzmienia The Dumplings podczas gdy Julia próbowała zapanować nad wszechogarniającą ją wilgocią. Tą z nieba, objawiającą się ulewnym deszczem, z którym samochodowe wycieraczki ledwie sobie radziły, tamtą z oczu, która przybrała formę łez coraz obficiej wypływających z niebieskich oczu, aż w końcu wilgocią serca, które chlipało sobie czując jak rozpada się na kawałeczki. W ostatniej chwili dziewczyna zahamowała na czerwonym świetle, po czym spojrzała w lusterko. Chciała się nieco poprawić, ale widząc zaczerwienione od płaczu oczy, policzki i nos, rozmazany tusz oraz cały ten obraz nędzy i rozpaczy, machnęła jedynie ręką i nawet nie próbowała nic zmieniać w swoim wyglądzie. Jej telefon kolejny raz zadzwonił, ale Julka nie zamierzała odbierać wiedząc, że rozmówcą albo będzie Karol, przez którego właśnie płakała, albo Maja z jej wiecznym "wiedziałam, że tak to się skończy". Próbowała wymazać wszystko z głowy, ale wciąż miała przed oczami zdjęcie wstawione na Facebooka przez jednego z kumpli jej byłego już chłopaka. Fotografia przedstawiała Karola całującego się z Magdą - jego eks. Opis chwalił pomysł wrócenia do siebie i opatrzony był milionem serduszek. Przez łzy pomyślała, że coś musi z tym zrobić. Jeszcze się zemści. Tylko jak?  



Minęły dwa dni, a studenci rozmawiali tylko o jednym - śmierci Karola Brzozowskiego i ciężkim stanie w jakim znalazła się Magdalena Kajdas. Ktoś ich zaatakował, kiedy wracali z imprezy w popularnym klubie. Podobno świętowali tam powrót do siebie i choć postronni obserwatorzy twierdzili że Karol był tego dnia jakiś otumaniony i dziwny, to teraz nie miało to większego znaczenia. Ważne było, że młody człowiek odszedł na zawsze a w szpitalu Magda ostatkiem sił walczyła o przeżycie.  
Zastanawiano się kto mógł to zrobić, śledztwo na razie nie pokazało niczego. Ktoś szeptał o czarnej przeszłości Karola, ktoś o zwyczajnym znalezieniu się w złym miejscu o złej porze. Nikt nie chciał powiedzieć tego głośno, ale niektórzy podejrzewali Maję. Kto wie - może w szale rozpaczy popełniła ogromne głupstwo?

*******************************************
Kochani! Dzisiaj zaczynam nową serię. Postaram się umieszczać kolejne rozdziały co tydzień. Co myślicie o takim opowiadaniu? ????

Restrukturyzacja

opublikowała opowiadanie w kategorii kryminał i miłosne, użyła 436 słów i 2541 znaków, zaktualizowała 24 sty 2018.

3 komentarze

 
  • AnonimS

    Zaciekawiony. Idę czytać kolejną część. Pozdrawiam

    2 mar 2019

  • agnes1709

    Emotka mi nie wyszła, a więc: :sciana: No! Już mi lepiej! :lol2:

    6 lut 2018

  • agnes1709

    Bardzo, bardzo ładnie. Przecinki nieco rozrabiają, ale tu akurat nie ma się co dziwić, opanować te małe, złośliwe fiutki jest nie lada sztuką:sciana Deko przykrótki ten wstęp, ale to też Ci daruję;) Daję łapkę i czekam na dwójkę:D

    6 lut 2018

  • Restrukturyzacja

    @agnes1709  bardzo dziękuję! A dwójka właśnie się pojawiła, zapraszam serdecznie!

    6 lut 2018