Materiał zarchiwizowany.

Jesteśmy Żołnierzami ,, Do samego konca"

Jesteśmy Żołnierzami ,, Do samego konca"Rozdział VIII
                  Do samego konca

Dobra kto ma opatrunek dla mnie powiedział porucznik
Chwileczkę tylko opatrze nogę Alana i idę do Pana  
Po chwili podszedł do niego  
A właśnie jak tam twoje czolo pokaż mi ją tu nie zaciekawie wyglada  
Ludvic Skocz do samolotu po spirytus  
Dobra już idę  
Po 5 minutach  
Trzymaj Dimi  
Co tak długo dodał Billy
No wybacz ale w samolocie jest bałagan
Dobra nie kłócie się chłopaki powiedział porucznik w tym samym momencie co on powiedział polalem swoją ranę spirytusem  
Ach ja szczypie łapiąc się za czolo
A co myślałes Dimi ze będzie laskotalo to w końcu spirytus zażartował Ludvic
Opatrzyles mnie wtrącił porucznik
Tak  
To dobrze to teraz idz z Ludviciem po zapasy i wyruszamy w poszukiwaniu kryjówki  
A po co zniechęcony Billy  
Po to że nie możemy tutaj zostać bo nie długo japonce się domyśla że coś się stało z zwiadem i wyślą tutaj więcej ludzi i dlatego musimy iść to więc Dimi bierze Alana ty mnie a Ludvic niesie wszystkie zapasy no i tak zakończył ta rozmowe porucznik
Po wzieciu wszystkich zapasów poszliśmy do głębi lasu i tak płacząc się kilka godzin postanowiłem zacząć rozmowę to skąd jesteście chłopaki  
Ja z Ludviciem jesteśmy że stolicy a porucznik z Dallas
My z Chicago
Piękne miasto dodal Ludvic
Byłeś powiedziałem zaskoczony
Tak miałem kiedyś tam dziewczynę  
A czemu teraz nie masz powiedziałem z malym uśmiechem na twarzy
Nie chcę o tym mówić powiem tylko że to była jej wina że nasz związek się rozpadł
Rozumiem następne pytanie co was zmotywowalo  
Poczucie wolności bo lecąc kilka lub kilkanaście metrow czujesz się wolny kit z tego że teraz w powietrzu jest niebezpieczne ale na ziemi jest bardziej co ma ci mowi przecież ty i Alan pochodzicie z drugiego najbardziej niebezpiecznego miasta
Racja dodałem  
Znowu po kilku minutach ciszy  
krzyknął porucznik stojcie  
Co jest powiedział Billy
Altanka Strzelecka powiedział porucznik wskazujac przy tym palcem
Dobra Ludvic sprawdź czy na górze jest czysto
Tak jest odpowiedział przeskakując przez małe ogrodzenie
Po chwili krzyknął czysto
Co tak głośno chcesz żeby japonce tutaj przybiegli przecież wi że nie mamy żadnej broni powiedział porucznik
Może wy nie nosic ale ja zawsze ma przy sobie noszę nóż
Dobra zwracam honor a teraz pomóż mi wejść dodal na koniec porucznik podając mu rękę
Po wejściu na górę i zajęciu przez każdego swoich miejsc odezwał się znowu porucznik
Który dzi mamy
25 odpowiedziałem  
To za 5 dni jak oczywiście wszystko poszło z palnem ruszają nasi to tak 7 powinien już być tutaj to więc spokojnie jedzenia tam starczy do ich pobytu a nawet dłużej niestety wartami musicie się dogadać między z sobą bo niestety ja i Alan wyglądamy
Przecież nawet broni nie mamy żeby się bronić to po co nam warty powiedział zniechęcony Billy  
Bo tak ja mówię i za karę idziesz pierwszy potem Dimi a na końcu Ludvic zmiana warty będę ja oznajmal zrozumiano
Tak jest poruczniku
3 tygodnie i 1 dzien później  
Mamy dzisiaj 17 jedzenie na prawie się skończyło a po naszych brak śladów noga Alana się goij ale niestety porucznik wygląda coraz gorzej Ludvic dobrze trzyma ale niestety coraz gorzej jest z Billy przesiaduje ciągle sam i bawi się w podcinanie żył gałęzią boję się ze naprawdę ukradnie noż Ludviowi i sobie naprawdę potnie albo też ucieknie a co ze mną po prostu chcem wróci już do domu albo przynajmniej do bazy bawienie wojnę nie jest dla mnie..
5 tygodni później  
Mamy dzisiaj 17 października a pogoda stała się tylko desz porucznik odszedł tydzień temu z powodu na pewno nie leczonej rany czyli zmiany opatrunku itp przynajmniej miałem pomoc Ludvic przy kopaniu dziu bo Alan jeszcze miał problem a Billy już w ogóle odbiło zaczął gadać z robakami i drzewami zapasy nam się wczo skończyły co mogę jeszcze wam nap tylko że nieśmiertelnik porucznika wzucilem do plec z innymi i niech w końcu te wsparcie nadejdzie...
Tydzień później
Mamy 24 października ma powoli wszystkiego dość jestem śmierdzący głodny i nie ogolony i zmęczony bo całym wczorajszym dniu zygania ponieważ postanowiłem zjeść jagody które okazały się wilcze Alan w końcu mógł chodzić i to jest bardzo dobra wiadomość bo te wszystkie prawe opatrunki nie poszły na marne co jeszcze mogę wam nap że ten pojeb Billy uciekł z rana i prze Ludvic poszedł go szukać a mówi że pomocą to on odpowiedział że może trafi na naszych prędzej na Japoncow no i tyle było by z naszej rozmowy...
Kiedy obudziłem na następny dzień rozejrzałem się po Altace ale jeszcze naszych zagubionych nie bylo tylko Alan który leżał obrócony na prawo stronę i w tak spoglądając na jego plecy nagle zostałem oslepiony czyms świecącym gdy podeszłem bliżej okazało się że to byl nóż Ludvica i chwycilem za nóż i przystąpiłem go do żyły i zacząłem lekko go przesuwać
I w tej samej chwili za pleców usłyszałem  
Co ty tam Dimi robisz
Nic mówiąc bez przekonania  
I wtedy wstał i poszedł do mnie a jak szybko schowalem nóż pod pache
Co tam trzymasz w ręku  
Nic  
Pokaż co ty zrobiłeś sobie na ręku chiales sobie przeciąć żyły spojrzał na mnie srogo
Tak po prostu już nie wytrzymam Alan mam wszystkiego dość nie chce mi się już zyc
Nie mów tak Dimi klekajac przy mnie i przytulając mnie  
Po prostu ma dość rozplakajac się mu na ramieniu
Nie płacz Dimi nie mozesz zginąć przed mną bo jesteś druga osoba która kocham  
Jak to tak patrząc mu twarz z łzami  
Tak zakochałem się w tobie Dimi  
Teraz o trzyj łzy i musimy czekać  
I w tej samej chwili krzyknął jeden z naszych żołnierzy
Jest ktoś tam  
Jesteśmy uratowani powiedział Alan i objął mnie mocno  
A teraz chodź się przywitać  
Po zabraniu plecaku i zejsciu powoli na du  
Wy jesteście szerogowi Alan i Dimitrij
My tylko kiwneli głowami
Chłopaki znalazlem krzycząc do innych
Wtedy przybieglo kilku naszych otuli nas kocami i zaprowadzili nas do ciezarowki tam już czekali Billy i Ludvic do których nic nie mówiliśmy tylko kiwnelismy głowami  
No i tak po dotarciu do najbliższego punktu zbiorczego  
Po wyjściu z ciezarowki przybieglo do nas drużyna lekarzy którzy od razu zaczęli nas wypytywać imie nazwisko datę i czy dobrze się czujemy po załatwieniu tych wszystkich rzeczy jeden z lekarzy zaprowadzcie tych dwóch pod prysznic a później do stołówki  
No i tak po zmyciu wszystkich brudów i owiniecu w ręcznik dostałem i tak po 15 minutach byłem już ogolony
Po chwili przyszedł do nas i powiedział  
Tutaj macie czyste ubrania a właśnie który z was to szeregowy Lasocki
Ja podnosząc rękę  
To masz się po jedzeniu udac do administracji obozu  
Dobrze  
A co chodzi  
Nie pytaj mnie się dowiesz się na miejscu
Po wyjściu ze stołówki nadal się nie odzywajac do Ludvica poszedłem do namiotu Administracji
Kiedy wszedłem od razu przywitamy przez mlodego chłopaka poniżej 20 roku na moje oko
Witam Ty jesteś szeregowy Lasocki  
Kiwnalem głowa
Juz kapitan Onar na ciebie czeka w drugim na namiocie
Po przejściu kilku kroków do drugiego namiotu
A ty jesteś Lasocki  
Tak kapitanie  
siadaj chcem na początku powiedzieć że podziwiam takich żołnierzy jak ty Dimitrij którzy nigdy się nie podają i walczą do końca albo jak twoim przypadku czekają ale przechodząc dalej  
na pewno teraz nie wrucisz do oddziału to więc dostaje urlop od 30 października do 30 listopada co zaskoczony  
Ale przecież zostały mi nie całe dwa miesiące do urlopu to wolę posiedzieć w tutaj i poczekać na resztę oddziału i później isc na urlop za dwa miesiące czy moge
Ja bym cię wysłał osobiście Dimitrij na urlop ale nie będę cię zmuszał to więc zostań będziesz najwyżej spał z mlodzakami w namiocie którzy nie dostali oddziału
Dziękuję kapitanie  
Nie ma za co jeszcze jakieś pytania  
Tak ile wróciło bombowców z tego nalotu co ja brałem udział  
Zaczekaj chwilę mam tutaj listę ty z 25 powiedział przeszukując szafkę po dłuższej chwili mam w koncu
Która eskadra  
Jastrzębi nie wiem który numer  
Jesteś od porucznika Kowalewski
Dokładnie  
Przykro mi z jego powodu numer trzeci eskadry
Mam dla ciebie zła wiadomość tylko jeden
i gdy to usłyszałem zlapalem się za twarz i zacząłem płakać

Wojownicy

opublikował opowiadanie w kategorii inne, użył 1541 słów i 8326 znaków, zaktualizował 31 lip 2016.

Dodaj komentarz