Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Opowieści z Akkrali - cz.I

Biegła,nie zatrzymując się,ponieważ wiedziała,iż to od tej decyzji będzie zależeć jej życie.W mięśniach czuła okropny,piekący ból,który zdawał się jej rozrywać jej ciało. Zęby ściskane od nieustannego biegu znaczyły jej usta szkarłatną krwią. Nie rozumiała dlaczego wszystko się tak błyskawicznie potoczyło. Raen jej zaufany przyjaciel,co prawda ostrzegł ją co się stanie kiedy złamie prawo,ale nie sądziła by były to wiarygodne fakty. Niestety ... myliła się i teraz musiała ponieść tego konsekwencje. Po twarzy spłynęły jej łzy,kiedy przypomniała sobie tamte wydarzenia.Przez to jedno pytanie ucierpiała nie tylko  rodzina,ale także jej znajomi.Wszyscy bez wyjątku zostali przesłuchani przez królewską straż.Niektórzy z nich poważnie na tym ucierpieli,chociażby jej matka,którą poddano ponoć niesłychanym torturom o jakich rzadko kto słyszał. Przeklęta magia- pomyślała w duchu Iria. Marzyłam o niej od dawna,od wtedy,gdy byłam dzieckiem,nawet jeszcze niedawno ... marzyłam o niej wtedy,gdy jeszcze nie istniała. Dlaczego teraz,kiedy wreszcie się ujawniła mam takie kłopoty?  
W końcu po morderczym biegu dotarła do polnej drogi. Iria chociaż była jedną z wielu zwykłych ludzi,nie znała tej okolicy. Nie znała również drogi,którą przed chwilą biegła...zadział tu jej instynkt,który jak się okazało ujawnił się w tamtej,niewyjaśnionej sytuacji.

Veezya

opublikowała opowiadanie w kategorii fantasy, użyła 264 słów i 1436 znaków.

Dodaj komentarz