Zabawa w pracy

Wszystko zaczęło się dziać, gdy w pracy pojawił się nowy pracownik. Od niecałego roku zajmuje się sprawami handlowymi w niewielkiej, ale dobrze rozwijającej się firmie. Dwa miesiące temu dołączył do nas Michał, dostał posadę dostawcy. Od razu znaleźliśmy ze sobą wspólny język. Z początku przy każdej możliwej okazji żartowaliśmy przy wspólnych rozmowach, jednak od jakiegoś miesiąca nasze kontakty wspięły się na wyższy poziom. Gdy tylko w pobliżu nie było szefostwa zaczynaliśmy flirtować. Chyba obojgu nam pasowała taka sytuacja, żadne z nas nie próbowało zaprzestać. Michał był wysokim, przystojnym szatynem. Gdy tylko nasz wzrok się spotykał od razu robiło mi się gorąco. Podobał mi się i nie zamierzałam rezygnować z flirtu. Któregoś dnia szefowa oznajmiła mi, że razem z szefem wyjeżdżają na krótki urlop. Akurat złożyło to się z delegacją drugiego pracownika, a więc w firmie miałam zostać tylko ja. Oczywiście ucieszyłam się na tę wiadomość. W tym dniu postanowiłam troszkę zaszaleć. Zamiast szarego kostiumu, który zazwyczaj miałam na sobie ubrałam się bardziej w swoim stylu. Biała bluzka zapinana na guziczki delikatnie opinająca mój dość konkretny biust, czarna skórzana spódniczka i do tego czarne pończochy oraz wysokie szpilki. Od rana w takim stroju czułam się o wiele atrakcyjniejsza. Idąc przez miasto widziałam wzrok nie jednego mężczyzny, który zapominając o bożym świecie dosłownie się na mnie gapił. Nie mogłam się doczekać, gdy będe już w pracy i zobacze się z Michałem.
Czas niemiłosiernie się dłużył, co chwile spoglądałam na zegarek w oczekiwaniu na mojego kolegę. Co chwilę poprawiałam bluzkę lub spódnicę. Miałam wrażenie, że ja również mu się podobam przez co jeszcze bardziej wyczekiwałam momentu, gdy pojawi się w drzwiach. Byłam ciekawa co się może wydarzyć jak zobaczy mnie w takim wydaniu. W końcu doczekałam się jego wizyty. Wszedł do środka trzymając w ręce dwa kubki z kawą. Na mój widok jeden z nich wypadł mu z rąk rozlewając się na kafelki.
- Cholera, zaraz to sprzątne - zaklął miotając się wokół dużej plamy na podłodze. Zaśmiałam się cicho wyciągając ze schowka mopa, kilka ruchów i plama zniknęła.
- Zrobię Ci drugą kawe - oznajmiłam i kręcąc biodrami skierowałam się do ekspresu. Nastawiłam go i w międzyczasie przygotowałam kubek. Nagle usłyszałam za plecami powolne kroki. Michał odłożył pozostałą kawę na stolik i zbliżył się do mnie.  
- Cudownie wyglądasz - szepnął mi na ucho cały czas stojąc za mną. Moje ciało przeszły dreszcze, do tego świetnie pachniał co dodatkowo na mnie działa. Posłałam mu jedynie uśmiech i poprawiłam uwodzicielsko włosy.
Odwróciłam się w jego stronę i patrząc mu w oczy przygryzłam delikatnie wargę. Jego wzrok automatycznie zszedł niżej, widząc to wysunęłam czubek języka i przesunęłam nim po wargach.  
- Czy Ty mnie właśnie uwodzisz? - zapytał uśmiechając się szeroko. Jego uśmiech sprawił, że miałam ochotę w sekundę rozłożyć przed nim nogi.  
- Może... - szepnęłam bawiąc się zamkiem jego bluzy. - A masz coś przeciwko? - zapytałam zbliżając się do niego jeszcze bardziej. Dystans między nami co chwilę się zmniejszał. W powietrzu czuć było pożądanie i podniecenie. Wyraźnie mu się to podobało, zauważyłam w jego oczach, że chce czegoś więcej.  
Podeszłam do stojącego obok krzesła i podnosząc nogę oparłam się o nie. Spódniczka podwinęła się do góry przez co idealnie można było zauważyć gdzie kończą się pończochy. Michał głośno przęłknął ślinę i odchrząknął, sprawiał wrażenie zmieszanego.  
- Bardzo... Bardzo mi się to podoba - w końcu wydusił z siebie, a po chwili poczułam na kolanie jego ciepłą dłoń. Z czasem jego ręka zaczęła przesuwać się ku górze, a ja z każdym ruchem robiłam się coraz bardziej wilgotna. Gdy doszedł do koronkowego zakończenia pończoch ścisnął mocniej moje udo. Wbił we mnie swój wzrok obserwując dokładnie jak zareaguje. Spojrzałam na Michała, a kilka sekund później byliśmy złączeni w namiętnym i głębokim pocałunku. Świetnie całował, nasze języki współgrały ze sobą. Na chwilę oderwaliśmy się od siebie, ale nawet wtedy pieściliśmy swoje wargi liżąc je i przygryzając. Już dawno pocałunek tak na mnie nie zadziałał. Nie chciałam tego przerywać, ale wiedziałam że może być jeszcze lepiej. W międzyczasie Michał zamknął drzwi na klucz, a na szybie wywiesił kartkę "ZARAZ WRACAM".  
- Będziemy mieli trochę czasu - powiedział podchodząc do mnie. Objął mnie mocno, jego ręce zsunęły się na mój tyłeczek i przyciągając mnie do siebie dał poznać, że nie tylko mnie podnieciła ta sytuacja. Bez problemu można było wyczuć zgrubienie w jego spodniach. Czułam pulsowanie i przyjemne ciepło między nogami. Moja szparka była już na tyle mokra, że materiał majteczek w większości pokryty był moimi sokami. Postanowiłam znacznie przejąć inicjatywę. Pchnęłam delikatnie Michała tak, że oparł się o biurko. Bez słowa wpiłam się w jego usta szybko odnajdując jego język. Gdy chciał jeszcze bardziej pogłębić pocałunek nagle odsunęłam się od niego. Popatrzył na mnie lekko zdziwiony, ale po chwili gdy położyłam dłoń na jego kroczu, posłał mi łobuzerski uśmiech. Rozpięłam pospiesznie rozporek zsuwając mu spodnie. Stał przede mną z pokaźnym wybrzuszeniem w bokserkach. Zaczęłam powoli masować jego twardego kutasa. Od razu wyczułam, że do małych nie należy i co dla mnie najważniejsze był gruby. W takim przypadku dużo mi nie trzeba było by przeżyć mocne orgazmy. W pewnym momencie ścisnęłam go mocniej, Michał jęknął głośno i spojrzał na mnie rozmarzonym wzrokiem.  
- Nie drocz się ze mną - wyjęczał wyciągając z bokserek kutasa - Zajmij się nim.
Szybko przystąpiłam do działania. Uklęknęłam przed nim i złapałam penisa. Miałam wrażenie, że przez te kilkanaście sekund stwardniał jeszcze bardziej. Ściągnęłam do końca skórkę i zaczęłam go masować ręką. Z początku powoli i nie za mocno, ale widząc minę Michała musiałam zwiększyć te pieszczoty. Przyspieszyłam ruchy, na główce pojawiła się kropelka soków, pochyliłam się i jednym ruchem języka zlizałam ją z niego. Michał syknął głośno poruszając co chwilę biodrami do przodu. Wiedziałam, że chce bym wzięła go do buzi, ale ja postanowiłam się troszkę z nim podroczyć. Miałam jedynie nadzieje, że nie wystrzeli po pięciu minutach naszych igraszek. Zacisnęłam mocniej dłoń na kutasie i objęłam główkę ustami. Pulsował tak mocno, że wszystko było bardzo dobrze wyczuwalne. Po chwili wyciągnęłam go z ust i zaczęłam lizać z góry na dół. Robił się coraz bardziej mokry, ten widok sprawiał, że jeszcze bardziej chciałam mieć go w sobie.  
- Obciągnij go, wiem że tego chcesz - powiedział ledwo słyszalnym głosem. Doprowadziłam go do skraju wytrzymałości, jednak to nie było wszystko na co było mnie stać.  
Zaczęłam rozpinać guziczki swojej bluzki. Oczom Michała ukazał się biust odziany w seksowny koronkowy biustonosz. Wiedziałam jak moje piersi działają na mężczyzn, Michał nie był wyjątkiem. Sapnął głośno widząc, że sięgam ręką do zapięcia stanika. Chwilę później klęczałam przed nim prezentując swoje nagie piersi. Dopiero wtedy powróciłam do nabrzmiałego kutasa, który domagał się intensywniejszych pieszczot. Patrząc w oczy Michałowi wsunęłam go do ust. Na początek do połowy, ssałam go nie przerywając kontaktu wzrokowego. Gdy już przyzwyczaiłam się do jego wielkości postanowiłam połknął go głębiej. Mimo starań był za duży by zmieścić się cały w buzi. Pod koniec tej pieszczoty zassałam mocniej kutasa, co spowodowało, że Michał z całej siły wypchnął biodra w moim kierunku mało co nie dusząc mnie swoim przyrodzeniem. Chwycił mnie za rękę i podciągnął do góry. W wysokich szpilkach byłam równa z jego wzrostem, jednak nie utrzymywaliśmy w tym momencie kontaktu wzrokowego. Jego spojrzenie skierowane było na moje piersi. Przęłknął głośno ślinę widząc dwa twarde sutki, które prosiły się o jakikolwiek dotyk. Bez słowa złapał piersi w obie dłonie i masując je pocierał kciukami o sutki. Nie trzeba było długo czekać żebym poczuła przyjemne ciepło w podbrzuszu. Michał pochylił się nad nimi i zaczął na zmiane je lizać, każdej piersi poświęcając taką samą uwagę. Uwielbiałam, gdy ktoś z takim zaangażowaniem zajmował się moimi cyckami. Pomieszczenie w którym obecnie oddawaliśmy się przyjemnościom wypełniło się cichymi jękami i przyspieszonymi oddechami. Michał bez przerwy lizał i przygryzał piersi, ja w tym czasie starałam się ściągnąć spódniczkę. Jednym ruchem rozpięłam z tyłu zamek, skórzany materiał opadł na podłogę ukazując moje nogi odziane jedynie w pończochy i czarne szpilki. W tym momencie Michał mocno ścisnął jedną z piersi przez co głośno jęknęłam.
- Zajebiście seksowna - wydyszał kąsając delikatnie mój sutek. Wtulił twarz w piersi, natomiast jego ręce spoczeły na moich pośladkach. Ścisnął je tym samym sprawiając, że znalazłam się blisko niego, między jego nogami. Kutas wbijał mi się w podbrzusze, Michał zaczął masować mój tyłeczek. Dużo czasu poświęciliśmy tej grze wstępnej, w ogóle nie zwracaliśmy uwagi, że aktualnie znajdowaliśmy się w pracy.  
- Długo mam czekać aż weźmiesz mnie na tym biurku? - spytałam, a na odpowiedź nie musiałam długo czekać. Michał odwrócił mnie tyłem do siebie, poczułam jak jego dłonie błądzą w okolicach mojej szparki. Pospiesznie zsunął ze mnie stringi, a jego ręka zaczęła pieścić ociekającą sokami cipkę. Zamruczał mi do ucha czując na palcach taką ilość wilgoci. Rozchylił moje wargi, a palce od razu odnalazły łechtaczkę. Masował ją delikatnie, ale pewnie. Tym razem to ja poruszałam biodrami domagając się więcej.
- Wypnij się skarbie - usłyszałam i poczułam znajome ciepło, które przeszło przez całe moje ciało. Posłusznie oparłam się o biurko, a tyłeczek skierowałam w stronę Michała wypinając go najlepiej jak umiałam.  
Nim się obejrzałam poczułam na nim dość mocnego klapsa.  
- Najlepszy tyłeczek jaki miałem - powiedział Michał i ponownie dał mi klapsa, co coraz badziej mi się podobało.  
Nie miałam okazji powiedzieć by zrobił to jeszcze raz, ponieważ bez ostrzeżenia wszedł we mnie swoim grubym kutasem. Wygięłam się w łuk czując jak w środku wszystko się we mnie gotuje. Wyszedł z mojej cipki, dał odetchnąć, po czym znowu wbił się tym razem do samego końca. Jęknęłam przeciągle czując go tak głęboko jak nikogo wcześniej. Nie chciałam by już ze mnie wychodził. Zacisnęłam na nim mięśnie pochwy co od razu mu się spodobało. Powtórzyłam tą czynność jeszcze kilka razy, po czym Michał przeszedł do mocniejszego rżnięcia. Wchodził we mnie coraz szybciej i mocniej, dodatkowo sięgnął ręką do łechtaczki i pocierał o nią. Myślałam, że zaraz eksploduje. Cipka nagle zaczęła wytwarzać tyle soków, że czułam jak spływają po moich udach. Trzymałam się mocno biurka, a Michał dosłownie walił mnie jak oszalały. Jęczeliśmy na przemian, chociaż to moje jęki były bardziej słyszalne. Nagle chwycił mnie i odwrócił w swoją stronę. Złapał za pośladki i unosząc mnie do góry posadził na biurku rozchylając mi szeroko nogi. Na wewnętrznej stronie ud można było zauważyć dużą ilość soków, Michał pochylił się i dokładnie wszystkie zlizał. Przytrzymując moją jedną nogę w górze zagłębił się bardziej docierając ustami do szparki. Po chwili poczułam jego język, który wwiercał się do środka. Lizał mnie swoim twardym językiem doprowadzając do szaleństwa. Po kilku minutach oderwał się od cipki i nakierował kutasa na wejście do niej. Zachęciłam go rozchylając ręką wargi sromowe przy okazji ukazując ciasną dziurkę. Długo nie musiałam czekać, aż na nowo znalazł się w środku. Kutas ani trochę nie stracił na twardości, miałam wrażenie, że moglibyśmy się tak zabawiać cały dzień i noc.  
Położyłam się na biurku, a nogi oparłam na ramionach Michała. W ten sposób wbijał się we mnie jeszcze głębiej, a ja wiłam się po całym biurku prosząc by nie przestawał. Nasza zabawa niestety musiała kiedyś się skończyć, w końcu byliśmy w pracy. Michał znacznie przyspieszył. Czułam jak jego jądra obijają się o mój tyłek. Zaraz po tym poczułam to wspaniałe uczucie zbliżającego się orgazmu. Jęczałam już maksymalnie głośno nie biorąc pod uwagę, że ktoś mógłby mnie usłyszeć. Michał wykonał jeszcze kilka mocnych ruchów po czym moja cipka zaczęła się zaciskać na jego kutasie. Orgazm okazał się jeszcze mocniejszy niż przypuszczałam. Michał doskonale mnie wypełniał i wiedział pod jakim kątem wejść by sprawić mi nieopisaną przyjemność. Gdy już mój orgazm minął ostatkiem sił poprosiłam, by nie wyciągał ze mnie kutasa do samego końca. Michał zrozumiał moją sugestię i już nie martwiąc się o to czy zdąży wyjść przed wytryskiem posuwał mnie ze zdwojoną siłą. Byłam w szoku, że ma tyle energii ale to tylko działało na jego korzyść. Po chwili czułam jak jego kutas zaczyna pulsować, a jęki które wydawał Michał zwiastowały jego nadchodzący orgazm. Lubiłam głośnych facetów, podniecały mnie ich jęki przy spuszczaniu się w moją cipkę. Nagle poczułam znajome ciepło, które wypełniło moje wnętrze. Kutas pulsował już z mniejszą częstotliwością, a jego właściciel opadł na mnie dysząc głośno. Spojrzał na mnie i uśmiechając się delikatnie złożył pocałunek na moim brzuchu. Gdy już odsapnęliśmy po tym wysiłku, ubraliśmy się pospiesznie, a uśmiechy nie schodziły z naszych twarzy.  
- Musimy jeszcze kiedyś to powtórzyć - oznajmił Michał całując mnie namiętnie.  
Od tamtej pory spotykamy się nie tylko w pracy, a seks stał się naszym uzależnieniem.

EroticDream

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 2668 słów i 14371 znaków.

2 komentarze

 
  • poziomkowa

    To opowiadanie jest naprawdę cudowne! Dużo tu erotyki, akcji i nie doszukalam się wielu błędów w ortografii. Pisz dalej! Koniecznie! To jest jedno z lepszych opowieści :)

    7 mar 2014

  • jula

    dalej!!

    6 mar 2014