Zabawa w anal cześć 1

Zabawa w anal cześć 1Na ekranie telefonu pojawiło się powiadomienie SMS: „Dziś w godz. 16:15–18:15 kurier doręczy paczkę 281292172AN”.
— Hm… — Nie przypominam sobie, żebym zamawiała ostatnio jakąś przesyłkę. No nic, jak dotrze, sprawdzę, co to jest — pomyślała.

— Dzień dobry, kurier — odezwał się głos w domofonie.
— Proszę, trzecie piętro — odpowiedziała Anita.

Po dwóch minutach zadzwonił dzwonek do drzwi.

— Dzień dobry, proszę — przywitała kuriera. — Skąd jest ta przesyłka? — zapytała zaciekawiona.
— Nie wiem, odbiera pani? — odpowiedział kurier bez zastanowienia.
— Tak, odbieram.
— Dziękuję, proszę tutaj podpisać.
— Dziękuję, miłego dnia — pożegnała się, zamykając drzwi.

Zabrała się za rozpakowywanie paczki. Dane odbiorcy się zgadzały, a nadawcą był Darek.
— No ciekawe, co wymyślił. Nigdy wcześniej nie dostałam od niego żadnej przesyłki — pomyślała.

Przesyłka była średniej wielkości i starannie zapakowana. W środku znajdowało się pudełko w intensywnie czerwonym kolorze, co jeszcze bardziej ją zaintrygowało. Zdjęła górną część kartonika. Jej oczom ukazała się zawartość owinięta w różowy papier. Na wierzchu leżała koperta podpisana imieniem „Darek”. Wzięła ją do ręki i otworzyła bilecik, który znajdował się wewnątrz: „Przesyłam Ci zestaw do nowej zabawy…”. Uśmiechnęła się, odłożyła liścik i zaczęła rozwijać przedmioty. Po chwili roześmiała się głośno. W paczce znajdował się kompletny zestaw do seksu analnego: akcesoria, żele oraz wtyczki analne. Oglądała je z zaciekawieniem, śmiejąc się do siebie.
— Tego się nie spodziewałam. Naprawdę mnie zaskoczył! — pomyślała. Rozmawiali wcześniej o takim seksie, ale taka przesyłka była czymś zupełnie niespodziewanym.

— Jesteś wariatem! — napisała wiadomość do Darka.
— Jestem 😜 — odpisał po kilku minutach.
— Wchodzisz w to? — dopisał.
— No nie wiem, kto w to będzie bardziej wchodził, hahaha — zażartowała.
— No fakt 🙂 Ja z przyjemnością wejdę… — kontynuował.
— Nie wątpię 🤪 — odpisała. — Daj mi się zastanowić…
— Oczywiście, wszystko masz w przesyłce. Przeczytaj też drugi liścik. Jest na spodzie pudełka.
— Okej, jeszcze do niego nie dotarłam. Cały czas jestem w szoku!
— No myślę, taka była intencja 😘
— Szalony… W takim razie rozpakowuję dalej. Pa 😘 — zakończyła rozmowę.

Obejrzała dokładnie rzeczy znajdujące się w przesyłce. Faktycznie było tam wszystko, co potrzebne. Zaczęła czytać opakowania. Było to dla niej pobudzające. Dotąd nie miała takich doświadczeń — nigdy nie uprawiała seksu analnego i wcześniej nie było to jej szczególnym marzeniem. Jednak teraz ta wizja wydawała jej się całkiem ekscytująca. Korki analne były w trzech rozmiarach. Każdy w kolorze czarnym, zakończony różowym kryształem. Były masywne, ale przyjemne w dotyku. Wszystko wyglądało bardzo estetycznie, wręcz elegancko. Przemknęła jej myśl, jak będzie wyglądał jej tyłek z takim gadżetem w środku. Wyobraźnia sama podsuwała jej obrazy, mimo że jeszcze nie podjęła decyzji, czy faktycznie skorzysta z prezentu. Wizja ta była jednak wyjątkowo ekscytująca i zaskoczyło ją, jak bardzo jest pobudzona. Kontynuowała przeglądanie zawartości paczki.

Wreszcie dotarła do drugiej koperty. Otworzyła ją i zaczęła czytać. Wiadomość była dłuższa od poprzedniej:
„Nasza rozmowa zainspirowała mnie do wymyślenia dla nas nowej zabawy. Pewnie już domyślasz się jakiej, biorąc pod uwagę zawartość przesyłki… Dzięki niej dobrze się przygotujesz na to, co zaplanowałem na nasze spotkanie. Będzie bardzo ekscytująco. Będzie wszystko to, co lubisz, przyprawione na koniec szczyptą nowości… Moim lingamem w Twoim anusie. Bądź gotowa za trzy tygodnie, w piątek wieczorem. Przyślę po Ciebie kierowcę. Czekaj na kolejne wiadomości… PS. Poniżej znajdziesz adres strony internetowej, gdzie możesz przeczytać przewodnik po miłości greckiej”.

— Darek jest bardzo bezpośredni, zorganizowany i absolutnie potrafi mnie zaskoczyć — pomyślała Anita po skończeniu listu.
Ta umiejętność zaskakiwania była dla niej szczególnie ekscytująca. Chętnie się jej poddawała i teraz również odczuwała przyjemne napięcie związane z oczekiwaniem na coś nowego, czego jeszcze nie próbowała, a co kiedyś znajdowało się poza kręgiem jej zainteresowań. Była też ciekawa pozostałej części niespodzianki. Wiedziała, że będzie intensywnie, mocno — niczym w „Ostatnim tangu w Paryżu”. Już samo wyobrażenie sprawiło, że poczuła pulsowanie swojej joni. Postanowiła, że dokładniej zapozna się z tajnikami nieznanej jej dotąd miłości…

***

W mijających dniach z zaciekawieniem czytała stronę opisującą, jak przygotować się do seksu analnego. Dawna niechęć powoli mijała i wraz z poznawaniem zasad otwierała się na to nowe doświadczenie. Rozpakowana paczka cały czas leżała przy jej łóżku i czekała na ciąg dalszy.

Za oknem zapadał późny, kwietniowy wieczór, gdy ponownie zajrzała do czerwonego pudełka. Tym razem jej uwaga skupiła się na wtyczkach analnych. Były trzy – każda w innym rozmiarze. Od razu domyśliła się dlaczego. Reprezentowały różne poziomy zaawansowania. Jej tyłek nie był w ogóle zaawansowany – uśmiechnęła się do siebie. „Ciekawość to pierwszy stopień do piekła czy nieba?” – kontynuowała myśl. Postanowiła, że spróbuje. Ostatecznie lepiej żałować, że się spróbowało, niż że się nie spróbowało. Zacznie ostrożnie od najmniejszego gadżetu. Wybrała się do łazienki. Przygotuje swoją dziewiczą dziurkę na pierwszą lekcję języka greckiego zgodnie z nowo zdobytą wiedzą. W końcu zawsze była pilną uczennicą, a później studentką.

Przygotowania w łazience okazały się prostsze, niż sądziła.

Wróciła do sypialni i położyła się nago na swoim dużym łóżku. Miała ze sobą towarzysza pierwszej lekcji – tego najmniejszego. Przyglądała mu się z zaciekawieniem. Wybrała odpowiedni żel, zgodnie ze wskazówkami. W tle cicho grała jej ulubiona muzyka, a płomień świec migotał zmysłowym blaskiem, wzmacniając ciepłe światło nocnej lampki. Wspomnienie rozmowy z Darkiem, pierwsze wrażenie po odebraniu paczki, a teraz wizja, że spróbuje czegoś zupełnie nowego, wprawiały ją w elektryzujące podniecenie, które narastało coraz mocniej.

Wycisnęła trochę żelu na palce, przesunęła się na bok i zerknęła w lustro. Odchyliła lewą nogę, by dobrze widzieć swoją kobiecość od wzgórka aż do greckiej dziurki. Palce z żelem zbliżyły się do greczynki, a ona zaczęła ją delikatnie masować. Ciało zareagowało natychmiast – poczuła gęsią skórkę oraz stwardniałe sutki. Po chwili masażu chwyciła czarny gadżet z różowym kryształem i zerkając w lustro, zbliżyła go do swojej dziewiczej dziurki. Zastanawiała się, czy jest gotowa… Dotknęła wejścia wtyczką, naciskając najpierw delikatnie, a później coraz mocniej, aż całość zanurzyła się w środku. Przez chwilę czuła się nieswojo, ale mimo wszystko komfortowo. Pozwalała sobie doświadczać tego nowego uczucia przez kilkadziesiąt sekund, chłonąc z ciekawością nieznane dotąd bodźce.

Wielkość okazała się idealna na pierwszy raz. Teraz oglądała swoje rozchylone pośladki w lustrze oraz blask różowego kryształu pośrodku pupy. Jej pośladki były okrągłe i pełne, podobały się mężczyznom, a zresztą kobietom również. „Mega seksi” – pomyślała. Zaciskała i rozluźniała mięśnie wokół gadżetu, cały czas obserwując odbicie. Rozpoznawała nowe uczucie wypełnienia w swojej greckiej szparce. Prężyła się na łóżku, czując narastającą przyjemność.

Opadła na plecy i zaczęła dotykać brzucha oraz piersi, cały czas obserwując siebie w lustrze. Jej biust był już mocno nabrzmiały, skóra wrażliwa na dotyk. Kobiecość reagowała intensywnie na to, co się działo – płatki joni nabrzmiały i nabrały głębszego koloru. Dotykała się delikatnie, była w tym bardzo dobra. Powoli wędrowała po mapie swojego ciała, gładząc jasną, aksamitną skórę. Robiła to w rytmie leniwie płynącej muzyki, synchronizując oddech z narastającym podnieceniem. Jej dłoń przesunęła się w dół do łona. Była mistrzynią swojej świątyni. Zaczęła delikatnie pieścić wargi cipki, okrążała clitoris. Widok w lustrze jeszcze bardziej podsycał ekstazę. Poruszała dłonią coraz szybciej, okrążając łechtaczkę. Drugą ręką na przemian ściskała piersi, muskając palcami sterczące sutki. Oddychała ciężko, a z jej ust wydobywały się coraz głośniejsze jęki. Zanurzyła twarz w poduszkę, kiedy fala orgazmu gwałtownie przeszyła jej ciało. Jej biodra, uda i tułów falowały przez kilkanaście cudownie długich sekund. Z drżącą piersią łapała powoli oddech.

Po kilku dłuższych chwilach, gdy ochłonęła, z niecierpliwością sięgnęła po telefon.

— Greczynka rozdziewiczona 😘 — napisała do Darka.
— Jaka Greczynka??? — odpisał po chwili.
— Mój tyłek! Użyłam jednego z gadżetów od ciebie — odpowiedziała rozbawiona.
— Gorąco… — napisał.
— Nawet nie wiesz jak, jeszcze dochodzę do siebie…
— Gdybym tylko był bliżej… 😋 — kontynuował flirt.
— Żałuj 😜 — odpisała. — Wyślę ci coś na pocieszenie 😘
— Koniecznie! I chcę, żebyś mi wszystko dokładnie opowiedziała!!!
— No jasne. Ależ zrobiłam się senna. Dobranoc, kocie 😄
— Dobranoc, laseczko 😘

Wysłała Darkowi na dobranoc fotografię swojego wypiętego tyłka z różowym kryształem…

DarekLust

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1648 słów i 9864 znaków, zaktualizował 15 mar o 22:18. Tagi: #seksanalny #anal #dareklustcom

Dodaj komentarz