Moje pierwsze zderzenie się z takim tematem, więc proszę o wyrozumiałość.
_______________________________________________________________________
21 października
Kiedy podjęłam pierwszą pracę, moim szefem był jegomość niskiego wzrostu. Dlatego nie zaliczał się do przystojniaków, jedynie okazał się sympatycznym i zadbanym panem grubo po pięćdziesiątce.
W szeregach mojej specjalizacji przeważali faceci. Zespół to dwie koleżanki już daleko posunięte wiekowo i trzech kolegów pomiędzy pięćdziesiątym a sześćdziesiątym którymś tam rokiem. Reszta to młodzi stażyści i lekarze po pierwszym stopniu specjalizacji lub w jej trakcie.
Ja jako jedyna stażystka płci pięknej, młoda z długimi nogami, szatynka z zielonymi oczami stanowiłam łakomy kąsek wśród płci brzydkiej. Natomiast u moich starszych koleżanek jawiłam się jako młoda koza bez doświadczenia, a do tego jeszcze łowczyni bogatego kandydata na męża.
Dlatego bardzo uważnie obserwowałam zachowania moich kolegów. Dziewczyna wolnego stanu jak każda marzyłam o tym jedynym. Część z nich już była zajęta, inna część nie w moim typie. Może to skrzywienie zawodowe, że moje zainteresowania i wzrok padały na jeden obszar ciała mężczyzny. Chłopcy w tych swoich uniformach lekarskich wyglądali różnie. Jedni skrywali swoje klejnoty w szerszych nogawkach spodni, drudzy w bardziej obcisłych. Miałam swój ukryty w myślach codzienny obraz penisów moich kolegów. Dokładnie wiedziałam, w której nogawce znajduje się ten klejnot.
Najbardziej interesowały mnie codzienne poranne obchody, kiedy mój szef pochylał się nad łóżkiem pacjentki. Wtedy obok chudej kończyny, zawsze w lewej nogawce dyndał już lekko sflaczały fallus. Czasem spod majtek, gdzieś pomiędzy rozciągniętym klinem wydostawał się ów frędzel. Wtedy właściciel odwracał się w moim kierunku. Wraz ze spojrzeniem na moje długie nogi wystające spod kusej spódniczki, wybijał mnie z rytmu mojego zamyślenia o męskim przyrodzeniu.
— Długa, zejdź z obłoków! — zwracał się tak do mnie. — Co byś powiedziała o tym przypadku? — pytał zaciekawiony.
A ja jak ćwikłowy buraczek nachylałam się nad pacjentką, czując za sobą jego wzrok i ten buszujący w nogawce jak w zbożu, czerwony maczek.
Te zazdrosne spojrzenia starszych koleżanek i docinki ze strony kolegów bawiły mnie.
Terminy zaś takie jak molestowanie czy seksizm nie były znane w tamtych czasach. Więc spokojnie używano sobie po katach. Ja jednak byłam z siebie dumna, bo miałam osobiste odczucia na temat męskich fujarek. Wiedziałam, że często nie dawali sobie rady z wybujałym ego.
A kiedy po obchodzie zaczynaliśmy badanie pacjentek, wtedy następowało apogeum. Gdy pochylałam się, aby założyć wziernik, a potem by zobaczyć szyjkę macicy, to czułam na tyłku, te małe czujki, które próbowały się wydostawać z tych swoich nieskazitelnie białych lub błękitnych dolnych uniformów, powiększając swoją objętość. Bawiło mnie to niezmiernie.
Miałam wtedy nad nimi jednak przewagę, potrafiłam swoim tyłeczkiem doprowadzać zarówno męską, jak i damską płeć do bezpiecznej granicy podniecenia. Zawsze kończyłam w odpowiednim momencie, zostawiając ich tylko ze smakowitą przystawką.
Ucieszyłam się bardzo, kiedy po paru miesiącach do mojego teamu dołączyła młoda koleżanka. Od razu wprowadziłam ją w swoje obszary obserwacji męskich penisów, uwięzionych w szarawarach młodości i starości.
4 komentarze
jacek795
bardzo fajne, ale zdecydowanie za krótkie.... czekam na ciąg dalszy
kaszmir
@jacek795 pięknie dziękuję za zainteresowanie. Pozdrawiam
Historyczka
Brawo! Bardzo zgrabne ujęte! Ciekawy kąt i niezły styl!
kaszmir
@Historyczka pięknie dziękuję za spojrzenie i miły odbiór
Miłego wieczoru
AnonimS
Ciekawe co dalej wymyslisz. Szczerze mówiąc nie kazdy facet mysli.fujarą i obcina głównie tylek.i krocze kobiety. Dla mnie kobieta musi mieć to coś co ją wyróżnia spośród stada innych skrojonych na modłę " lalek.Barbie".
BlackCrowe
@AnonimS prawda, popieram. Nie można wszystkiego sprowadzać do za przeproszeniem d....y. Masz rację!
kaszmir
@AnonimS obiema rękami się podpisuję pod tym co napisałeś. Dla mnie też inne rzeczy są ważne, ale nie zaszkodzi mieć i być. Poza tym jesteś mężczyzną i nie wiesz co my kobiety myślimy kiedy się zapomnimy.
Co wymyślę? tego jeszcze nie wiem. Sama sobie jestem winna.
Pozdrawiam pięknie i miłego wieczoru życzę
kaszmir
@BlackCrowe pięknie witam i przyznaję rację, ale ta część ciała zawsze budzi ciekawość. Zauważmy, że bohaterka jest tylko erotomanką.
Miłego wieczoru
AnonimS
@kaszmir niektóre na "spowiedzi" całkiem sporo ujawniały. . Ciekawe jest to co piszesz. Pozdrawiam
kaszmir
@AnonimS o czyżbyś coś na ten temat wiedział " spowiedniku"
AnonimS
@kaszmir małe co nieco
Duygu
Witaj
Ogólnie to nie czytam tego typu opowiadań i jestem tu z ciekawości. Stwierdzam, że jesteś jedną z tych autorek, które cały czas zaskakują i nigdy mi się nie nudzą Łapa za ładne napisanie, jak najbardziej
kaszmir
@Duygu ja też w zasadzie nie jestem amatorką takiej dziedziny. I nie podchodzę do tego z jakimś pomysłem na jutro. Obeznaję się w tej materii i stwierdzam, że jest jej tutaj bardzo dużo i jest kupowana. Nie wiem jeszcze jak się potoczy ten zapis i w jakiej formie. Może to będzie bardziej szło w kierunku umysłu?
Pozdrawiam pięknie
Duygu
@kaszmir
kaszmir
@Duygu