Wspomnienie porannego prysznica:Autostopowiczka

Wspomnienie porannego prysznica:AutostopowiczkaNastępnego dnia rankiem obudziłyśmy się nagie we wspólnych objęciach wzajemnym i namiętnym pocałunkiem. Rozbudziwszy się nic nie mówiłyśmy, tylko z uśmiechem patrzyłyśmy sobie głęboko w oczy, które wyrażały wszystko co wydarzyło się poprzedniej nocy. Rumieniła się na twarzy jakby ze szczęścia, przyłożyłam dłoń do jej polika gładząc go. Czułam się w tym momencie z nią jak w raju, pomimo iż byłyśmy w tanim motelu. Nie liczyło się nic poza nią i nami, zapomniałam o całym świecie i moim poukładanym życiu. Chciałam aby ten moment trwał jak najdłużej, ale dzień jednak powoli nabierał rozpędu. Gosia wstała i poszła do łazienki, ja leżałam i myślałam o tym co zaszło. Miałam swoje wątpliwości, w końcu zdradziłam swojego męża i pomimo tego, że po raz pierwszy i to do tego z kobietą. Nie potrafiłam ukrywać przed sobą, że czułam się wspaniale, choć lekko mnie to przeraziło. Ta dziewczyna była piękna, a stosunek z nią był zmysłowy i pełen pasji. Zeszła noc była dla mnie czymś wyjątkowym i pierwszym w życiu, bo nigdy nie robiłam tego z kobietą, a tam i wtedy poznałam prawdziwą namiętność. Mojemu małżonkowi nic nie brakowało, ale jednak odstawał względem tej młodej. Tutaj zdawały się potwierdzać zdania, że tylko kobieta kobiecie potrafi zgotować taki błogostan. Zastanawiałam się także nad swoją zdradą wobec rodziny, ale uznałam, że będzie to moja słodka przygoda będąca innym wymiarem intymności. Z moich myśli wyrwał mnie nagle strumień wody spod prysznica. Chcąc czerpać jak najwięcej z tego wspólnego czasu jaki nam pozostał zamierzałam go wykorzystać i jeszcze raz ponieść się namiętności razem z nią.
Wstałam z łóżka i zakradłam się po cichu do łazienki. Stanęłam, opierając się pośladkami o umywalkę i chwilę napawałem się widokiem, stojącej tyłem przekręconej lekko bokiem młodej autostopowiczki. Strumień wody oblewał jej kapitalne, nastoletnie ciało. Był to piękny widok z samego rana. W świetle dziennym jej uroda i doskonałe ciało świeciło jeszcze większym blaskiem. Była piękna. Mogłam ją tak podziwiać bez końca. Myła spokojnie swoje kształty kostką szarego mydła. Obróciła się w moją stronę, zauważając mnie, wzdrygnęła się. Wyraźnie się nie spodziewała mojej osoby, lecz uśmiechnęła się szelmowsko. Podobało jej się, że ją podglądałam w trakcie mycia. Patrzyłam, jak powoli przesuwała dłonie w dół płaskiego brzucha i jedną ręką rozkłada namoczone wargi cipki, podczas gdy druga zaczyna ocierać się w górę i w dół jej mokrej szczeliny. Odczuwałam wzrost podniecenia, obserwując, jak moja zeszłonocna kochanka sama się rozkoszuje pod prysznicem. Widok, namydlonych krągłych piersi, zgrabnych bioder, płaskiego brzucha. Dzikim spojrzeniem dawała do zrozumienia, że zamierza pokazać jak się bawi. Oglądałam spektakl bawiącej się Gosi, czułam się napalona. Pocierała zmysłowo swoją cipkę, na co sama zniżyłam rękę na krocze, zaczynając pieścić sama swoją kobiecość. Byłam mokra, podniecona i napalona. Obie patrzyłyśmy jak zabawiamy się same. Znikała mi z widoku, gdyż para zasłaniała coraz więcej. Stan skroplony unosił się w łazience, w której było coraz bardziej gorąco. Czułam ekscytację, za którym podążyłam dalej. Szłam dalej aby razem ponieś się uniesieniu. Odsunęłam drzwi kabiny, do której weszłam. Gosia szybko obróciła głowę, jej tworzy nie ukrywała zadowolenia. W kabinie nie było dużo miejsca, ale wystarczało go dla dwóch zgrabnych ciał o podobnym wzroście. Przybliżyłam się do niej, obróciłam ją dociskając się piersiami do jej pleców i dopasowując kroczem do zgrabnych pośladków. Czułam jej ciepło w strumieniu oblewające nasze ciała i włosy. Tuliłam się do niej coraz mocnej i rozkoszowałam się dotykiem ciała. Gładziłam ją po brzuchu i całowałam po mokrym ramieniu. Przeszłam rękoma na jej małe, zgrabne piersi. Przejechała opuszkami palców po jej sutkach, poczułam jak ciało dziewczyny zadrżało z rozkoszy. Całowałam jej plecy, jej rękę dogadzającą sobie zastąpiła moja. Teraz ja pocierałam jej cipkę, najpierw delikatnie wsłuchując się w mowę jej ciała. Z czasem robiłam to wścieklej i agresywniej. Wolną ręką wślizgnęłam się od tyłu w jej pochwę. Zasyczała. Wsadzałam palce głęboko, penetrując jej ciasną cipkę i pocierając równocześnie łechtaczkę. Ustami całowałam jej ramiona i szyję, Zagłębiałam palce coraz dalej w jej naładowane gorącem i wilgotnością wnętrze. Chciałam sprawić aby rozpłynęła się w tej błogiej chwili, a jej ciało przeszył orgazm. Świat jak poprzedniego wieczora przestał dla nas istnieć, byłam tylko ja i ona. Penetrowałam ją dynamiczniej, oddech jej stał się dyszący a biodra jej wiły. Ręce zapierała szeroko o ścianę i drzwiczki kabiny. Przygryzłam delikatnie jej uszko, obróciła głowę odnajdując moje usta i pochłonęłyśmy się w rozkosznym pocałunku. Zamiast jęczeć w rytm mych poczynań, wpijała się mocno ustami w moje. Osiągała szczyt, wtedy zdyanamizowałam swoje ruchy rękoma. Poczułam jak osiągnąła ekstazę, która zachwiała jej równowagę. Trzymałam ją mocno, całując  po szyi i plecach mocno. Wracała do równowagi, obracała się twarzą do mnie objęłam ją w talii oraz nogą, Gosia zarzuciła ręce na mojej szyi. Nasze usta się spotkały, woda spływała po naszych ciałach, które były coraz bardziej rozgrzane i napalone na siebie. Świat przestał istnieć, byłyśmy tylko my, nasze dłonie i usta. Ocierałyśmy się o siebie, coraz mocniej, pocałunki stawały się coraz bardziej łapczywe. Gosia przejmowała inicjatywę. Chciała się zrewanżować. Przyparła mnie do ściany, całowała szyję, pieściła piersi, pragnęła zejść ustami niżej, ale nie chciałam puścić jej ust. Całowałam ją łapczywie, Gosia objęła moją nogę udami i ocierała się o dziewczynę, powolnie ale mocno. Wolną ręką zaczęła pieścić moją kobiecość. Rozkosz coraz bardziej opanowywała moje ciało, zaczęłam osuwać się na podłogę rozchylając nogi. Moja autostopowiczka opadła razem ze mną, uklękła pod prysznicem wypinając pośladki, całowała moją kobiecość łapczywie, namiętnie i z pasją. Przeciągnęłam włosy Gosi za ucho i patrzyłam w jej oczęta. Opadająca woda pieściła nasze nagie ciała, rozpalając jeszcze mocniej. Język dziewczyny kręcił się wił na mojej mokrej i rozgrzanej kobiecości. Znów pocałowałyśmy się ustami, a jej ręka szybko zeszła między moje uda, ruszała się rytmicznie, zagłębiła palce w wnętrze. Zwinnie wsunęła jeden w moją pochwę i pobudzała me wrażliwe punkty. Rozkosz zaczęła wypełniać me ciało, mój kwiatuszek był mocniej wyczulony i wilgotny a wnętrze rozgrzane. Dołożyła drugi palec aż zamruczałam i pochylona nade mną penetrowała mnie posuwisto-zwrotnie. Nabijałam się rytmicznie pośladkami na jej palce. Dynamiczność naszych działań wprawiała mnie o zawrót głowy i jęki. Zaciskałam ręce na jej włosach,. Całowała mnie po piersiach, nie zaprzestając penetracji. Nie musiała długo pracować by dać mi rozkoszny rewanż, który miotał mną na boki. Gosia pocałowała nie głęboko. Pochłonęłyśmy się dłuższą chwilę w tym tańcu jeżyków. Mnie było trochę mało, pragnęłam smaku jej skarbu Nakazałam palcem aby wstała, uklękłam na wysokość je kobiecości. Uniosła nogę opierając ją o drzwiczki kabiny abym miała łatwiejsze zadanie. Parzyłam jej cały czas w oczy, w których była młodzieńcza i prawdziwa namiętność. Rozszerzyłam palcami lekko jej płatki i przybliżyłam swoje usta do jej skarbu przywierając następnie do niego. Zanurzałam język w jej słodką szparkę i pieściłam ten słodki, dziewczęcy rowek. Chwyciła moją dłoń plecąc palce. Była pobudzona i wydawała z siebie przyjazne dla ucha dźwięki, które zagłuszał strumień wody. Drugą rękę położyła mi na głowie dociskając mnie bardziej do siebie. Czułam i zauważałam jak jej biodra falują co było pięknym i rozpalającym mnie widokiem. Intensywnie wylizując jej dolinę rozkoszy, dałam jej kolejny orgazm. Wyszłyśmy i wytarłyśmy się nawzajem. Ubrałyśmy się w sypialni. Nie rozmawiałyśmy o tym co się stało, jakby to było coś naturalnego. Opuściłyśmy pokój i zdałyśmy go w recepcji. Udałyśmy się jeszcze do bufetu na śniadanie. Cieszyłyśmy się swoim towarzystwem i wspólną nocą oraz porankiem.  
Wsiadłyśmy do samochodu i wyruszałyśmy dalej w kierunku Wrocławia. Podróż umilałyśmy sobie  pogawędkami o różnej tematyce. Ostatecznie dojechałyśmy do miejsca wskazanego przez Gosię, znajdującego się przy blokowiskach na obrzeżach Wrocławia. Zatrzymując się spojrzałyśmy na siebie i wiedząc, że prawdopodobnie się już nie zobaczymy, chociaż różnie w życiu bywa oddałyśmy się pocałunkowi. Był namiętny i czuły i niesamowicie długi, żadna z nas nie chciała go kończyć. Jednak nasza upojna przygoda dobiegała finiszu. Wieńcząc pocałunek w oczach Gosi był ogromny żal z naszego rozstania, który sama czułam wewnątrz. Wysiadła z samochodu i skierowała się ku blokom jeszcze się oglądając, tym razem ciepło zapadając pamięcią w moim sercu. Odjechałam i kierowałam się dalej do mojego domu i rodziny. Po tym wydarzeniu, wróciłam do codziennej prozy życia starając się tego nie rozpamiętywać. Ta dziewczyna i upojna noc, wracają jednak w moich wspomnieniach, snach, nawet podczas stosunków z mężem, tak mocno wpłynęła na moją seksulanośc…

3 komentarze

 
  • Użytkownik Rayonvert

    Poprzednie części były lepsze. Ochotę do czytania zmniejsza wyraźnie BRAK akapitów, i literówki, nawet w ostatnim słowie...

    "Parzyłam jej cały czas w oczy"  : czym ?!? Oj to hard sado klimaty ?  

    ;-)

      Ale pomimo chwilami kiepskiego albo co najmniej niedopracowanego stylu,
    naturalność to wielki plus, jak i w pozostałych Twoich opowiadaniach.

    18 lip 2023

  • Użytkownik Jota

    Błędy, nawet ortograficzny!

    26 mar 2022

  • Użytkownik Milena

    Taki prysznic od rana wspaniały :)

    15 mar 2022