Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Wakacyjna przygoda w ITALII : Monika, Matti...

To miał być krótki,wakacyjny pobyt na gorącej wyspie, z biletem tanich linii :
Po prostu one way ticket ,nothing included -oprócz słońca i plaży- śmieje się Monika
i patrzy na mnie tymi bardzo niebieskimi oczami - Ostatecznie zostaliśmy nieco ponad dwa tygodnie i powrotny kupiliśmy w ostatniej chwili.
Siedzimy na tarasie sycylijskiego baru z organicznymi przekąskami , z wnętrza płyną dżwięki starego hitu  Madonny...

Obok Piazza Garibaldi tętni życiem, a szeroki , zalany słońcem chodnik unosi tłumy turystów, pielgrzymują w kierunku Fontanna di Trevi ,korzystają ze wspaniałej , wrześniowej pogody.

Przylecieliśmy do niewielkiego portu na zachodnim wybrzeżu Sycylii-
dziewczyna przerywa na chwilę sącząc z wysokiej szklanki świeżo wyciśnięty
,grejpfrutowy sok. Jej smukłe palce obejmują szklankę jakby dotykała ciała ukochanego. Poprawia koszulkę,  pólkule jej zgrabnych opalonych piersi i duże sutki rysują się mocno, wyraźnie, kusząco pod materiałem...

Ja i Mateusz ,namiot typu 2 sekundy, po 300 euro na głowę,
2 noclegi wykupione w B&B, potem plan objechania całej wyspy pociągiem,
a w międzyczasie wizyta u włoskich znajomych w głębi lądu, blisko Syrakuz,
w  jednym z tych miasteczek gdzie faktycznie zatrzymał się czas. I camping w Pozzallo !

Sycylia powitała nas tym razem prawie sztormową pogodą,
samolot wylądował o czasie ,szybko dotarliśmy do pensjonatu mimo póżnej pory.

Niestety nie bardzo udało się wyspać bo za ścianą francuska para
uprawiała głośny, namiętny seks do 3 w nocy -uśmiecha się Monika-
Okno mieli otwarte także słyszeliśmy detale....spazmy ,krzyki dziewczyny,
jej dochodzenie do orgazmu, jego głos, żarty, przekomarzania się, tłukli się poduszkami i śpiewali.

Mimo to próbowaliśmy zasnąć. Mateusz : obudziłem się po trzeciej nad ranem, bardzo pobudzony... Za ścianą nadal trwało coś co mogło być odrabianiem seksualnych zaległości.  
Trochę już cichszym...

Monika spała słodko z dłonią na moim ptaku, ale jak tylko się poruszyłem...skarbie, weź mnie teraz - usłyszałem jej namiętny szept, podniosła się nagle , założyła mi ręce na szyję- ale cichutko, bo chcę słychać jak się pieprzą, dobrze ?  

Jedną z jej dloni  spoczęła ponownie na moim kroczu. No no, fajnie sie zapowiada...

Bezceremonialnie opuściła mi spodnie i ujęła w dłoń mój twardy kołek... och, mmm, ale uczucie, te zgrabne paluszki na główce mego żołędzia, jakie wyczucie sytuacji z jej strony...
-zrobię to co uwielbiasz, ale nie wytryśniesz a potem mnie wydrążysz, tak ?
I też nie do końca - mruczała mi do ucha.  

Tamci jęczeli oboje. Mieli zaburzenia snu ?

Ale wkrótce poczułem słodkie usteczka mojej narzeczonej na twardzielu...całowała żołądź, lizała, widocznie się już rozbudziła, po chwili zaczęła szybko mi obciągać !  

Podniosłem się, jeszcze bardziej podniecony i czule ale mocno przytrzymałem ją za włosy.
Penis wypełniał jej buzię...  
wyskakiwał prawie cały i wtedy spływała z niego jej ślina, Monika nabierała powietrza, delikatnie a potem mocniej drażniąc paznokciami moje pełne jądra - misiu , już wystarczy - wymruczała po chwili - bo tutaj nie można się wykrzyczeć, nie było by nam komfortowo, a ty lubisz jak zwierzak, no nie ?

Kiwnąłem głową . Głośny orgazm jest dla mnie uwolnieniem, a chwila snu po : kompletnym oderwaniem się ! Nie potrafię cicho, ale żadnej mojej partnerce to nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie - prawie wszystkie kobiety z którymi byłem tez bardzo głośno szczytowały i uwielbiałem to, przeżywalem wraz z nimi...

Monika przerwała bycie tubą ssącą, położyła się szybciutko na plecy , oplotła mnie nóżkami i wyszeptała do ucha :

Matti, teraz mnie rżnij, kochanie, ale możesz sobie wyobrażać że podglądamy tamtych - położyłem się na niej - jej cudny biust na wysokosci mojej twarzy - i prawie od razu wsunąłem twardym ptakiem w jej wilgotną szczelinę...

Jęknęła z rozkoszy - była już bardzo podniecona i mokra , dotykała się gdy mi robiła loda ? - Kochany, tak, cudownie, jestem Twoja, jej oczy były już prawie nieprzytomne ale nagłe spojrzenie którym mnie obdarzyła było świadome :
niedługo bierzemy ślub , prawda ?

Tak - skinąłem głową. W takiej pozycji nie miałem ochoty na zbyt wiele konwersacji, skupiałem się na rżnięciu mojej ukochanej pod pewnym kątem co mogło szybciej doprowadzić do orgazmu.  
Ona dopasowywała sie do moich ruchow, raz na boku, zwykle lubie tylko na lewym, raz na plecy...

O tak, Matti - szepnęła a jej głos drgał w rytmie moich pchnięć  - t a a k  a  czy  ty ty wiesz że już do kkkonca życia będziesz się kochał tylko ze mną, tttylko że mną tak - tak , znowu skinąłem głową -  
-mój drogi możesz sobie tylko pomarzyć że patrzysz jak on ją rucha, albo że ty ją pieprzysz, ta Francuzkę zza ściany, a ja podglądam, tak skarbie ?

Co ci przyszło do głowy - wymruczałem nie chcąc się odrywać od posuwania jej - nigdy nie miałaś takich fantazji ?

Pomyśl że trzymasz ją mocno za cycki, albo za włosy, Matti - Monika mówiła do mnie powoli, cicho, jakby napawając się brzmieniem tych słów - ona jest uległa a ty ją ruchasz ostro od tyłu , zaś ja podglądam i dotykam się, a Francuz gdzieś wyszedł .

Tak Moni - waliłem ją rytmicznymi ruchami, a to co mówiła zwiększało moje podniecenie - niech tak będzie !  

Starałem się trzymać jej twarz w dłoniach i dotykać jej czoła, albo szybko przejeżdżać językiem po jej ustach.  
Moja partnerka odwzajemniała się tym samym , przełykała głośno i otwierała co jakiś czas usteczka aby strużka mojej śliny mogła ścieknąć jej do buzi...

Monika wiła się pode mną jak wąż, oplatała mnie nogami, drapała pazurkami po plecach i smyrala po karku.
Czułem że w tym zapamiętaniu jestem już niedaleko, upłynęło może 10 minut, starałem się ją ruchać świadomie aby nie spuścić się za szybko, by dać ukochanej rozkosz.

Na moim ptaku czułem jej soki, była bardzo mokra... Ci za ścianą znowu przyśpieszyli i "zrobili głośniej", co jeszcze bardziej nas podniecało !

Matti , przerwij - jęknęła nagle Monika - skarbie, ja dochodzę, dopieść mnie teraz - i wyskoczyła spode mnie, prawie od razu sciskajac mocno mojego penisa.  
On chwilę drżał w jej dłoniach ale poczułem że narzeczona panuje nad moim orgazmem. No dobra, poświęcę sie dla niej !

Włożyłem jej palce do ust, ssała chwilę namiętnie...potem te palce zjechały po jej szyi, dotknęły ślicznych zgrabnych piersi i w dół po brzuchu - aaah , skarbie - Monika wygięła  się w łuk - tak, taaaaak !

Rzucała się na pościeli. Traciła kontrolę....Moje palce drażniły jej śliczne, jakby wyrzeźbione dłutem włoskiego artysty łono, pieściły, chwilami uderzały, potem zacząłem wkładać jej do pochwy jeden palec, i wyciągać...stopniowo dwa, coraz mocniej i głębiej : Aaaa...Matti !

Objęła mnie znowu za szyję, była już jak w transie, jej ciało drgalo , wibrowało :
misiu - tak ? - misiu już dochodzę, będę krzyczeć, muszę , skarbie, a nie chce Ci do ucha , ani w poduszkę !

Popatrzyła mi w oczy , spojrzenie nieprzytomne, prawie oderwane - jeszcze, jeszcze - próbowała krzyczeć szeptem, tak tak tak Matti ja dochodzę, tak najdroższy taaakkk - wpiła się wargami w moje usta i wtedy całym jej ciałem targnął spazm orgazmu...
  
Dłużej już nie była w stanie się kontrolować i krzyknęła wreszcie  głośniej raz po raz, biła pięściami o poduszkę, rzucała się, szarpała głową, ja jednak czujnie i mocno trzymałem ją  w pasie, splecionymi dłońmi.  

Po kilkudziesięciu sekundach uraczyła mnie słodkim, półprzytomnym spojrzeniem, potem jej główka opadła na poduszkę, zwolniłem uścisk, za to ona objęła mnie  i przylgnęła do mnie cała , mokra...odprężona , tak blisko i tak czule jak tylko się dało.

Matti, Matti, och Matti... -szeptała mi do ucha głaskając moje świeżo ogolone wieczorem policzki, co uratowało jej skórę na twarzy od stanie się tarką do warzyw.

Francuska para za ścianą w miedzyczasie zdobywała jeśli nie Himalaje, to Pireneje swego orgazmu...W końcu, po dwóch efektownych krzykach, spazmach i jękach oraz kilku zdaniach : wreszcie umilkli.

Polizałem wnętrze ucha Moniki i lekko je przygryzłem, moja dłoń czule spoczęła na jej piersiach, potem cipce, dotykałem paseczka włosów łonowych, tkwiła nadal mocno w moich ramionach ale umysł już odpływał, i po chwili zapadliśmy oboje w mocny sen...  

Rano zbudziło nas cudowne sycylijskie Słońce, muskając nasze stopy poprzez nie do końca przymknięte ciężkie, zdobione kotary.

c.d.n.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.