Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

W szponach namiętności i szantażu -3

W szponach namiętności i szantażu -3Oddaję Wam ją, interesy z wami to przyjemność - powiedział klepiąc Agnieszkę w pupę. - Gdybyście coś jeszcze potrzebowali to wiecie gdzie mnie szukać - ty dziwko też - chwycił ją za brodę i przyciągnął do siebie obdarzając pocałunkiem.
Krzysztof wstał robiąc miejsce Agnieszce, powędrował do swojego kąta.
Tymczasem jej nie dali odpocząć, chyba sama tego nie chciała. Jest głośna, zbyt głośna, zbyt pobudzona. To pobudzenie to pewnie narkotyki ! - ona i narkotyki ? - Krzysztof miał mętlik w głowie.  
Agnieszka co rusz siedziała u innego na kolanach wtedy jego ręce były pod jej bluzką, spódniczką. A usta stykały się z ustami. Przed oczami miał wizję jak ich palce ściskają jej sutki, pieszczą piersi i wchodzą w wilgotną cipkę.
Dziś już nie potrzebowali tańców aby pieścić jej ciało, nie musieli ukradkiem całować jej  szyi w tańcu, bo sama prosiła o ich pocałunki jak napalona małolata.
Hałas odsuwanych krzeseł wyrwał Krzysztofa z letargu - wstawaj usłyszał - bierzmy ją,  jak chcesz widzieć jak się bawi możesz iść z nami - w końcu ci to obiecaliśmy.
Podobnie jak wczoraj szedł za nimi, widział jak trzymają ją za ręce, jak całują, podciągają jej spódniczkę i klepią po tyłku. Słyszał jej śmiech, od wejścia do pubu nie zwracała na niego uwagi tak jakby nie istniał. Przyspieszył kroku zauważyli to i skomentowali.
Mężulek nie chce dziś stracić okazji aby zobaczyć jak cię ruchamy, zobacz jak się spieszy.  
Spojrzała na niego zupełnie obojętnie jakby był kimś obcym, zakuło go to. Może się wrócić zostawić ją ? To małżeństwo już nie istnie! - Nie ! - chciał widzieć,  
Przecięli deptak, przez chwilę wydawało mu się, że pod parasolami widzi Pawła.NIe to chyba nie on - a może, nieważne i tak już nic nie zobaczy. Odrapana wykręcona brama ośrodka nie sprawiał dobrego wrażenia. Wszędzie ciemności. Podeszli pod mniejszy budynek, weszli do środka. Kiedyś była tu chyba niewielka sala na potańcówki, teraz świeciła pustkami i tylko z jednej strony leżały ich legowiska i stały stoły z krzesłami. Pod ścianami stały pamiętające lepsze czasy ale nie zniszczone fotele.  
Ktoś wcisnął go w jeden z nich - siedź i patrz.
Agnieszka była kilka metrów od niego, obejmowana przez Wojtka stojącego za nią. Jego ręce rozpinały jej bluzkę, uwalniając dorodne 45 letnie piersi. Obrócił ją do siebie aby utonąć w namiętnym pocałunku. NIkt im nie przeszkadzał, wiedzieli, że dzięki niemu ona jest z nimi. NIektórzy patrzyli, inni rozlewali alkohol a Wojtek realizował marzenia.
Pociągnął ją w toplesie za sobą do pakamery znajdującej się w sali, nie broniła się poszła chętnie. Po chwili usłyszeli pojedyncze jęki kobiety przechodzące w ich serię.
Krzysztof nie miał odwagi podejść do drzwi. Agnieszka z nim nigdy nie była tak głośna.
Czas przestał istnieć.

Kobieta płonęła, wchodząc do pubu jej podniecenie było ogromne.Gdy zobaczyła Wojtka stało się jeszcze większe, jego pocałunek był jak ogień w cipce. Niestety nie mogła z nim rozmawiać dłużej.  
Powiedzieli jej, że musiał zapłacić za ich towar - tego żądali. Na szczęście handlarz był miły, nawet pozwolił jej pierwszy raz w życiu wciągnąć kreskę…
Kochała się z nim w jego kamperze i …sprawiało jej to przyjemność jak wszystko co zrobiła w ciągu ostatnich 24 godzin.  
Jej druga wyzwolona tak nieoczekiwanie natura zaczynała jej się podobać i tylko czasami przez głowę przelatywały myśli o synu, pracy, nie było tam męża.Byli oni jej fizyczne potrzeby.

     Siedział w fotelu, od czasu do czasu podchodził ktoś do niego i nalewał wódki. Pił - przestał się bronić. NIe miał jednak siły wyjść, wciąż słyszał z pakamery głosy Agnieszki.
Gdy umilkł drzwi się otworzyły i zobaczył w nich wychodzącego zadowolonego chłopaka, zapinającego rozporek w swoich spodniach.  

Rozległy się oklaski i gwizdy- podchodzili do niego i klepali po ramieniu z uśmiechem, pytając jak było.  
Ktoś wszedł do pakamery i po chwili wyprowadził za rękę z niej Agnieszkę, była tylko w pończochach i szpilkach. Z wypiekami na twarzy, rozmazanym tak starannie przygotowywanym makijażem.
Chłopak, trzymający ją za rękę, stanął za nią. Obrócił ją trzymając w talii zapytał:
Kto ma teraz ochotę ? - bo kobieta stygnie !
Jego dłonie powędrowały na jej piersi, oby po chwili jedna z nich zejść na dół i wejść w jej mokrą szparkę. Kobieta westchnęła.
W końcu to nie tylko Wojtka własność ale i nasza zaśmiał się. Szepnął jej coś na ucho.
Po chwili Agnieszka zaczęła zmysłowy taniec, podnosząc swoje piersi, rozkładając nogi pieszcząc swoją szparkę.  

Krzysztof patrzył na to jak obłąkany, nigdy nie widział czegoś takiego w wykonaniu swojej żony. Kołysała się w rytm muzyki, zgarniała rękami włosy, wdzięczyła się do tych młodych napaleńców, ssąc swój palec, posyłając całusy …

Magdadool

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka i obyczajowe, użyła 920 słów i 5028 znaków.

3 komentarze

 
  • Użytkownik JorgDeJoong

    Jesteś coraz lepsza  czekamy na ciąg dalszy

    9 godz. temu

  • Użytkownik Historyczka

    Ktoś wszedł do pakamery i po chwili wyprowadził za rękę z niej Agnieszkę, była tylko w pończochach i szpilkach. Z wypiekami na twarzy, rozmazanym tak starannie przygotowywanym makijażem.
    - doskonałe opisy...

    9 godz. temu

  • Użytkownik Mrocznyboo

    Nareszcie ciąg dalszy … i oby tak dalej

    17 godz. temu