Tania cichodajka - moja fantazja cz. 3

Tania cichodajka - moja fantazja cz. 3Ależ mi się udało! Ten kryminalista, zupełni inaczej niż inni hultaje, pozwolił, abym założyła mu prezerwatywę. Z innymi musiałam sypiać, bez ich zabezpieczeń… i mieć do czynienia z ich niemożliwie zapuszczonymi siusiakami… Ileż to niesie zagrożeń.  
A tu mogłam mu spokojnie nakładać kondoma… mimo, że kazał, bym jednocześnie zdejmowała majtki z piczki… Uznał, że jej widok podziała na niego stymulująco…
Podniosłam nogę w tym moim kozaczku i pończosze i ulokowałam ją na jakiejś beczce… byle by tylko miał lepszy widok na moją pisię…

- Jak na wiejską cichodajkę, to masz ją nieźle wygoloną… lubię takie cipy!!! Ciekawe, czy masz rozepchaną?

I rzeczywiście ten widok na niego podziałał… jego zbójecki „kosior” wkrótce prężył się gotowy do zuchwałej napaści zbójnickiej… Wymierzonej rzecz jasna przeciwko mej, zupełnie bezbronnej, biednej pusi…

Przygotowywałam się psychicznie. Zaraz go przecież w sobie poczuję. Zaraz poczuję jego bezpardonowe ruchy...  
Na pewno zechce się na mnie wyżyć... Ulżyć w mojej cipce...

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 182 słów i 1105 znaków, zaktualizowała 26 cze 2022.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto