Smak zemsty. Część trzecia. Adam.

Smak zemsty. Część trzecia. Adam.Mój brat i ja zawsze różniliśmy się od siebie. Wojtek jest ode mnie młodszy zaledwie o dwa lata, ale nasze relacje nigdy nie były zbyt zażyłe. On był spokojnym, ułożonym chłopcem, zawsze wolał towarzystwo matki. Ja z kolei byłem typowym rozrabiakom, trzymałem się blisko ojca.
   Siedzę sobie teraz w domu, przy stole z butelką piwa i myślę, jak w ciągu jednego popołudnia przez zwykłą głupotę doprowadziłem do takiej sytuacji. Wszystko zaczęło się jakieś dwa miesiące temu...
   Ja i Karolina od jakiegoś czasu staramy się o dziecko. Niestety od kilku miesięcy nam to nie wychodzi i zaczęło się robić nerwowo. Moja żona wspomniała już nawet o jakichś badaniach, ale ja stanowczo oświadczyłem, że nie zamierzam się ośmieszać, oddając jakieś próbki swojego nasienia. Poza tym myślałem, że będzie chciała zajść w te ciąże jakoś tak spontanicznie, a ona trzyma kalendarz przy naszym łóżku.
Kiedyś miałem ogromną ochotę na seks, ale oświadczyła, że cieszy się z tego powodu, tylko muszę poczekać dwa dni, bo wtedy będzie miała owulacje i być może moje napalenie na coś się przyda. Myślałem, że szlag mnie trafi! Chyba już całkiem zapomniała jak zaraz po ślubie grzmociłem ją każdej nocy i była z tego bardzo zadowolona.
   Taka sytuacja sprawiła, że oddaliliśmy się od siebie, a nawet doszło do kłótni na tym tle. Przygnębiła mnie ta sytuacja.
   Robiąc wiosenne porządki, pomogłem mojej bratowej Paulinie w przycinaniu drzewek. Zaprosiła mnie na kawę.
Paulina to bardzo ładna, atrakcyjna i mądra dziewczyna. Od razu wyczuła, że coś jest ze mną nie tak. Otworzyłem się przy niej. Rozmowa zeszła na tematy seksualne. Powiedziałem jej, że z Karoliną robimy to tylko w celach prokreacyjnych. Powiedziała, że ona by tak nie dała rady i że szkoda życia, bo jest naprawdę wiele ciekawych, nowych pozycji, o których czytała niedawno na jakimś kobiecym portalu.
Już od samej gadki zrobiło mi się przyjemnie.
   Kilka dni później, to było już w kwietniu, zrobiło się bardzo ciepło. Karolina była w pracy i z tego, co wiem to Wojtek także. Listonosz omyłkowo zostawił u nas ich korespondencje. Poszedłem ją zanieść. Otworzyła mi moja bratowa. To był cudowny widok. Miała na sobie zwiewną bluzkę, a spod niej widać było koronkowy biustonosz, który opasał jej piękne piersi.
   Ten widok uderzył mnie. Ona to zauważyła i lekko poczerwieniała. Nie mogłem oderwać od niej oczu. Listy zeszły na drugi plan. Od jakiegoś czasu byłem tak wyposzczony, że sam jej widok sprawił, że migiem dostałem erekcji.
- Widzę, że podoba Ci się moja nowa kreacja — powiedziała wyraźnym uśmiechem na ustach.
- Może nie tyle sama kreacja, ile po prostu ty wyglądasz w niej wystrzałowo — odpowiedziałem.
- Oj dziękuje — powiedziała. Widzę, że faktycznie z tobą jest nie ciekawie, skoro już nawet żonie brata zaczynasz prawić komplementy.
- Ktoś to powinien robić.
   Po raz kolejny zaprosiła mnie na coś do picia. Siedziałem i patrzyłem na jej piersi. Doskonale wiedziała, że to robię, ale nie protestowała. W końcu wyznała mi, że podnieca ją i robi jej się przyjemnie, jak facet na nią patrzy.
Nasza pogawędka po raz kolejny zeszła na tematy seksualne. Tym razem rozprawialiśmy o trzech rodzajach seksu małżeńskiego. Paulina tłumaczyła mi, że mąż z żoną mogą się kochać, mogą uprawiać seks, i po prostu żona może dawać mężowi.                                                      
   Faktycznie w tym, co powiedziała, coś było. Zapytałem ją, jak to u niej wygląda. Powiedziała mi, że Wojtek to najbardziej lubi się kochać. Spokojny seks, raczej klasyczny. Ona jednak chciałaby spróbować czegoś innego. Marzyła nawet o tym, by któregoś dnia wrócił do domu i nie odzywając się, zerwał z niej ubranie, położył na stole i wykorzystał. Chciała tego. Powiedziała, że to by przypomniało jej o tym, że jest prawdziwą kobietą, która pociąga facetów.
   Zrobiło mi się gorąco od samego słuchania. Opowiedziałem jej, że ja też mam swoje fantazje, których nie mogę zrealizować. Mówiłem, że z Karoliną raczej uprawiamy seks w celu zapłodnienia, niż się kochamy. Wtedy nastąpił moment przełomowy.
- Nie myślałeś o tym, by zrobić lekki krok w bok? - zapytała mnie niespodziewanie
- Mówisz o zdradzie?
- Od razu takie wielkie słowa. Mam na myśli jeden seks z inną kobietą, tak dla zdrowia.
- Nie zastanawiałem się nad tym.
   Paulina uśmiechnęła się i nie kontynuowała tej rozmowy. Nie musiała. Oboje byliśmy inteligentnymi ludźmi i wiedzieliśmy, co ma na myśli. Nie byłem gotów na taki obrót spraw. Uznałem, że lepiej będzie, jak pójdę. Pożegnałem się, ale wiedziałem, że równie dobrze mógłbym zostać, tylko co by się wtedy stało...

   Minął jakiś czas. Nie miałem z nią kontaktu, ale cały czas myślałem o tym, co powiedziała. W międzyczasie Karolina pojechała na weekend ze swoim koleżankami. To była długa majówka. Byłem zły, bo liczyłem na to, że jakoś w tym czasie pobędziemy razem i naprawimy nasze relacje. Tymczasem Karolina po prostu sobie wyjechała.
   Siedziałem sam na leżaku i sączyłem piwo. Widziałem, jak mój brat wyjeżdża do pracy. Paulina została w domu. Poczułem ogromną ochotę na seks. Wiedziałem, że lepszej okazji nie będzie.
Trochę się wahałem, ale w końcu postanowiłem pójść do niej.
   Miała na sobie tę samą bluzeczkę co ostatnio. Kiedy tylko przekroczyłem bramę i ją zobaczyłem, poczułem, jak penis zwiększa swoja objętość. To było niesamowite.
Spojrzała na mnie i się uśmiechnęła.
- Wiedziałam, że w końcu przyjdziesz — powiedziała z taką pewnością siebie.
Weszliśmy do środka. Stanęła przy schodach i spojrzała na mnie uwodzicielsko.
- Pamiętaj, to tylko jednorazowa akcja i nikt nie może się o tym nigdy dowiedzieć!- wyartykułowała, rozpinając górny guzik bluzki.
Podszedłem do niej i zaczęliśmy się całować.
- Nie tutaj, chodźmy na górę — powiedziała.
   Jeszcze na schodach zdjąłem z niej tę bluzkę. Miała pod spodem piękny błękitny stanik. Jej piersi rozmiaru C wyglądały w nim uroczo. Z jednej stromy chciałem szybko zdjąć z niej ten biustonosz, ale z drugiej nie chciałem odpuszczać takiego widoku.
Położyłem ją na łóżku. Całowaliśmy się i obmacywaliśmy. Totalny luz i spontan, właśnie tego potrzebowałem!
   Paulina rozpięła moje spodnie i zaczęła bawić się moim małym. To było fantastyczne. Znów czułem się jak młodziak przed ślubem. Po chwili jednak kiedy moje napięcie już osiągnęło zenitu, wszedłem w nią. Zobaczyłem błysk w jej oczach. Ułożyła dłonie wzdłuż głowy i szepnęła mi do ucha „jestem twoja”.
Pomyślałem, że nie mam nic do stracenia. Zacząłem ruchać ją na całego. Oboje mieliśmy z tego ogromną przyjemność, widać było, że takiego seksu potrzebowała. Owszem dla kobiet gra wstępna i odpowiedni poziom napięcia są bardzo ważne, ale ona należała do takich kobiet, które po prostu lubią być od czasu do czasu porządnie zerznięte. Po kilku minutach posuwania penisa po jej pochwie i podszczypywania sutków doszliśmy. Poczułem, jak jej nogi wyprężyły się pod wpływem orgazmu. Ja już nie pamiętałem, jakie to przyjemne jak sperma pod ciśnieniem wypływa z penisa. Ścisnęło mi jądra, na chwile odpłynąłem.
   Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Chciałem jeszcze i doskonale wiedziałem, że ona także tego pragnie. Odwróciłem ją na brzuch.
- o takk kk....- syknęła po cichu.
Szybkim ruchem zdjąłem z niej biustonosz. Położyłem się na niej i rękoma zacząłem stymulować jej piersi. Mój kutas już po raz tego popołudnia był gotowy do działania.
Ustawiłem się wygodnie i wszedłem w nią od tyłu. Miałem wrażenie, jakbym wsadzał rękę w bitą śmietanę. Była tak mokra i tak napalona, że aż serce rośnie, o penisie nie wspomnę. Pierwszy ruch był głęboki i mocy, a co, niech dziewczyna wie, że ma do czynienia z prawdziwym facetem!
   Potem moje ruchy były już słabsze, by nie zadawać jej bólu, ale bardzo intensywne. Postanowiłem puścić wodze fantazji. Czułem się jak wygłodniałe zwierze, które dopadło swoją zwierzynę. To był właściwie seks na pograniczu gwałtu. Ona tylko leżała i jęczała. Opierała się na rekach, a ja czułem, jak rośnie temperatura jej ciała. Nie mogłem się nacieszyć gładkością skóry na jej szyi, którą całowałem, i na cyckach, które ugniatałem. Mój penis ocierał się o wewnętrzne ściany jej waginy i z każdą chwilą do mojego mózgu docierała większa dawka hormonu szczęścia. Ta chwila mogłaby trwać wiecznie. Na moim czole pojawiły się krople potu. To był seks, o jakim marzy każdy facet. Oboje mięliśmy z niego milion procent przyjemności. Mógłbym ją tak posuwać każdego dnia. Dziewczyna miała ciało i warunki, o jakich marzy każdy samiec.
   Po kilkunastu minutach dostałem orgazmu i wytrysku jednocześnie. Ona doszła chwile wcześniej. Opadła na łóżko i zacisnęła ręce na pościeli, na której się rżnęliśmy, a właściwie, to ja ją rznąłem, inaczej nazwać tego nie można.
Odwróciła się do mnie. Na koniec jeszcze raz pocałowałem ja i pomuskałem jej piersi. Podziękowała mi, za cudowny seks. Powiedziała, że potrzebował tego.
Nie rozmawialiśmy o tym, czy kiedyś to powtórzymy. Pamiętałem o tym, co powiedziała przed stosunkiem, ale jeśli para idzie ze sobą do łóżka i jest cudownie, to prędzej czy później zrobią to ponownie.
   Ubrałem się, a ona założyła tylko stanik. Pomogłem jej nawet zapiąć. Weszliśmy na schody. Zauważyłem, że nie ma nich jej bluzki, co mnie zdziwiło. Jeszcze większe zdziwienie, połączone z przerażeniem spadło na mnie, gdy zobaczyłem Wojtka siedzącego na dole. Zaczęła się awantura. Mój brat wyrzucił mnie.
   Wiedziałem, że zrobiłem głupotę, ale nie żałowałem swojej decyzji. Dla takiego seksu warto było. Chciałem się skupić na tym, by wytłumaczyć się z tego przed żoną. Pomimo kryzysu, w jakim byliśmy, bardzo ją kochałem i nie chciałem tracić.
Niestety mój brat był szybszy i dowiedziała się o wszystkim od niego. Okazało się, że obserwował nas i nagrał jakiś film. Oboje mają teraz koronny dowód naszej zdrady i w razie rozwodu ja i Paulina stracimy wszystko.
   Dzisiaj rano Karolina, która nie odzywa się do mnie od kilku dni, powiedziała, że wieczorem przyjdzie z Wojtkiem się rozmówić. Nie wiem, co to oznacza, ale jestem kłębkiem nerwów.

   Karolina usiadła koło mnie podczas wieczornego oglądania telewizji. To był chyba dobry znak, pomyślałem. Chwilę potem usłyszałem dzwonek do drzwi. Otworzyła i od razu cofnęła się, wiedziała, kto przyjdzie.
W progu salonu stanął Wojtek. Wstałem i chciałem coś powiedzieć, ale on gestem dłoni wskazał, bym tego nie robił.
- Pozwól, że ja powiem, po co przyszedłem.
Usiadłem z powrotem i zamieniłem się w słuch.
- Powiem krótko — zaczął. Doszliśmy z Karoliną do wniosku, że nie chcemy przez waszą głupotę niszczyć naszego życia. Jesteśmy skłonni wam wybaczyć i zapomnieć o tym...incydencie, ale pod pewnymi warunkami.
- Jakimi?
- Poczujecie to, co my czuliśmy — odpowiedział z lekkim uśmieszkiem na twarzy.
- Nie rozumiem.
- Chce, żebyś poczuł to, co ja czułem, jak pierdoliłeś moją żonę — powiedział wyraźnie i powoli, tak jakby to literował.
   Czułem, jak narasta we mnie złość. Miałem wrażenie, że pastwią się nade mną, ale nie miałem prawa teraz do roszczenia pretensji. Raz, że to ja zawaliłem, a dwa, to dalej nie wiedziałem, o czym oni mówią.
- Powiecie w końcu, o co chodzi?
- Zostaniesz zdradzony przeze mnie ze swoim bratem w swoim własnym łóżku i będziesz na to patrzył — powiedziała spokojnie Karolina.
W jej oczach widziałem zadowolenie i entuzjazm. Nie wiem, co bardziej mnie wnerwiło, sam pomysł czy to, że tak jej się spodobał.
- To żart — zapytałem.
- Nie — powiedział Wojtek.
- A co jak powiem nie?
- Rozwód- usłyszałem od Karoliny.
- Dziś o dwudziestej drugiej — powiedział Wojtek, po czym wyszedł.
Spojrzałem na Karolinę. Tym razem widząc moją reakcję, w jej oczach pojawiła się satysfakcja. Dopiero teraz poczułem, że kara za moją przygodę będzie bardzo bolesna.

Rafaello

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 2339 słów i 12427 znaków, zaktualizował 1 kwi 2020. Tagi: #zona #zdrada #seks #zemsta

4 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • Mario7

    Wspaniale wszystko w rodzinie ! Ale życie jest jedno warto się bawić ! :sex:

    31 mar 2020

  • altarica

    Ładnie:)

    25 mar 2020

  • Flirt111111

    Zapowiada się super lektura. Kiedy kolejna część??

    25 mar 2020

  • Martysia2002

    No, no postarałes się ;) więc kiedy ciąg dalszy ?

    25 mar 2020