Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Przyjaciel z dawnych czasów

Przyjaciel z dawnych czasówZa młodu miałem sąsiada dwa lata starszego od mnie, taki typowy osiedlowy cwaniak. Przewodził naszej osiedlowej paczce w której ja byłem najmłodszy, potem nasze drogi się rozeszły, inne szkoły średnie, studia, potem ja wyjechałem z rodzinnego miasta. wiele lat później jakoś przypadkiem nasze drogi sie przecięły kiedy spotkaliśmy się przypadkiem w barze hotelu w którym akurat się zatrzymałem służbowo. Wypiliśmy po kilka drinków, pogadaliśmy i okazało się że powiodło mu się zawodowo, był dyrektorem gdzieś tam ale z charakteru był takim samym cwaniakiem jak dwadzieścia lat wcześniej. opowiadał nam jak to najlepsze umowy klientami podpisuje w burdelach i bez żenady opowiadał że ma kochankę i że żona o niej wie ale zachowują pozory że niby jest ok . Zacząłem mu opowiadać o mojej żonie i nalegać żeby nas odwiedził mówiąc że bardzo chciałbym żeby ją poznał. Byłem już dosyć mocno wstawiony więc żeby go zachęcić wyciągnąłem telefon i zacząłem pokazywać mu jej zdjęcia. Uśmiechając się zapytał wprost czy mam też jakiejś fotki „z prywatnej kolekcji” które może zobaczyć. Przez chwilę udawałem wahanie, że niby nie wypada itp., po czym pokazałem mu kilka jej fotek w bieliźnie a także dwa czy trzy na których jest kompletnie naga.

Umówiliśmy się że odwiedzi nas w najbliższą sobotę wieczorem na obiad i jakieś wino.

Uprosiłem żonę żeby ubrała się seksownie i żeby była dla niego miła bo to mój dobry kolega z młodości. Żona zgodziła się być dla niego bardzo miła i ubiera krótką spódniczkę a do tego cienką jasną bluzkę na ramiączkach przez którą wyraźnie prześwituje jej biały koronkowy stanik skrywający jej duże piersi.

Kiedy gość przychodzi, rozsiadamy się przy jedzeniu i winie i atmosfera szybko się rozluźnia. Gość wyraźnie jest bardziej zainteresowany moją żoną niż rozmową ze mną. Sypie anegdotami i  żartami, w tym też co chwila rzuca docinki pod moim adresem wywołując parsknięcia mojej żony. Stopniowo żarty stają się sprośne i przeplata je komplementami a temat urody mojej Karolinki. Widzę że kiedy tylko jest okazja, jego wzrok bez przerwy błądzi po jej piersiach, nogach i pupie.  

Znów odczuwam potrzebę przypodobania się mu i pod jakimś pretekstem wołam żonę do łazienki i upraszam ją żeby zdjęła biustonosz z pod bluzki, że niby tak dla jaj i żeby gościowi się łyso zrobiło jaką mam seksowną żonę. Karolina jest wstawiona ale bezbłędnie odczytuje do czego zmierzam i śmiejąc się zgadza się ale mówi mi że jak przyjdzie co do czego to mam być potulnym rogaczem.

Karolina po dłuższej chwili wraca do salonu. Na twarzy ma silne rumieńce, widać było po niej, że ta sytuacja co raz bardziej jej się podoba.  

On orientuje się natychmiast w którą stronę zmierza sytuacja i na jego twarzy pojawia się szeroki, drapieżny uśmiech. Jego pozory uprzejmości i koleżeństwa znikają. Pojawia się w ich miejsce dominujący samiec alfa.

Zaczyna drwić ze mnie że wystawiam mu żonkę na ruchanie. Przepytuje przy mnie żonę czy potrzebuje większego kutasa bo mąż jej nie umie porządnie zerżnąć. potem każe jej się rozebrać i ustawić na czworaka wypinając cipę na rżniecie. Rozochocony naszym posłuszeństwem komentuje jaka z niej chętna suka na ruchanie. Każe rozpiąć sobie rozporek, wyjąć na wierz jego kutasa i walić go ręką aż nie będzie w pełni gotowy. Po dłuższej chwili trzepania kutasa, kiedy stoi już solidnie, wstaje i bierze się za rzniecie mojej czekającej z wypiętą cipą żony. Posuwa ją mocno i bez żadnej gry wstępnej. Jak komentuje „mężatki zawsze rucha bez gumy”. rznie ją kilka minut, żona jęczy, a na koniec wbija się w nią po same jaja i spuszcza się głęboko w jej cipie. usatysfakcjonowany wyciąga z niej czerwonego i błyszczącego od spermy i soków kutasa. Karolina była zadowolona grzecznie podziękowała za ostre bzkanko i padła na kolana przed jego kutasem mówiąc mu, że pragnie mieć jego penisa w ustach. Żona chwyciła jego fiuta i zaczęła robić mu laskę. Dobrze się przykładała do robienia loda, dbała o każdy centymetr jego twardego chuja. Karolina nigdy wcześniej nie przykładała się tak dobrze do lodzika jak w tamtej chwili. Lizała go dokładnie, bawiła się nim na zmianę brała go do ust by później na chwilę go wyjąć i robić mu dobrze rękoma. Mój przyjaciel nie wytrzymał i wytrysnął kolejny raz tym razem w buzi mojej ukochanej żony.  

Po wszystkim wyciągnął komórkę i nagrywa moją zerżniętą żonę leżącą nago na kanapie z jego spermą sączącą się z cipki na uda. Śmieje się że reszta kumpli ze starej paczki będzie miała ze mnie niezła polewkę jak im to pokaże.

Od tamtej pory moja żona staje się jego stałą suczką do ruchania za każdym razem jak jest przejazdem w Warszawie. Jak mówi po co ma płacić za burdele jak tu ma lepszą obsługę i to jeszcze za darmo.

enklawa25

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 924 słów i 5035 znaków.

2 komentarze

 
  • Użytkownik AnnaAneta

    Tak, intrygujące, powiedziałabym że to dobry pomysł, a samo opowiadanie mogłoby stać się początkiem rozbudowanej historii 😉

    Przedwczoraj

  • Użytkownik Historyczka

    Rzekłabym, że dość intrygujące opowiadanie... A Wy co sądzicie?

    5 dni temu

  • Użytkownik enklawa25

    @Historyczka dziękuję bardzo za komentarz  <3

    4 dni temu