Pewnego dnia byłem umówiony z moja najlepsza przyjaciółką...troszkę się spóźniła co nie jest w jej stylu...gdy już przyszła do mnie rozmawialiśmy, w pełnym momencie mowie ze idę do ubikacji...Ona na to ja tez musze wiec pójdziemy razem ja myślałem ze żartuje ale się zgodziłem...wiec usiadła na kibel i spytała czy podam jej papier bo chce wytrzeć swoja wilgotna ciasna cipkę wiec podałem...Gdy podszedłem do niej przytuliła się i uklęknęła przedemna....rozpięła mi rozporek i wyciągnęła mojego fiuta chwyciła go oburącz i wsadziła go do papy...później posadziłem ja na pralkę i wsadziłem swojego fiuta... ruchałem ją tak mocno ze aż pralka wyjechała na środek łazienki...po stosunku poszliśmy do Łóżka leżeć ale nie skończyło się na leżeniu chwyciła mnie za dłoń i wsadziła sobie ją do majtek...wiec działałem robiłem jej palcowe gdyż już miała dość zrobiliśmy 69 i po tym już był koniec naszego ruchania! Teraz jak mi się chce lub jej to idziemy do siebie na wzajem i to robimy, jest cudownie..
3 komentarze
krysia
faktycznie troche za krotkie ale zycze powodzenia w dalszych opowiadaniach.
astronautka
mogłeś trochę rozwinąć opowiadanie i rozkręcić bo to to jest nic musisz opisywać swoje ,,igraszki'' z nią
ruchmen
Ponysl fajny ale krotkie