Pokój obok

Pokój obokAndrew Boock

Pokój obok

     Adam przekręcił się w pościeli budząc się ze snu. Podniósł ociężałe powieki. Poranne światło, wpadające przez okno nad łóżkiem, wypełniało mały pokój w akademiku i również oślepiło go. Przetarł oczy unosząc się na łokciach. Sapnął zaspany i mlasnął. W ustach język znów się przyklejał do podniebienia, co świadczyło o tym, że wczorajszego wieczora wypił o jedno piwo za dużo. Oblizał suche wargi i przekręcił się na bok.
     Ujrzał nagie krągłe pośladki wypięte w jego stronę. Natasza posiadała przecudowny tyłek. Jędrne pośladki wzbudzały w nim ogromne podniecenie za każdym razem, gdy stanęły mu przed oczami. Nie musiały być one nagie, ani w skąpych stringach. Podniecały go nawet w zwykłych figach, które idealnie opinały jej kształty.
     Przełknął głośno ślinę i wpatrywał się w nagie półkule Nataszy. Spała głęboko, a on walczył z sobą, by ją obudzić na małe co nieco. Delikatnie położył dłoń na ciepłej skórze i zaczął powoli ocierać nią krągłe pośladki. Poczuł między swoimi nogami potężny wzwód. Jeszcze nigdy jego kutas nie palił się tak na widok jej wdzięków. Natasza pachnęła potem, który mieszał się z wonią jej muszelki. Ten zapach drażnił zmysły Adama, który z cudem się powstrzymywał. Pragnął ciała kobiety swojego życia i mocniej złapał za pośladek ściskając go w palcach, które zanurzyły się w jędrnym mięśniu. Uwielbiał ściskać, gdy miała rozluźnione mięśnie.
     Dziewczyna przekręciła się i sapnęła, ale nie przestała wypinać tyłka. Adam zerknął pomiędzy pośladki w stronę różowej szparki. Natasza zawsze dbała o miejsca intymne i jakiekolwiek włoski drażniły ją. Gładka skóra zapraszała go do płonącego wnętrza. Przełknął ponownie ślinę i delikatnie dłonią wkradł się między uda. Przetarł palcem po gładkiej skórze zanurzając się w wilgotne partie muszelki, która wręcz parzyła go. Wsunął się głębiej penetrując jej wnętrze, a dziewczyna sapnęła i przekręciła się wyrywając się spod jego pieszczot. Skryła krągłe pośladki pod kołdrę.
     - Nie teraz - szepnęła niewyspanym głosem.
     Adam cicho zaklną pod nosem i położył się na wznak. Sterczący trzon wystrzelił z pościeli jak proca i dyndał przez chwilę. Chłopak podniósł głowę i przyjrzał się mu. Nie był tak okazały jak w pornosach, ale też nie należał do niedołężnych. Posiadał pospolitego członka, ale wystarczającego jego dziewczynie, która zadowalała się za każdym razem.
     Położył głowę na poduszce i wypuścił powietrze z płuc ze świstem. Natasza była jego ideałem. Piękna rudowłosa dziewczyna z figurą, której zazdrościły jej koleżanki. Krągłe biodra uwydatniały jędrne pośladki i uda, a płaski brzuch powodował, że jej piersi były bardzo widoczne. Jej biust do ogromnych nie należał, ale też nie ginął wśród małych. Dla Adama jej piersi były idealne i zawsze pasowały mu do dłoni. Uwielbiam je masować, ale bardziej podziwiał jej pośladki. Zakochał się w jej tyłku.
     Ale...
     Było ale! Natasza nie miała tak częstej ochoty na seks jak on. Z kolei on siebie uważał za męską nimfomankę, gdyż jego członek stawał na zawołanie i za każdym razem, gdy zobaczył nagą ukochaną. Istniało jeszcze kilka mankamentów nad którymi ubolewał, ale kochał piękność i naturalność dziewczyny. Nie zamieniłby jej na żadną inną, ponieważ ona zawsze sprawiała, że nie tylko członek stał za każdym razem, ale i robiło się ciepło w sercu jak wtulała się w jego ramiona.

     Natasza otworzyła oczy i zerknęła na puste miejsce obok. Adam wstał i krzątał się po pokoju. Stał przy pułkach i szperał w książkach, które zakupił na zabicie nadmiaru czasu.
     - Dzień dobry - powiedziała.
     - Hej - odparł chłodno.
     Natasza uniosła się na łokciach i mierzyła go wzrokiem. Nie raczył nawet na nią spojrzeć co zdenerwowało dziewczynę.
     - Jesteś zły? - zapytała, ale wiedziała swoje.
     - Nie...
     - Akurat! Widzę przecież - odparła dziewczyna.
     - Przepraszam...
     - O co chodzi?
     - Znów dziś byłaś jak głaz na moje zaloty - powiedział cicho.
     - Mówiłam ci, że najpierw masz mnie obudzić, a potem zalecać.
     - Chciałem cię obudzić w ten sposób, ale się nie udało - powiedział chłodno biorąc książkę i podchodząc do biurka. Usiadł wygodnie na krześle i zaczął czytać.
     - Następnym razem mnie obudź.
     Wstała.
     - I tak byś nie miała ochoty...
     - Przestań, dobra! Nie zawsze mam ochotę... nie jestem twoją dziwką - powiedziała głośno. Zaczęła się gotować z wściekłości.
     - Dobrze już. Przepraszam...
     - Czasem pomyśl, nim coś powiesz! - syknęła.
     Po dziesięciu minutach Adam siedział sam, a w jego głowie pulsowało podniecenie, które narastało z każdą chwilą. Uśmiechnął się na dźwięk otwierających się drzwi sąsiedniego pokoju. Wiedział, że na mały korytarz, gdzie znajduje się umywalka, wyszła sąsiadka. Była ona blondynką z włosami sięgającymi do połowy łopatek. Szczyciła się również zgrabną figurą podobnie jak Natasza.
     Adama nagle nawiedziły sprośne myśli. Dziewczyna pukająca do jego drzwi. Stałaby w koszulce odsłaniającej jej skąpe koronkowe figi i prosząca o zaspokojenia. Poczuł, jak jego członek znów twardnieje na wyobrażenie złocistych włosów, które podskakiwałyby w rytm bioder. Poruszała by się powoli, a jego penis penetrowałby ją głęboko. Przyłapał się, że jego dłoń mimowolnie spoczęła na wzgórku i zaczęła go pocierać. Odczuwał ogromną przyjemność i rozniecił ogień pożądania w sobie.
     Nagle podskoczył na krześle, gdyż pukanie było rzeczywiste. Spojrzał miedzy nogi i gorączkowo myślał jak schować wzwód.
     Klamka się poruszyła i drzwi ustąpiły. Do środka zajrzała blond głowa uśmiechając się. Była to piękna sąsiadka, która posiadała niebieskie oczy. Każdy pragnął w nich zatonąć i doznać przelotnej rozkoszy. Krągłe policzki uwydatniał promienisty uśmiech.
     - Przepraszam, ale wychodząc z pokoju omal nie rzuciłam się na wasze pranie - powiedziała.
     - Och - odparł zakłopotany Adam nie zwracając już uwagi na swój wzwód.
     Podniósł się z krzesła i wyszedł na mały kwadratowy korytarz i chwycił suszarkę z praniem. Wziął ją do pokoju i uśmiechnął się głupkowato. Spojrzał na dziewczynę, która zmierzyła go wzrokiem i zatrzymała się między jego nogami, gdzie jego penis forsował materiał majtek. Przygryzła dolną wargę i lekko przymrużyła oczy.
     Adam dopiero teraz dostrzegł, że dziewczyna ma na sobie czarne obcisłe materiałowe legginsy i błękitną koszulkę na ramiączkach, która posiadała głęboki dekolt. Zauważył również, że na materiale pojawiły się małe wzgórki. Przełknął głośno ślinę i uśmiechnął się podnosząc wzrok. Wiedział, że zbyt długo wpatrywał się w dekolt i mogło to urazić dziewczynę, ale ona tylko puściła do niego oko weszła do swojego pokoju.
     Adam zamknął drzwi i zorientował się, że stał przed nią ze sterczącą pałą, która uwydatniła się na spodniach. Pokręcił głową mając przed oczami duszącą się ze śmiechu sąsiadkę, która tłumiła dźwięk przyciskając poduszkę do twarzy. Wziął książkę i położył się na łóżko. Próbował zapomnieć o kompromitującej sytuacji.

     Adam siedział przed komputerem i przeglądał strony internetowe. Właśnie natrafił na bardzo przyzwoitą witrynę, gdzie były nagie kobiety. Podniecenie w jego ciele gwałtownie skoczyło i zerknął z ukosa na Nataszę, która nadal się dąsała do rana. Szybko wyłączył stronę gasząc w sobie ogień pożądania.
     Nagle na Facebooku przyszła do niego wiadomość od Marceliny - sąsiadki za ściany.
     "Ściany w akademiku są cienkie..."
     Adam zastanawiał się przez chwile nad treścią, gdy uderzył go bardzo wyraźny obraz jego postaci siedzącej przed monitorem, a w dłoni trzymał swojego kutasa. Przełknął głośno ślinę, ponieważ gdy się zadowalał przypadkiem włączył głośniki i przez kilka sekund było słychać jęki.
     Następne PLUM zwiastujące kolejną wiadomość.
     "Myślałeś wtedy o mnie?"
     Chłopka patrzył na litery przez dłuższą chwilę, nie wiedząc co odpisać. Zerknął na Nataszę, która rozciągnęła się na łóżku i zagłębiła się w lekturze. Z resztą ona nigdy nie przeglądała jego wiadomości, a drobny flirt nie zaszkodzi. Pochylił się nad klawiaturą i wystukał:
     "Tak."
     "Pewnie ciężko ci sobie mnie wyobrazić." - pojawiła się wiadomość. - "Teraz będziesz miał troszeczkę łatwiej."
     Pojawił się plik jpg. Adam Zastanawiał się chwilę. Kliknął na plik, który błyskawicznie się pobrał i otworzył. Prawie jęknął, a podniecenie znów rozgrzało wnętrze jego ciała i podniosło męskość.
     Na ekranie ukazała się sąsiadka w okularach z dużymi szkiełkami w czarnej oprawce. Ten typ był nazywany potocznie: "kujonki". Uśmiechała się do niego, a blond włosy opadały na nagie ramiona. Nie miała na sobie koszulki i mógł podziwiać jej krągłe piersi. Trzymała jędrne półkule ściskając między nimi niebieską podłużną zabawkę. Dziewczyna ze zdjęcia mierzyła go błękitnymi oczami i celowała w niego starczącymi sutkami.
     Adam szybko zamknął okno i zerknął na Nataszę, która przewracała kartkę na następną stronę. Oddychał głęboko, a jego kutas zrobił ogromne wybrzuszenie na spodniach. Potarł go delikatnie próbując go obniżyć, ale mimowolnie poczuł przyjemne uczucie wypełniające jego głowę. Po plecach przebieg dreszcz rozkoszy, która pragnęła być zaspokojona.
     PLUM!
     "Teraz możesz mnie lepiej wyobrazić."
     Adam przełknął głośno ślinę i zerknął przez ramię na pustą ścianę. Za nią siedział sąsiadka przed komputerem oczekując od niego odpowiedzi.
     - Z kim tak namiętnie piszesz? - zapytała się Natasza.
     - A pytają się, kiedy są zajęcia.
     Dziewczyna nie oderwała wzroku od książki. Jej oczy wędrowały pochłaniając nowe linijki tekstu.
     "Bardzo odważne to zdjęcie" - wystukał.
     "Może dostaniesz kolejne." - otrzymał dopowiedź. - "Później!"
     Adam uśmiechnął się pod nosem. Zerknął na Nataszę, która nie zwracała na niego uwagi. I bardzo dobrze.

     Natasza szturchnęła łokciem wierzgającego chłopaka, który walczył w morderczym uścisku z kołdrą. Jęknął, gdy twarda kość wbił się w żebra. Wygrzebał głowę z pościeli i spojrzał na dziewczynę, która odwróciła się w tym samym momencie do niego plecami. Sapnął i rzucił się na poduszkę.
     W pokoju panowała ciemność, a w powietrzu unosiła się woń potu. Przetarł czoło dłonią ścierając perlące się krople. Uświadomił sobie, że znajduje się uwięziony w pościeli, a nie między nogami sąsiadki. Zaczął przypominać szczegóły snu. Po chwili przypomniał mu o swojej obecności członek. Sterczał między nogami wypiętrzając kołdrę i ocierając się o materiał powłoczki, który był taki przyjemny w dotyku. Podniecenie wzrosło, gdy przypomniał sobie mokry sen o pięknej blondynce. Oplotła jego ciało nogami i mocno przyciskała, gdy penetrował gorące wnętrze. Poruszał biodrami w morderczym tempie dysząc ciężko. Marcelina pokrzykiwała z każdym pchnięciem i mocniej ściskała uda.
     Nagle drzwi do pokoju się otworzyły i zapaliło się światło. W progu stała zszokowana Natasza przyglądająca się całej scenie z opuszczoną szczęką, która nienaturalnie opadła do piersi. Adam próbował się wyrwać z morderczych objęć i zaczął wyjaśniać zdradę, ale dziewczyna odwróciła się i trzasnął drzwiami.
     W tej chwili poczuł szturchnięcie. Lekkie ukucie bólu wyrwało go drastycznie z pięknego snu, który zamienił się w koszmar. Oddychał głęboko i spojrzał na wzgórek pościeli obok. Natasza jak zawsze zwinęła się w kłębek i podkurczyła nogi. Spała.
     Adam spojrzał na sufit, który skrywał się za ciemnością.
     Co ja sobie wyobrażam - pomyślał kręcąc głową.

     Adam obudził się. Wygrzebał się z łóżka i spojrzał na Nataszę, która oddychała głęboko. Spała.
     Wstał (jak zawsze pierwszy) i śpiącym krokiem podążył do komputera. Otworzył go i nacisnął srebrny przycisk, a na ekranie pojawił się pasek ładowania systemu. Usiadł na krześle, które zaskrzypiało cicho. Przez myśl przebiegł mu obraz sąsiadki z wibratorem między piersiami. Nie mogła słyszeć skrzypienia! Przyznał się sam do tego, że się zadowalał!
     Włączył stronę internetową i wszedł na Facebook'a. Po załadowaniu się spojrzał w górny lewy róg i zobaczył, że ma dwie wiadomości. Otworzył szybko z bijącym serce i momentalnie jego penis obudził się. Zobaczył kolejny plik jpg i krótką wiadomość od sąsiadki zza ściany:
     "Może ci się spodoba?"
     Pobrał i na ekranie ukazała się mu dziewczyna z rozłożonymi nogami. Podpierała się i wpatrywała się w obiektyw aparatu, a drugą dłonią trzymała niebieski smukły przedmiot, który wyślizgiwał się z odbytu. Przetarł senne oczy, a bicie serca słyszał w uszach. Przyglądał się smukłemu nagiemu ciału blondynki. Posiadała wygolone łono, które lśniło od soków. Wibrator wypełniał jej tyłek, a na twarzy widniał uśmiech zadowolenia.
     PLUM!
     Adam podskoczył na dźwięk zwiastujący nadejście wiadomości.
     "Podoba się?"
     "Oczywiście..." - wystukał trzęsącymi palcami.
     Chłopak miał wysłać kolejną wiadomość, gdy znów usłyszał "PLUM!". Zawiesił palec nad przyciskiem i spojrzał na ekran.
     "Może dziś wieczorem zrobię Ci mały pokaz... ale przez kamerkę internetową."
     Przełknął ślinę i skasował słowa wybite przez siebie. Migający kursor połykał kolejno litery, które układały się w zdanie: "Dlaczego mi wysyłasz takie zdjęcia?"
     Spojrzał na Nataszą i zaklął cicho pod nosem. Zacisnął mocno zęby i przestał masować wybrzuszenie w majtkach. Odruchowo pieścił kutasa, który stwardniał jak kamień.
     "Moja dziewczyna będzie..." - wysłał.
     "Wieczorem jak będzie spała."
     Adam zawiesił dłonie nad klawiaturą. Serce waliło mu w piersi jak oszalałe. Czy przypadkiem pokaz można podpiąć pod zdradę? Od czasu do czasu logował się na stronę z kamerkami internetowymi, gdzie młode kobiety pokazywały wdzięki i Natasza o tym wiedziała. Nie miała nic przeciwko, a nawet słuchała jak opowiadał o ilości pieniędzy, jakie dziewczyny zbijają na pokazach.
     PLUM! Wyrwało go z rozmyślania i uświadomił sobie, że wpatrywał się w ekran z otwartymi ustami.
     "Chyba chciałbyś zobaczyć całą akcję jaką widziałeś na zdjęciu?" - przeczytał.
     "Podaj nick na skype!" - wystukał już bez głębszego zastanowienia.
     Uśmiechnął się wciskając enter doprowadzając się od zguby.

     Adam wieczorem siedział jak zwykle przed komputerem. Przeglądał strony internetowe bez żadnego celu. Czekał tylko na odpowiedni czas, gdy Natasza położy się do łóżka.
     - Chcesz iść spać? - zapytała wyłączając swój sprzęt.
     - Chyba sobie jeszcze posiedzę.
     - Jak chcesz - odparła idąc do łóżka.
     Chłopak rzucił spojrzenie na jej krągłe pośladki, które poruszały się w rytmie bioder. Zawsze go kusiły nawet, gdy dziewczyna nie dawała znaków, że ma ochotę na seks. Westchnął cicho, gdyż tej ochoty z dnia na dzień było coraz mniej. Czasami czuł się jak w celibacie. Przytulał się do rudowłosej piękności i zaczynał delikatnie pieścić jej ciało i prawie zawsze słyszał odmowę. Nie miał za złe Nataszy, że nie zawsze miała pociąg do łóżka, ale jej potrzeby trzeba było zaspokajać rzadko. Co innego on! Adam zawsze był gotów do seksu. Wystarczyło spojrzenie na dziewczynę, która mu się spodobała i w głowie zaczynały tworzyć się obrazy. Tym razem jego wyobraźnia spała spokojnie. Serce waliło w piersi i zaczął szybciej oddychać, a dłonie lekko drżały. Denerwował się i zaczął odczuwać wyrzuty sumienia.
     Planował oglądać rozbierającą się sąsiadkę, która zamierzała masturbować się przed kamerką specjalnie dla niego. Pieściłaby się za ścianą, a on wpatrywał by się w ekran komputera. Kilka metrów dalej jego dziewczyna spała smacznie. Przełknął głośno ślinę i spojrzał na nią. Owinęła się szczelnie kołdrą i nie zwracała uwagi na chłopaka. Westchnął zrezygnowany uświadamiając sobie, że jakiekolwiek zbliżenie byłoby naruszeniem jej snu i kolejną odmową. A sąsiadka z wielką chęcią podzieliła się swoimi wdziękami i proponowała wyuzdany pokaz. Często zaglądał na internetowe kamerki, gdzie dziewczyny urządzały występy, a wierni fani płacili im spore sumy. Adam nie mógł sobie pozwolić na wydawanie pieniędzy, ale mógł wszystko mieć za darmo.
     Wystarczyło się zalogować na skype.
     Wcisnął "zaloguj się"!
     Od razu wyświetliła się wiadomość na ekranie.
     "Myślałam, że nie wejdziesz!"
     "Przepraszam, ale..."
     "Wiem. Zaczniemy?'
     Adam uśmiechnął się pod nosem i odebrał połączenie od sąsiadki.
     Na ekranie ukazała mu się blondynka. Światło z lampki przy komputerze padało na twarz, którą rozpromieniał uśmiech. Czerwone wąskie usta pociągały chłopaka. Duże okulary na nosie dodawały elegancji krągłej buzi. Złociste włosy opadały na szaro-białą bluzkę w paski.
     "Widzisz mnie dobrze?"
     "Bardzo dobrze" - wystukał z mocno bijącym sercem, a kutas prężył się spodniach.
     Marcelina uśmiechnęła się i wystukała na klawiaturze:
     "Załóż słuchawki! Będę mruczeć i pojękiwać i chciałabym, żebyś to słyszał trzymając kutasa w dłoni!"
     Adam wykonał szybko jej prośbę i dał znak, że jest gotów.
     Twarz blondynki zniknęła z ekranu i pojawił się jej krągły biust w szaro-białej koszulce w paski z lekkim dekoltem. Podparła się na blacie biurka jedną dłonią, a druga ścisnęła pierś. Adam dostrzegł, że nie miała na sobie stanika, a starczące sutki wybrzuszały materiał. Oblizał nerwowo wargi przyglądając się smukłym palcom zaciskającym się na krągłościach. Wyprostowała dłoń i opuszkiem drażniła łagodne wzniesienie. Złapała między palce ściskając mocno sutka i jęknęła do głośnika.
     Adamem wstrząsnął dreszcz przesuwający się w dół pleców. Zadrżał, a serce zaczęło mocno bić w piersi. Czuł to bicie w uszach. Miarowe uderzanie zatykało jego uszy powodując, że ledwo słyszał westchnięcia dziewczyny.
     Czerwone usta Marceliny pojawiły się na ekranie, a krągłości w szaro-białych pasach oddaliły się. Nagle między wargi wślizgnął się smukły niebieski przedmiot, który wibrował cicho. Dziewczyna ssała wibrator mrucząc i dysząc przez nos. Dłoń Adama powędrowała do spodni, w których prężyła się nabrzmiała męskość. Przełknął głośno ślinę zerkając w stronę łóżka. Natasza smacznie pochrapywała pogrążona w błogim śnie.
     Blondynka na ekranie wstała z krzesła ukazując swoje kształtne biodra i figurę klepsydry. Miała na sobie jasnoniebieskie figi. Odwróciła się bokiem wypinając pośladek w stronę kamerki. Krągły kształt złapała dłonią i mocno ścisnęła.
     - Chcesz zobaczyć moje cycki? - zapytała się szeptem.
     "Tak." - wystukał drżącymi palcami jednej ręki, gdyż druga intensywnie masowała wzgórek na spodniach.
     Marcelina usiadła podnosząc koszulkę do góry. Przed kamerą ukazały się dwa jędrne i krągłe półkule kuszące swym idealnym kształtem. Piersi sterczały a sutki były nabrzmiałe. Na brązowych kształtach zacisnęły się czerwone paznokcie ściskając je mocno. W słuchawkach rozbrzmiał cichy jęk dziewczyny. Objęła dłońmi krągłe piersi i uniosła w górę celując sutkami z ekranu w Adama.
     Dłoń mężczyzny pracowała intensywnie, a mięśnie na niej były napięte. Przesuwała materiał wzdłuż członka ocierając się o niego. Pobudzało go przyjemne uczucie tarcia w majtkach. Przymrużył oczy z podniecenia, które pulsowała w rytmie serca uderzającego w całym ciele. Adam masował swoje klejnoty zerkając na wzgórek na łóżku. Poruszał się on spokojnie.
     Marcelina wcisnęła niebieski wibrator między piersi i zaczęła nim poruszać. Podkręciła wibracje, co było słyszalne w słuchawkach. Ściskała niebieski przedmiot między półkulami posapując cicho. Patrzyła na ekran z zadowolonym uśmiechem.
     - Chcesz zobaczyć więcej? - zapytała się puszczając oko do kamery.
     Adam pospiesznie wystukał na klawiaturze słowo - tak.
     Blondynka uniosła się, a dłonie zsunęły się wzdłuż tali ku biodrom. Kciuki wdarły się w materiał majtek i zaczęła powoli zsuwać bieliznę. Odsłoniła idealnie wydepilowany wzgórek i Adam dostrzegł skrawek szparki, gdy nagle materiał podniósł się gwałtownie. Marcelina zaśmiała się i ponownie zaczęła ukazywać swoje łono. Materiał zsuwał się kawałeczek po kawałeczku ukazując śnieżną skórę między nogami. Po chwili bielizna była w połowie ud, a muszelka została przysłonięta dłonią.
     - Nie tak szybko mój drogi - powiedziała blondynka siadając na krześle.
     Gładkie łono zniknęło pod blatem biurka. Niebieska zabawka powędrowała w dół i słychać było jej przytłumione wibracje, a na twarzy Marceliny pojawił się uśmiech zadowolenia. Zaczęła pojękiwać, a ramię poruszała się intensywnie. Wpatrywała się półprzytomnym wzrokiem w kamerkę. Zielone oczy zachodziły mgłą pożądania. Nagle uniosła wibrator lśniący w sztucznym świetle żarówki. Oblizała go zbierając soki i wepchnęła do ust. Mruczała ssąc zabawkę, która wibrowała na wysokich obrotach.
     Adam intensywnie masował wzniesienie między nogami. Podniecenie napłynęła do podbrzusza i czuł nadchodzące spełnienie. Rozejrzał się za papierem toaletowym i jego wzrok przykuła podniesiona postać na łóżku.
     Natasza wpatrywała się w szeroko otworzonymi oczami. Serca Adama omal nie stanęło w klatce piersiowej, gdy uświadomił sobie, że dziewczyna podglądała go od dłuższej chwili. Szybko zamknął okno skype i blond piękność trzymająca wibrator w ustach zniknęła z ekranu.
     - Eee - wydusił z siebie zdejmując słuchawki.
     - Kurcze, rób to jak mnie nie ma w pokoju - powiedziała zaspanym głosem Natasza.
     Adam uśmiechnął się krzywo zerkając na ekran. Czuł łomoczące serce w gardle i z ledwością przełknął ślinę spychając je niżej. Natasza położyła się nakrywając się kołdrą.
     Mało brakowało, łomotało w głowie Adama. Rozluźnił się i najechał myszką na nick sąsiadki. Powstrzymał się z kliknięciem, gdyż Natasza mogła wstać w każdej chwili i jej uwagę mogły przykuć wystukiwane słowa na klawiaturze. Wszedł na facebook'a i napisał pospiesznie wiadomość.
     "Natasza się obudziła! Nie chcę ryzykować może innym razem powtórzymy..."
     Wpatrywał się w monitor przez dłuższą chwilę patrząc na okno z wysłaną wiadomością, ale odpowiedź nie nadchodziła. Nawet nie została wyświetlona przez sąsiadkę.
     - Chodź do łóżka - usłyszał ciche jęknięcie z kłębka pościeli.
     Adam niechętnie zamknął stronę i laptopa. Poszurał stopami do łóżka i położył się obok rudowłosej dziewczyny obejmując ją ramieniem. Wtuliła się w niego delikatnie poruszając tyłkiem. Szturchnęła nabrzmiałego penisa i gwałtownie się cofnęła.
     - Jutro rano - wyszeptała zaspanym głosem.

     Błogie uczucie napłynęło do sennego umysłu, który wybudzał się po śnie. Śnie, w którym Marcelina wzięła nabrzmiałego kutasa do ust i pieściła przesuwając szorstkim językiem po wrażliwej główce. Wpychała głęboko w gorące usta, a chłodne powietrze poranka owiewało wilgotne jądra. Adam westchnął głośno przeciągając się, a kołdra ześlizgnęła się z piersi. Przyjemne uczucie spełnienia nadal napływało ze snu. Otworzył oczy i chciał się podnieść lecz jego nogi przygniecione były przez ciepłe ciało. W podbrzusze łaskotały go kosmyki opadających długich włosów. Przetarł oczy i spojrzał między nogi, gdzie ruda czupryna poruszała się rytmicznie. Do uszu dobiegły odgłosy mlaskania i ssania. Błogie uczucie uderzyło z potężną siłą wstrząsając ciałem w mocnym skurczu. Adam wygiął się w łuk podnosząc biodra w górę czując nadchodzące spełnienie. Wybuchnął w wilgotnych ustach Nataszy zapełniając je spermą. Dziewczyna jęknęła cicho czując gorzki smak nasienia. Oddychała głęboko przez nos, co Adam czuł na podbrzuszu. Ciepłe powietrze rytmicznie uderzała w skórę. Kolejna fala podniecenia wstrząsnęła ciałem mężczyzny i kolejna salwa spermy wystrzeliła w usta kobiety. Po chwili dziewczyna znów zaczęła ssać nabrzmiałego penisa. Cmoknęła i podniosła się z ustami pełnymi gorącego płynu. Patrzyła na niego szeroko otwartymi oczami, w których widział niedowierzanie, że ośmielił się wybuchnąć w jej ustach.
     Natasza zerwała się z łóżka i podbiegła do drzwi. Znalazła się przed umywalką wypluwając resztki nasienia. Przepłukała usta bulgocząc wodą. Wchodząc do pokoju uśmiechnęła się nieśmiało.
     - Mogłeś ostrzec mnie przed wytryskiem - powiedziała szeptem. - Przygotowała bym się lepiej! Nie lubię smaku spermy.
     - Przepraszam, zaskoczyłaś mnie...
     - Wiesz nie mogę zaniedbywać swojego mężczyzny - odparła wczołgają się na materac.
     Zbliżyła się do opadniętego kutasa, który spoczywał na udzie odpoczywając po porannych pieszczotach, ale dziewczyna widocznie nie skończyła. Nadszedł dzień w którym Natasza była bardzo pobudzona i skłonna do seksu. Musiał to wykorzystać!
     Natasza pochyliła się nad sflaczałym narządem i wzięła go do ust. Zaczęła znów ssać, a przyjemne uczucie zaczęło rozchodzić się po zaspanym ciele mężczyzny. Adam nie był przygotowany na intensywne pieszczoty, które zaczęły drażnić wrażliwe miejsca. Dreszcze przeszywały jego ciało powodując skurcze, które rozluźniał wypinając biodra do przodu.
     - Widziałam, jak się wczoraj zadowalałem - odezwała się zastępując usta dłonią. Delikatnie ścisnęła między palcami nabrzmiewającego kutasa i zaczęła poruszać.
     - Eee - wydusił Adam nie mogąc się skupić.
     - Uświadomiłam sobie, że troszeczkę cię zaniedbuję i postanowiłam to zmienić. Będę się kochała z tobą, kiedy tylko zechcesz.
     - Świetnie - powiedział wypuszczając powietrze z płuc i słowo zabrzmiało bardziej jak świst.
     Natasza uśmiechnęła się przenosząc spojrzenie na nabrzmiałego członka. Pieściła go delikatnie dotykając palcami i przesuwając skórkę oplatającą główkę.
     - Uwielbiam go - szepnęła.
     Rudowłosa dziewczyna podniosła się zsuwając z siebie czarne majtki. Przerzuciła nogę nad kroczem Adama i wczołgała się na nieruchome ciało. Mężczyzna patrzył prosto w piękną twarz, której policzki były zaczerwienione. Zawsze się wstydziła, gdy na nią patrzył i uwielbiał jej rumieńce. Dłoń dziewczyny chwyciła penisa i nakierowała na wilgotną muszelkę. Opuściła biodra w nabrzmiały trzon wdzierał się w płonące ciało. Przyjemne uczucie tarcia towarzyszyło zagłębianiu się członka. Opadał wzdychając ciężko i zaczęła procować biodrami. Poruszała się powoli, a rozkosz eksplodowała w ciele mężczyzny, którego dłonie spoczęły na talii.
     Natasza mruczała z zamkniętymi oczami poruszając się coraz szybciej. Penis przesuwał się między jej wargami wdzierając się w gorącą pochwę. Z każdym ruchem wbijał się głębiej, a rozkosz zalewała oba umysły. Adam przyglądał się piersiom, które kołysały się w rytm ruchów bioder dziewczyny. Nagle podniecenie napłynęło do podbrzusza i znów trysnął. Tym razem wypełnił płonącą żarem pochwę. Natasza jęknęła czując sobie potężną eksplozję nasienia. Zacisnęła mocniej powieki opuszczając biodra powodując, że członek wbił się głęboko. Jej smukłe ciało przeszył dreszcz wstrząsając nim. Trzęsła się przez chwilę mrucząc głośniej i opadła na nagi tors mężczyzny.
     - Może powtórzymy to, jak wrócę z zajęć? - szepnęła mu do ucha.

     Adam wyszedł z pokoju zostawiając uchylone drzwi i stanął przed umywalką. Włożył ręce pod strumień ciepłej wody. Spojrzał w lustro na swoją zmęczoną twarz. Siedział przed komputerem kilka godzin bez wytchnienia pracując nad skleceniem porządnego tekstu recenzji kolejnej przeczytanej książki, ale umysł odmawiał posłuszeństwa i nie podsuwał żadnego porządnego pomysłu.
     Nagle w odbiciu ujrzał otwierające się drzwi sąsiedniego pokoju, w których stanęła piękna blondynka. Marcelina oparła się o futrynę kładąc jedną dłoń na biodro. Uśmiechnęła się do jego odbicia, które stało jak wmurowane.
     - Szybko wczoraj uciekłeś nawet nie zauważyłeś tego co dla ciebie przygotowałam - powiedziała.
     - Przepraszam Natasza wstała...
     - Zauważyła mnie? - zapytała spokojnie dziewczyna mierząc jego tył wzrokiem.
     -N-nie - wykrztusił Adam odwracając się.
     Marcelina miała na sobie jasnoniebieską koszulkę opinającą piersi z lekkim dekoltem i długie siwe spodnie dresowe z szerokimi nogawkami, które zsunęły się prawie z jej bioder. Adam wpatrywał się w wąski rowek między ściśniętymi piersiami. Nagle na biuście pojawił się palec wskazujący z czerwonym paznokciem i zaczął delikatnie gładzić alabastrową skórę.
     - Widziałam, że ci się podobają - powiedziała zniżając głos do przepełnionej erotyzmem barwy. - Może chciałbyś zobaczyć moją cipkę? - zapytała wprost.
     Chłopak wpatrywał się w jej zielone oczy, które przepełnione były żądzą. Pragnęła kusić go swymi wdziękami przy każdym spotkaniu i coraz więcej przed nim odsłaniać. Przełknął głośno ślinę bijąc się gorączkowo z myślami. Lada chwila Natasza miała wrócić z zajęć i obiecała zająć się nim, ponieważ jak sama stwierdziła zaniedbała go w seksie. A tu! Seksowna sąsiadka proponowała mu swoje łono, które widział tylko na zdjęciu. Nigdy w życiu nie dostał takiej propozycji od dziewczyny, z którą nie był związany.
     - Będziesz mógł nie tylko zobaczyć - powiedziała uśmiechając się. Drobne wargi podkreślone czerwoną szminką kusiły przy każdym otworzeniu się ust.
     Serca Adama zaczęło gwałtownie łomotać w piersi, a krople potu pojawiły się na czole. Pragnął zobaczyć sąsiadkę nago, ale lada chwila mógł zostać przyłapany i dochodziło do tego jeszcze zdrada. Czy byłby w stanie żyć z tym uczuciem z Nataszą? Dziewczyna rano postanowiła zaspokajać jego potrzeby. Również nie chciał jej stracić.
     Otworzył usta układając w głowie odpowiedź, gdy drzwi zaskrzypiały. Weszła Natasza w odpowiednim momencie dając mu powód wycofania się do pokoju. Nie chciał tracić oglądania seksownego ciała blondynki, ale również nie chciał zrezygnować z miłości rudowłosej dziewczyny.
     - Cześć - powitała sąsiadkę Natasza.
     - Witaj! - odparła. - Czekam na swoją kolej do umywalki.
     Natasza zerknęła na speszonego Adama, który odwrócił się i ponownie obmył ręce. Zacisnął powieki modląc się w duchu, żeby jego tajemnica nie wyszła na jaw.
     - Przepraszam, jak dziś rano obudziłam cię susząc włosy...
     - Nie ma problemu - odparła Marcelina uśmiechając się w ten sam pociągający sposób co do Adama. - Obudziłam się wcześniej jak ktoś szurał przy zlewie. Pewnie myłaś zęby - dodała zerkając na chłopaka, który przemknął między dziewczynami do pokoju.
     Natasza uśmiechnęła się tylko zawstydzając się i podążyła za Adamem, który zajął miejsce przed komputerem.
     - Mam nadzieję, że nie za bardzo się domyśla - szepnęła po zamknięciu drzwi i zaczęła się rozbierać.
     PLUM!
     Adam otworzył stronę i przeczytał wiadomość od sąsiadki:
     "Ja bym nie wypluła spermy jak Natasza! Połknęłabym posłusznie."
     Zamknął szybko okno i uśmiechnął się głupio do rudowłosej dziewczyny zrzucającej płaszcz.

     Natasza weszła do pokoju z ręcznikiem na głowie spod prysznica. Krople wody nadal spływały po nagich ramionach. Adam spojrzał na nią znad książki. Dziewczyna zrzuciła ręcznik stojąc tyłem do łóżka, na którym leżał. Wpatrywał się w nią jak wyciera nogi. Nachyliła się, a jędrne pośladki zafalowały ponętnie kusząc widza. Adam przełknął głośno ślinę, a jego serce biło szybko pompując krew do nabrzmiewającego członka, który podnosił się z każdą chwilą.
     - Nie podoba mi się jak sąsiadka na ciebie patrzy - powiedziała Natasza przyciszonym głosem odwracając się do łóżka. Jej wzrok spoczął na potężnym wzgórku w majtkach. Momentalnie jej usta wykrzywiły się w uśmiechu. Dziewczynie podobało się jak jego kutas reagował na nagość ciała.
     - To znaczy jak patrzy? - zapytał Adam.
     - Tak jakby chciała cię przelecieć, aż opadniesz z sił - syknęła wchodząc na łóżko wyłącznie w ręczniku na głowie. Krągłe piersi poruszyły się przykuwając spojrzenie.
     - Niczego nie zauważyłem - skłamał.
     - Mówię ci, ona z przyjemnością poczułaby tą pałkę - szepnęła, a smukłe palce wsunęły się do majtek.
     Pieściła nabrzmiałego penisa zimną dłonią, która była jeszcze wilgotna po prysznicu. Zsunęła bieliznę jednym szarpnięciem i uśmiechnęła się na widok wystrzeliwującego w górę członka.
     - Niech spierdala od tego kutasa! On jest mój - syknęła zaciskając palce.
     Adam jęknął przykładając dłoń do ust. Spojrzał na ścianę wiedząc, że sąsiadka jest za nią i mogła słyszeć jakiś niepokojący dźwięk. Zaciśnięta dłoń zaczęła poruszać się wzdłuż nabrzmiałego penisa sprawiając ogromną rozkosz właścicielowi, który położył się wygodnie. Natasza odrzuciła książkę spoczywającą na klatce piersiowej mężczyzny i zaczęła całować jego piersi. Język wędrował wokół sterczących sutków łaskotają mężczyznę. Rudowłosa głowa poruszała się chwiejnie pieszcząc go intensywnie. Ocieranie stało się nieprzyjemne i syknął, ale po chwili z jego ust wydobył się jęk, gdy białe zęby zacisnęły się na sterczącym sutku.
     - Oj, przepraszam - szepnęła uśmiechając się. Adam wiedział, że dziewczyna zrobiła to umyślnie.
     - Zabolało!
     - Milcz - wydusiła przez zaciśnięte zęby ściskając penisa w dłoni.
     Fala rozkoszy zalała umysł mężczyzny, którego głowa opadła na poduszkę wydając ciche syknięcie. Nagle Natasza powędrowała między jego nogi i wzięła nabrzmiałego kutasa do ust. Gorąco i wilgoć pieściły główkę, która została obnażona ze skóry przez poruszającą się dłoń u nasady. Dziewczyna pracowała rytmicznie poruszając głową. Adam czuł grzeszny język wędrujący po członku, w którym zbierało się nasienie. Już był gotów wybuchnąć, gdy dziewczyna przerwała gwałtownie podnosząc się. Uśmiechnęła się wycierając kciukiem kąciki ust.
     - Wystarczy na teraz! - powiedziała zadowolona z siebie widząc zaskoczoną minę chłopaka.
     Adam nie zamierzał zaprzestawać przyjemności. Podniesiony kącik ust nadał obłąkańczy wyraz twarzy. Natasza przestraszyła się widząc w jego oczach rozpaloną rządzę. Obudziła demona, któremu odmówiła dalszego zaspokajania. Mężczyzna chwycił drobne ramię potężną dłonią i zgrabnym ruchem przycisnął ją do materaca. Poczuła na sobie ciężar partnera i pulsujący organ na udzie. Adam chwycił kutasa w dłoń, a kolanem odepchnął nogę. Wszedł gwałtownie w rozgrzaną pochwę czując żar spływający po całej długości członka. Jęknął, gdy całe podniecenie naparło na podbrzusze. Zaczął poruszać się zadając mocne ciosy wsłuchując się w krzyk Nataszy tłumiony przez zaciśnięte zęby.
     Poruszał się gwałtownie uderzając biodrami w wijące się ciało dziewczyny. Rude włosy kłębiły się na poduszce, a powieki były zaciśnięte. Tłumiła głośne pojękiwania wyrywające się z gardła. Smukłe palce dziewczyny wędrowały po szerokich plecach partnera. Wbiły się nagle w skórę w tym samym czasie, gdy cały członek zagłębił się w pochwie. Mężczyzna wygiął się w łuk tłumiąc w sobie falę podniecenia spływającą wraz z dreszczami w dół pleców. Spojrzał na rudowłosą piękność obłąkanymi oczami. Natasza oddychała głęboko, a krągłe piersi poruszały się w rytmie klatki piersiowej.
     Adam wyszedł z płonącego ciała kobiety i gwałtownym szarpnięciem obrócił przerażoną partnerkę, która nadal była bezwładna. Wcisnął kołdrę pod uniesione uda i chwycił lśniącego członka w dłoń. Potarł nim między pośladkami, a głowa dziewczyny odwróciła się gwałtownie. Ruda kurtyna włosów zafalowała odskakując, ale kilka kosmyków pozostało na twarzy. Wpatrywała się przerażonym wzrokiem w pochyloną głowę dyszącego chłopaka, który naparł kutasem między jej pośladki wciskając się w odbyt. Nataszy przekręciła się niespodziewanie, a czubek członka wyślizgnął się. Adam opadł dysząc ciężko i podniósł spojrzenia.
     Patrzył w załzawione oczy dziewczyny, która tłumiła dłonią szloch. Odwróciła wzrok i wtuliła głowę w poduszkę.
     - Przepraszam - wyszeptał gładząc delikatnie jej ramię.
     Strąciła jego dłoń szlochając w poduszkę. Adam obrócił się i spoczął po swojej stronie łóżka ze sterczącym kutasem.
     Kurwa, powiedział w myślach.
     Próbował dotknąć ramienia dziewczyny, ale odsunęła się gwałtownie od niego. Całe podniecenie opadło i wszystko było stracone przez jeden głupi ruch.
     Kurwa!

     Adam podskoczył na krześle, które zatrzeszczało złowrogo zdradzając jego obecność. Pukanie rozległo się ponownie. Delikatne stukanie w drzwi wyrwało go z rozmyślania nad recenzją. Otworzył białą kartkę w wordzie i zawiesił ręce nad klawiaturą. Zastygł w tej pozycji przez kilka minut i cichy odgłos pukania wyrwał go z konsternacji.
     - Wiem, że tam jesteś - powiedziała Marcelina słodkim głosem.
     Przełknął ślinę, a przyspieszyło gwałtownie w piersi. Odwrócił się do drzwi, które uchyliły się i do środka zajrzała blondynka. Czerwone wargi uśmiechały się, a zielone oczy wędrowały po pokoju rozglądając się za nieproszonymi gośćmi.
     - Widzę, że pozostałeś sam...
     - Tak - odparł Adam zwilżając wargi. - Natasza poszła na zajęcia...
     - Świetnie - weszła do środka.
     Marcelina miała na sobie prostą sukienkę, która rozkloszowywała się od pasa w dół i sięgała do połowy ud odzianych w czarny nylon. Złociste włosy opadały na ramiona lekko muskając skórę.
     - Ładnie wyglądam? - zapytała się.
     - Tak.
     - Coś ci obiecałam wcześniej - powiedziała uśmiechając się przebiegle.
     Adam usłyszał szczęk zamykającego się zamka. Marcelina podeszła do łóżka, a drobne dłonie podnosiły luźny materiał sukienki ukazując koronkę pończoch. Krągłe pośladki wypięły się w stronę siedzącego chłopaka. Przełknął głośno ślinę zwilżając suche gardło i zepchnął stukające serce, które zatrzymało się w przełyku. Nabrzmiały członek napierał na spodnie tworząc pokaźny wzgórek. Dziewczyna zerknęła przez ramię uśmiechając się na prężące się wdzięki mężczyzny.
     Jędrne pośladki objęły dłonie ściskając mocno. Kształty rozstąpiły się ukazując czarny pasek materiału majtek między nimi. Dziewczyna westchnęła i zręcznie zsunęła bieliznę, która przesuwała się po skórze muskając ją w podniecającym widoku. Adam poprawił się na skrzypiącym krześle masując wzgórek na spodniach.
     - Wyruchasz mi dupę? - zapytała wulgarnie.
     Znów ścisnęła pośladki ukazując rozwierającą się różę. Czerwone paznokcie wbiły się w alabastrową skórę. Z ust dziewczyny wydobyło się ciche westchnienie kuszące narastające podniecenie w mężczyźnie.
     Boże... Sama się prosi, pomyślał Adam gorączkując się. Toczył poważną bitwę w umyśle rozważając przyjemne aspekty zdrady i porównując je z negatywami. Nie wychodziło mu to najlepiej, gdyż podniósł się z krzesła robiąc pierwszy krok w stronę wypiętej dziewczyny. Spojrzał na zegarek uświadamiając sobie, że Natasza wróci za kilka godzin zmęczona po zajęciach i położy się w pościel, w której zamierzał przerżnąć sąsiadkę.
     - Proszę! Wyruchaj mnie mocno! Będę piła twoją spermę - mówiła podniecająco brzmiącym głosem.
     Adam zrzucił spodnie i podszedł z nabrzmiałym kutasem do wypitej blondynki. Dziewczyna obróciła się gwałtownie klękając na kolanach. Wzięła sztywnego penisa do ust, a przyjemne uczucie ciepła i podniecenia zalało umysł mężczyzny. Sapał, gdy penis zostawał połykany przez czerwone usta pozostawiające ślad szminki na skórze. Ślina lśniła na obwodzie narządy, który były intensywnie pieszczony. Język Marceliny wił się jak wąż drażniąc wrażliwe miejsca.
     Nagle blondynka zerwała się przywierając do ust. Wepchnęła głęboko język łaskotają podniebienie mężczyzny, który z trudem łapał powietrze. Oderwała się pozostawiając czerwone ślady szminki jego wargach.
     - Wejdź mocno! - rozkazała.
     Marcelina odwróciła się tyłem podrzucając sukienkę na plecy. Dłonie znów zacisnęły się na jędrnych pośladkach rozwierając je. Mężczyzna potarł wilgotnym kutasem między nimi i poczuł pulsujące mięśnie odbytu w rytmie uderzającego serca. Wszedł zdecydowanym pchnięciem rozrywając ciało sąsiadki. Wrzask dziewczyny odbił się echem od ścian pokoju uderzając z potężną siłą w uszy Adama. Chwycił mocno jędrne biodra przygniatając materiał sukienki i zaczął rytmicznie poruszać biodrami. Zadawał mocne ciosy penetrując płonący tyłeczek. Czuł zaciskające się mięśnie na obwodzie nabrzmiałego członka.
     Podniecenie w ciele mężczyzny wzrastało z każdym pchnięciem. Każdy skurcz mięśni powodował powstanie fali rozkoszy przetaczającą się po plecach pozostawiając po sobie gęsią skórkę. Rozkosz zalewała umysł, który miał przed sobą prosty cel: zaspokojenie potrzeb!
     Wbił się mocno zaciskając dłonie na biodrach jęczącej blondynki. Czuł przyjemne uczucie rozrywającego pupę członka, które zawładnęło całym ciałem. Skurcz odbytu spotęgował falę rozkoszy, która spowodowała chwilowy bezwład nóg. Napadł całym ciężarem ciała na Marcelinę, której głowa odskoczyła gwałtownie odrzucając złociste włosy do tyłu. Wrzasnęła głośno wbijając paznokcie w pośladki raniąc delikatną skórę. Kropla krwi zaczęła spływać wzdłuż uda pozostawiając szkarłatny ślad na alabastrowej powierzchni.
     - O Boże!
     Kobiecy głos napłynął z daleka cucąc obezwładniony podnieceniem umysł mężczyzny. Otworzył przerażony oczy gwałtownie wyrywając członka z odbytu.
     W drzwiach pokoju stała Natasza. Upuściła torebkę, która upadła na ziemię z głośnym łoskotem. Drżąca dłoń przysłoniła usta, a do oczy napłynęły łzy. Adam wyciągnął dłoń do dziewczyny. Odwróciła się z obrzydzeniem na twarzy i zniknęła za drzwiami.
     - Cóż, szkoda - odparła Marcelina zadowolona przechodząc obok chłopaka. Uśmiechnęła się przelotnie mijając zaskoczoną postać wpatrującą się w drzwi.
     Nagle pojawiła się Natasza z dwudziesto centymetrowym nożem. Błysk stali wyrwał z osłupienia Adama, który zobaczył przerażoną twarz blondynki. Uśmiechała się do niego, ale jej wargi były większe i bardziej czerwone. Uderzył w niego przerażający obraz. Nóż trafił w dziewczynę rozcinając policzki, a dolna szczęka opadła bezwładnie na pierś. Język poruszał się konwulsyjnie rozchlapując cieknące stróżki krwi plamiące białe zęby. Szkarłatna kotara spływała po alabastrowej skórze plamiąc sukienkę. Przerażone oczy wpatrywały się w osłupionego chłopaka. Dłonie dziewczyny powędrowały do opadłej szczęki i musnęły ją palcami.
     Natasza uniosła wysoko nóż i wbiła go w kark blondynki jak siekierę. Cienkie ostrze wystawało z smukłej szyi, a głowa opadła na ramię od dziwnym kątem. Oczy wywróciły się ukazując przerażające białka.
     Wściekła rudowłosa dziewczyna chwyciła rękojeść wielkiego noża i wyszarpnęła z upadającego ciała. Głośne pacnięcie wypełniło pokój, a krew tworzyła kałużę, w której zanurzały się blond włosy. Natasza dyszała ciężko ściskając w dłoni nóż. Patrzyła morderczym wzrokiem na przerażonego chłopaka, który stał w miejscu, a szkarłatna plama powiększała się i dotknęła jego nagich stóp.
     Adam spojrzał na Nataszę, która oddychała głęboko. W jej oczach dostrzegł szaleństwo mieszające się z mordem. Spojrzała na zaczerwienione ostrze noża i uśmiechnęła się do partnera. Krople krwi ściekały obficie po zaciskających się palcach. Dziewczyna przyjrzała się narzędziu i gwałtownie przekręciła głowę spoglądając na Adama. Nie miała na sobie żadnej kropli krwi, a obłąkany uśmiech i szaleńczy wyraz oczy wzbudzał przerażenie.
     - Nie podoba mi się jak ona na ciebie patrzy - wyszeptała dysząc.
     Nóż upadł na podłogę odbijając się, a krople krwi oderwały się od stali i upadły na lodówkę. Dziewczyna podeszła do chłopaka, który stał jak słup soli. Przeszła nad ciałem martwej blondynki, której białka wpatrywały się w ścianę. Stanęła w kałuży krwi przytulając się do ukochanego.
     - Nie podobało mi się, jak ona na ciebie patrzy - wyszeptała wtulając się w tors mężczyzny.

andrewboock

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 8416 słów i 46175 znaków, zaktualizował 2 cze 2019.

9 komentarzy

 
  • Użytkownik Krystian244

    Zakończenie iście królewskie

    4 sty 2017

  • Użytkownik nanoc

    Fany tekst, ale zakończenie hardcorowe, zaskoczyło mnie. :eek:

    30 gru 2016

  • Użytkownik andrewboock

    @nanoc tak właśnie miało zadziałać :) dzieki za miłe słowa

    31 gru 2016

  • Użytkownik Seb

    Ale hardcore :)

    8 sie 2014

  • Użytkownik gość

    Jak tam u Autora z weną, czasem i chęcią do pisania? Możemy się spodziewać "czegoś" w najbliższym czasie? Pozdrawiam

    1 lip 2014

  • Użytkownik Zeste

    Bardzo dokladne opisy i jestem pelna podziwu. Jak sie zaczyna czytac Twoje opowiadania to "modlisz sie" by sie szybko nie skonczylo. Oby tak dalej! ;)

    19 maj 2014

  • Użytkownik Degustatorki

    Nie potrafimy przejść obojętnie obok takiego opowiadania  :yahoo:

    2 kwi 2014

  • Użytkownik marcel40

    Ja również jestem pod wrażeniem, wyrazy uznania i dalej rozwijaj swoją twórczość.

    31 mar 2014

  • Użytkownik A

    Brak mi słów! ;O

    31 mar 2014

  • Użytkownik kroliczek

    bardzo, bardzo dobre. Szczerze gratuluje i ogromny plus że wszystko w jednej części:)

    31 mar 2014