Od zawsze uwielbiałam mieć na sobie strój pokojówki.
Koniecznie biały, malutki fartuszek, wykończony misterną falbanką – symboliczny dowód tego, że moją rolą jest służebność.
Do tego koniecznie czarna spódniczka, a pod nią ładna haleczka – wiem, że takie nasze fatałaszki niezwykle działają na mężczyzn.
Czarne pończoszki, zakończone koronkowymi manszetami, gdy je widać spod spódniczki – także wabią i kuszą panów…
Teraz założyłam wspaniałe szpile, trochę się ich wstydzę, bo ktoś mógłby powiedzieć, że wyglądają na dziwkarskie… ale… jakże uroczo mi się w nich pracuje… a gdy dżentelmeni patrzą na moje ruchy, mam wrażenie, że zbyt dużo sobie wyobrażają…
3 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto
RomanziereXY
nanoc
W jakim to hotelu ????
enklawa25
Śliczna pokojówka