Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Niezapomniane ferie cz.2

Dalsza część dnia odbywała się zgodnie z planem. Przez kilka godzin śmigaliśmy na stoku. Po kilku godzinach intensywnego zjeżdżania zrobiło się szaro, więc wróciliśmy do pokoi.
Po wyjściu spod prysznica usłyszałem swoją kuzynkę.
-Planuję się wybrać na basen, idziesz ze mną?
Propozycja Beaty była nie do odrzucenia bo dzięki temu miałem kolejną okazję, żeby obserwować jej ciało bardziej odkryte.
-Mamy basen w cenie, więc głupio by było nie skorzystać.
-Dobra to moja kolej na szybki prysznic i możemy iść.
Kiedy Beata była w łazience wykorzystałem okazję, żeby szybko przebrać się w strój kąpielowy. Usiadłem na swoim łóżku i czekałem na swoją kuzynkę. Wyszła po kilkunastu minutach ubrana w dwuczęściowe bikini. Trudno mi było nie wpatrywać się w jej ciało. Bardzo skąpy biały strój kąpielowy wyglądał na niej obłędnie. Dół zakrywający jej pośladki w niewielkim stopniu i góra dobrze dopasowana do kształtu jej jędrnych piersi. Strój ten pozwolił mi dostrzec coś czego ani wczoraj, ani dzisiaj rano nie miałem okazji zauważyć. Miała kolczyki w obu sutkach, kobieca ozdoba która zawsze mnie podniecała. Czułem, zaczynam się za bardzo podniecać. Złapałem szlafrok, owinąłem sznurek wokół pasa i skierowałem się do drzwi wyjściowych.
-To jak gotowa?
-Gotowa zakładam szlafrok i możemy iść.

     Na basenie nie było zbyt wielu osób. Była pora obiadowa więc można powiedzieć że poszliśmy w idealnym momencie. Ciepła woda termalna i widok na ośnieżone szczyty gór. Coś pięknego. Po jakimś czasie wyszliśmy z wody, żeby się czegoś napić. Moje oczy doznały kolejnego zaskoczenia. Okazało się, że biały strój po zamoczeniu zaczynał odkrywać kolejne karty. Mokry materiał zaczął delikatnie pokazywać co skrywa pod spodem. Ciężko było nie zauważyć cienkiego ciemnego paska włosków, oraz brązowe aureole.  
-Co się tak na mnie patrzysz, coś nie tak?- zapytała Beata w tym samym momencie spoglądając w dół.  
Właśnie zorientowała się, że białe bikini nie było najlepszym wyborem.  
-Coś tak czułam, że biały strój nie będzie najlepszą opcją no ale cóż, teraz już nic na to nie poradzę.
Rozejrzałem się wokół, żeby sprawdzić czy ilość ludzi na basenie się zwiększyła.
-Na szczęście nie ma aż tylu osób- odparłem licząc, że jakoś to ją pocieszy.
-To fakt, mam nadzieję tylko, że w Twoich spodniach nic znowu nie zacznie sztywnieć- odpowiedziała patrząc mi się miedzy nogi.
-Może lepiej wródźmy do wody- stwierdziłem zakłopotany.
Beata zaczęła się śmiać i poszła za mną. Cała sytuacja trochę mnie zawstydziła. Właśnie zdałem sobie sprawę, że moja kuzynka ma świadomość, że ją obserwuje. Co więcej wie o tym jaki to daje efekt. Starałem się jednak w tamtym momencie więcej o tym nie myśleć, bo spodziewałem się do czego to doprowadzi.
-Co powiesz na jakieś winko w pokoju po kolacji?  Będziemy mieli okazję trochę pogadać, po tylu latach sporo się pewnie u Ciebie działo.
-Czemu nie, dawno nie miałem okazji się napić.
-No to super, chodźmy do pokoju się przebrać, nasi starsi coś mówili, że stolik jest zarezerwowany na 18.

        Po basenie uszykowaliśmy się na kolację. Restauracja była bardziej wyszukana, więc ubrałem białą koszulę i czarne spodnie. Beata miała na sobie długą obcisłą sukienkę z wycięciem do połowy uda i sporym dekoltem. Wiedziałem, że nie miała na sobie stanika, bo po raz kolejny widać było jej piercing.  Jak się później okazało nie tylko ja to wyłapałem bo podczas kolacji kilka razy przyłapałem własnego ojca jak się jej patrzył na cycki.
Po kolacji tak jak postanowiliśmy weszliśmy do pobliskiego sklepu żeby kupić wino. Uznaliśmy, że na wszelki wypadek lepiej będzie kupić dwie butelki.

       Po powrocie do pokoju rozpakowałem nasze zakupy. Wyjąłem kieliszki i nalałem nam wino. Beata włączyła muzykę.
-Wiesz co ta sukienka jest mega niewygodna, daj mi chwilę skoczę się przebrać.
-Jasne, ja w tym czasie też ubiorę się w coś luźniejszego.
Ubrałem się w spodnie dresowe i luźną koszulkę. Z łazienki wyszła Beata w tej samej koszulce w której wczoraj spała i tym razem miała na sobie dodatkowo luźne szorty.
Usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy rozmawiać o tym co się u nas działo te ostanie kilka lat. Dowiedziałem się, że pół roku temu zerwała z chłopakiem i obecnie skupia się bardziej na sobie i sporcie. U mnie w życiu zbyt wiele się nie działo, więc trochę musiałem pościemniać. Powiedziałem, że zaczynam studia i też niedawno rozstałem się z dziewczyną (co wcale nie jest prawdą, bo żadnej dziewczyny nigdy nie miałem). Pierwsza butelka pękła w całkiem szybkim tempie, a nam zaczynało powoli szumieć w głowie. Duża ilość wysiłku w ciągu dnia z pewnością w tym pomogła. Beata zaczęła wspominać stare wyjazdy ze znajomymi i zaproponowała grę w prawda czy wyzwanie do czego nie byłem do końca przekonany.
-No dalej Damian będzie zabawnie! Mogę zacząć jak chcesz. Prawda.
-No dobra, dlaczego zerwałaś ze swoim byłym?
-Ty tak na serio? Masz taką możliwość i zadajesz mi takie pytanie?
-No bo to tak na szybko było- skłamałem bo nie miałem pewności w jakim kierunku ta gra miała iść.
-Zerwałam z nim bo mnie zdradzał z moją przyjaciółką.
-Wybacz, współczuję. Chyba teraz moja kolej więc prawda.
-Kiedy ostatni raz robiłeś sobie dobrze?
Pytanie Beaty trochę mnie zamurowało. Momentalnie widoczny był burak na mojej twarzy.
-No tak z tydzień temu jakoś chyba.
-No to teraz wszystko jasne dlaczego co chwile robisz się twardy- odpowiedziała głośno się śmiejąc  
-Wybacz nie spodziewałem się, że to aż tak widoczne.
-Nie przejmuj się to trochę moja wina. To ja też prawda  
-Co Cię najbardziej podnieca?
-Najbardziej chyba podnieca mnie kiedy ktoś mnie podgląda, kiedy jestem obserwowana. Wiedziałam, że rano starałeś się to zrobić i nie ukrywam zrobiło mi się trochę mokro. Twój tata na kolacji też mnie chyba obczajał- odpowiedziała śmiejąc się.
Jej odpowiedź kolejny raz mnie speszyła jednak ilość wypitego alkoholu spowodowała, że trochę mniej było to po mnie widać.
-Wyzwanie- powiedziałem szybko i bez przemyślenia, bo nie wiedziałem jak skomentować poprzednią odpowiedź Beaty.
-Ohoho ktoś się zrobił odważny. W takim razie zdejmij koszulkę.
-Trochę tu gorąco więc czemu nie- wykonałem swoje zadanie i wziąłem łyk wina.
-Dobra nie mogę wyjść na słabszą też biorę wyzwanie.
-Wyślij nudesa do swojego byłego.
-Wysoko stawiasz poprzeczkę ale niech będzie- po czym wstała i udała się do łazienki.
Nie ukrywam, że nie byłem do końca zadowolony z tej sytuacji. Liczyłem na to, że zdjęcie zrobi w mojej obecności i ja też będę miał okazję popatrzeć. Po chwili wróciła zadowolona.
-Zadanie wykonane.
-Wybacz ale mam uwierzyć Ci na słowo że to zrobiłaś?
W tym momencie odblokowała swój telefon i włączyła konwersację ze swoim byłym. Na ekranie widać było zdjęcie jakie wysłała do niego. Stała przed lustrem bez koszulki ręką w której miała telefon zasłoniła prawa pierś, natomiast środkowym palcem lewej ręki zasłoniła sutek lewej piersi. Zdębiałem jak to zobaczyłem. Poczułem, że kolejny raz w moich bokserkach zaczyna brakować miejsca.
-Dobra teraz wierzę. To jeszcze raz wyzwanie.
-Widzę, że Twój kolega robi się gotowy na kolejne zadanie ode mnie.
-Co masz na myśli?
-Teraz Ty wyślesz nudesa do swojej byłej.
W tym momencie zdałem sobie sprawę, że moje małe kłamstwo wyjdzie na jaw.
-Wiesz co bo ja to jednak trochę skłamałem. Tak na serio to nie mam żadnej byłej.
-W takim razie będę musiała dać Ci podwójną karę i sama wybiorę z Twoich znajomych osobę do której wyślesz fotkę.
Już po chwili zaczęła przeglądać moich znajomych na fb i wybrała „ofiarę”. Pech chciał, że trafiła na koleżankę z mojej klasy licealnej.  
-Czy to konieczne?- zapytałem.
-Znasz zasady tej gry, nie masz wyjścia.
Wstałem i udałem się do łazienki, żeby zrobić zdjęcie. Po wykonanej sesji pozostało tylko kliknąć „wyślij”. Serce biło mi jak szalone, jednak alkohol we krwi powodował, że na tamten moment nie przejmowałem się konsekwencjami i wysłałem wiadomość. Po wykonanym zadaniu wróciłem na kanapę do Beaty.
-Dobrze teraz proszę pokazać czy zadanie zostało wykonane.
Spodziewałem się tego więc odwróciłem telefon w stronę swojej kuzynki. Jej oczom ukazało się zdjęcie jakie wysłałem do swojej koleżanki. Dresy razem z bokserkami miałem opuszczone do połowy długości swojego przyrodzenia. Na potrzeby zdjęcia napiąłem go możliwie maksymalnie przez co uwidoczniły się wszystkie żyłki na penisie.
-Matko jakie to grube- oczy Beaty były szeroko otwarte, a twarz nie ukrywała zdziwienia.
-Potraktuje to jako komplement- odpowiedziałem wodząc wzrokiem po pokoju wyraźnie zakłopotany.
W tym samym momencie zanim Beata zdążyła cokolwiek powiedzieć usłyszeliśmy dźwięk powiadomienia na telefonie. Była to wiadomość zwrotna od mojej koleżanki. Zanim się zorientowałem telefon był już w rękach mojej kuzynki.
-No no no co ja tutaj widzę! Para dużych nagich cycuszków!
Wyrwałem jej telefon i faktycznie nie kłamała. Ania koleżanka z liceum jakby nigdy nic odesłała mi swoje zdjęcie. Leżała na łóżku z podniesioną pod szyję koszulką. Nigdy bym się nie spodziewał, że chowa tam takie skarby.
-Podobają Ci się?- zapytała Beata
-Wyglądają obłędnie- odpowiedziałem bez odrywania wzroku od telefonu.
-Lepsze od moich?
Pytanie trochę mnie zaskoczyło, ale uznałem, że muszę zaryzykować i trochę sprowokować swoją kuzynkę.
-Twoich na dobrą sprawę nie widziałem bo je zakrywałaś.
Serce mocniej zaczęło mi bić bo nie wiedziałem jak na to zareaguje. Podniosłem wzrok i spojrzałem Beacie prosto w oczy. Uśmiechnęła się i złapała dół swojej koszulki podnosząc wysoko do góry. W tym właśnie momencie moim oczom ukazała się kompletnie naga para sterczących piersi. Jędrne z sutkami uniesionymi do góry. Wszystko dopełniał piercing który idealnie podkreślał to jakie są teraz twarde.
Pierwsze cycki jakie miałem okazję zobaczyć na żywo. Był to obrazek którego jak najdłużej nie chciałem zapomnieć.
-Chyba jednak piersi Ani spadają na drugie miejsce- wydukałem z siebie.
Beata zaśmiała się i opuściła koszulkę.
-Dobra to jeszcze jedna kolejka i pora na spanko, bo jutro kolejny dzień zjeżdżania. Moja kolej więc wyzwanie.
Poczułem się trochę pewniej, więc uznałem, że kolejny raz zaryzykuję.
-W takim razie dzisiaj musisz spać bez koszulki.
-Łatwiutkie, ale w takim razie ja wybiorę zadanie dla Ciebie i przez trwanie wyjazdu nie wolno Ci robić sobie dobrze, chyba że Ci na to pozwolę.
Nie ukrywam średnio mi się spodobał ten pomysł tym bardziej, że po dniu pełnym wrażeń nie myślałem o niczym innym niż zamknąć się w łazience i zrzucić z siebie całe ciśnienie jakie mi się nagromadziło.
-Wychodzi na to, że nie mam innego wyjścia- odparłem lekko rozczarowany
-Cieszę się, że się rozumiemy- odpowiedziała po czym zdjęła swoją koszulkę.
Po raz kolejny miałem okazję zobaczyć jej piersi w pełnej okazałości. Spojrzała na mojego stojącego do granic możliwości penisa i z uśmiechem skierowała się do swojego łóżka.

1 komentarz

 
  • Użytkownik Rebus

    Do końca turnusu jeszcze daleko więc pewnie wiele się zdarzy.

    10 godz. temu