Wtedy jedną ręką podążając przez brzuch, pierś chwyciłem ją za szyję, a drugą gładziłem udo i pośladek, lekko dźwigając kieckę. Wtedy właśnie zorientowałem się, co się wydarzyło. Moja dłoń wróciła na piersi i okazało się, że dobrze się mi wydawało, że nie m biustonosza.
-kiedy, jak udało Ci się go pozbyć??
Ona tylko spojrzała na mnie, mrugnęła okiem, palcami pokazała cyfrę dwa ( co oznaczało drugą niespodziankę) i kontynuowała taniec. Rozejrzałem się w koło, żeby zobaczyć czy ktoś nas obserwuje lub jesteśmy w centrum uwagi, ale na szczęście się okazało, że każdy jest zajęty sobą. Moja dłoń uścisnęła mocno pierś i wróciła na szyję, a druga powoli powędrowała pod sukienką przez biodro między jej nogi. Szarpnęła się, żeby się wyrwać, ale przytrzymałem ją mocniej, szepnąłem, że sprawdziłem i nikt nas nie obserwuje, równocześnie dotykając jej bardzo mokrej cipki. Z wrażenia aż ją wzdrygało i jęknęła z podniecenia. Zacząłem ją delikatnie masować, a ona jeszcze mocniej docisnęła pośladki do mnie, odwróciła głowę i zaczęliśmy się namiętnie całować. Wsadziłem jej delikatnie paluszek do środka, wtedy ona chwyciła mnie za kark, wbijając w niego paznokcie, jeszcze mocniej dociskając swoje usta do mych i tak zastygła. Zacząłem wyciągać rękę spod jej sukienki i wtedy poczułem, że ktoś mnie mocno złapał za rękę....
Tak to była ona. Spojrzała mi w oczy tym swoim wzrokiem pełnym pożądania i powiedziała, żebym nie przestawał, kładąc z powrotem moją rękę na swoją cipkę. Wtedy już wiedziałem, że to jest ten stan podniecenia, gdzie się nie liczy nic ani nikt w koło tylko my dwoje, jak gdybyśmy byli sami. W takim momencie można z nią kompletnie wszystko zrobić, absolutnie wszystko. Odwróciłem ją tanecznym krokiem przodem do mnie, zaczęliśmy się na nowo całować i na nowo moje dwa palce powędrowały do jej cipki. Wtedy położyła swoją głowę na moim ramieniu, kołysząc biodrami, delektowała się chwilą. Na zmianę wkładałem jej dwa palce i wyciągałem, masując ją całą.
- chodź, idziemy, bo zaraz nie wytrzymam i wskoczę na Ciebie. Wcześniej jednak skorzystam z toalety.
Czy kolejna wizyta w toalecie to będzie trzecia niespodzianka??
1 komentarz
Jasiu.
No rzeczywiście "rewelacja". U nas w klasie nikt nie ma aż takiej fantazji. No może ci z pierwszych klas liceum.