A więc stało się…
Moja spódnica leży już na podłodze! Obok niej stanik! Cóż za zuchwały tupeciarz!
Jeszcze nie zeszłam po drabinie na dół, a już rozpiął mi biustonosz i obnażył piersi…
Gdy postawiłam pierwszą nogę na podłodze, natychmiast zsunął na bok majteczki i błyskawicznie załadował swojego zakrzywionego naganiacza prosto w moją dziurkę…
Gdzie moje maniery porządnej damulki…? Pozwoliłam mu na wszystko…
Nawet „pro forma” nie protestowałam… Wypinam przed nim zadek, jak jakaś cichodajka…
Moja reputacja cnotliwej paniusi leży w gruzach…
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto
gejorg
nagosc ladna i sytuacja - szczerze, niz uleganie wole Pani wzbranianie sie prowokowanie i podniecanie sie tym ,[a moze to zazdrosc -przepraszam
Historyczka
@gejorg ależ georgu - jeszzcze nie raz pojawią się akcje ze wzbranianiem