Pro Ana cz.13

Pro Ana cz.13Butterfly17: Nie chcę już żyć..

Przestraszyłam się... A jeśli ona sobie coś zrobiła? W końcu to jedyna osoba u której mam wsparcie. Mogę ją nazwać przyjaciółką. Jest, mimo, że innych nie ma..  

PosrANA6565: Gdzie mieszkasz?  

Nie otrzymywałam odpowiedzi przez 2h. Martwię się. Naprawdę. Poza tym.. Co za baran mógł nazwać ją grubą? Przecież to.. To jest anorektyczka..  

Na całe szczęście odpowiedź nadeszła. Musiałam w sumie czekać 6h

Butterfly17: W Gdańsku.  

Kurde.. To jakieś 5 godzin jazdy pociągiem..  

PosrANA6565: Przyjadę do Ciebie.. Podaj mi dokładniejszy adres..

**  
Kilka dni później  

Jeszcze 30minut drogi.. Mama zgodziła się, gdy dowiedziała się, że wreszcie znalazłam sobie przyjaciółkę. Nie mogłam doczekać się spotkania.. Byłam pewna, że nie poda mi adresu, mimo to za szóstym razem proszenia ją o to, zgodziła się. Bałam się odrzucenia, tego, że wyśmieje mnie przez mój wygląd... Jadę do niej na 3dni... To znaczy w piątek wieczorem będę.. Czyli zaraz.. I wracam jakoś w poniedziałek po południu.. Ponoć nie ma ojca, bo zostawił ją 2lata temu, a jej mama zgodziła się na mój przyjazd. Ona potrzebuje pomocy..  

Moja mama poprosiła moją babcię, żeby się nią zajęła, bo sama ma jeszcze problem z samodzielnym poruszaniem się wózkiem inwalidzkim.  

**
Jestem. To już tu.. Magda ma na mnie czekać z różową kartką z napisem 6565. Po wyjściu z pociągu od razu ją zauważyłam..

Była chuda... Zbyt chuda.. Ale czego mogłam się spodziewać..? Czułam się głupio wyglądając tak, jak wyglądam, ale dzięki temu mam pomysł jak jej pomóc.  

-Hej -powiedziałam gdy stałam naprzeciwko niej. Badała mnie uważnie wzrokiem.  

-Hej.. Karolina? - zapytała głosem, który jakby zaraz miał się złamać. Słyszałam w nim rozpacz.  

-Tak, to ja -gdy to powiedziałam ona lekko się wzdrygnęła.

**

Jej dom był piękny. Duży i taki.. ładnie ozdobiony..  

Usiadłyśmy w jej pokoju na łóżku po turecku i zamiast pogadać o swoim hobby itd. Siedziałyśmy po prostu w ciszy. Patrzałyśmy na siebie rozumiejąc się bez słów. Chwilę trwało zanim zdobyłam się na odwagę, by wreszcie powiedzieć:

-A więc.. Pogadajmy.. Opowiadaj.. O sobie.. O przygodzie z aną.. O wszystkim..  

-Za dużo tego... -spuściła głowę w dół

-Mam czas..  


^^^^^^^

Mam nadzieję, że się podoba C: Oby, oby, oby, oby.. Jak myślicie, jak wyglądało życie Magdy przed popadnięciem w anoreksję? Piszcie w komentarzach C: Może ktoś zgadnie C:


Obserwuj! √
Komentuj! √
Łapka w górę! √


PS. Już chyba wiem co było powodem tego, że taka długa część mi się nie chciała dodać. Użyłam emotikonek z emoji XD

Vessene

opublikowała opowiadanie w kategorii dramat, użyła 488 słów i 2700 znaków.

9 komentarzy

 
  • ala1123

    Kiedy następna?

    15 lip 2015

  • Alicja2015

    Te długie odstępy między rozdziałami zniechęcają :)

    7 lip 2015

  • kmdjxd

    Kiedy ku*wa next?

    6 lip 2015

  • kmdjxd

    . Tyle czasu bez rozdziału.. masakra

    5 lip 2015

  • ala1123

    Kiedy następna?

    26 cze 2015

  • anesis

    Bez sensu, nie przekolorowuj wszystkiego bo wyjdzie dno.  Za dużo będzie tego Im bardziej sie starsz tym opowiadanie jest ktotsze i gorsze.

    24 cze 2015

  • Vessene

    @anesis dziękuję za szczerość, ale mam pytanko.. Co przekolorowałam i czego będzie za dużo? Postaram się to poprawić, ale nie wiem o co chodzi póki co XDDD

    24 cze 2015

  • ala1123

    Część extra:D Już niemogę się doczekać następnej części:) Naprawdę nie musisz mieć wątpliwości, czy nam się podoba bo to opowiadanie jest świetne;)
    A co do historii Magdy to zgadzam się z @Madierka.

    23 cze 2015

  • Madierka

    Hmm.. Raczej nie była nękana/wyśmiewana, bo była taka główna bohaterka, prawda? Stawiam na przemoc w domu, albo nieudana miłość. Taka gdzie chłopak z nią chodził "dla szpanu", a gdy znalazł lepszą osobę zwyzywał Magdę od grubych i ma ona teraz do siebie urazę. Taką, że gdyby o siebie dbała - dalej byłaby w szczęśliwym związku. Nie wiem czy to prawda, czy nie. Po prostu się domyślam :)

    23 cze 2015

  • kamila12535

    Pisz szybko dalej bo jest super r

    22 cze 2015