Carpe diem - cz.3.
-Przecież to może być jakiś psychol! – Janet skupiła się na oblizywanej łyżeczce. Pianka cappuccino zostawiła biało-brązowy ślad nad jej górną wargą. - A my ...
-Przecież to może być jakiś psychol! – Janet skupiła się na oblizywanej łyżeczce. Pianka cappuccino zostawiła biało-brązowy ślad nad jej górną wargą. - A my ...
-Nosz kurwa, zamarzłam! – Sylwia rzuciła niedopałek na chodnik i przydeptała czarnym butem. – Zawsze się spóźniasz! -Jak zawsze, to czego się czepiasz? Powinnaś się ...
ROXY – Maaarco! – krzyczała, bezsensownie szarpiąc za klamkę. Pomacała się po kieszeniach, lecz kluczy w nich nie było. Od razu się zestresowała, w pęczku był ...
Przemieszane prawdziwe i fałszywe wydarzenia. Dziękuję @Anemiczna za to, że dałaś mi wenę. ________________________ Stoi nade mną z rozczarowaniem i goryczą - ja nie ...
Nie było czasu aby się zastanawiać nad dalszym planem działania. Zacząłem dokładnie oglądać znaleziony przez brata zegarek. Byłem pewien że należy do osoby która mnie ...
-Proszę, niech pani usiądzie. – lekarz wskazał krzesło. Dominika nieśmiało przycupnęła na brzegu. -Ogólnie jest wszystko dobrze. Wyniki wróciły do normy. Nie ma ...
– Ale o co chodzi? – dopytywał zaniepokojony chłopak, do tego przypomniało mu się właśnie, że przecież w jego pokoju leży spluwa, co tylko zwiększyło nerwówkę ...
Pomimo wyczerpania, zdenerwowana ostatnie metry przed zakrętem prawie przebiegła. Wreszcie stanęła, ciężko dysząc. Nie spóźniła się, ale gentelman też był przed ...
Potrzebne rzeczy. Uśmiechnąć sie promiennie! Dotknąć, uściskać, przytulić... Powiedzieć, że mnie kochasz. Pogłaskać po głowie... I żebym ja Cię pogłaskała! Już ...
Maks zajęty był komórką, co było Klarze na rękę. Cały czas czuła na sobie wzrok Wiktorii i wiedziała, że złość w niej rośnie. Bała się, żeby nie przyszło jej do ...
Zdążył jeszcze usłyszeć swoje imię, jak już był na dole. Wskoczył do auta i ruszył jak wariat. Zajebię cię, dziwko! Dotknąłeś ją ostatni raz! – szumiał. Był ...
Cz 2 * Początkowo go nie zauważyłam. Wchodząc do knajpki Akropol usiadłyśmy bliżej bufetu, aby odizolować się nieco od innych ludzi. W końcu miałyśmy gadać o ...
-Jest pan bezczelny! Proszę wyjść! – Keller cofnęła się w stronę biurka, ale nie spuściła wzroku z byłego pacjenta. -Ależ pani doktor, źle mnie pani zrozumiała. – ...
Polski, pomijając złośliwe pomruki Wiki, przebiegł bez większych incydentów, natomiast teraz miały odbyć się dwa niemieckie i Klara trochę się zestresowała. Nie znała ...