Dowcipy - str 84

Viralowe kawały i suchary
  • Wiesz? Kupiłem córce pianino

    - Wiesz? Kupiłem córce pianino na urodziny i myślałem, że będzie na nim grać. Niestety nie wyszło...  
    - Podobnie było u mnie, gdy kupiłem teściowej walizkę...

  • W kasynie spotkali się oficerowie

    W kasynie spotkali się oficerowie trzech jednostek spadochronowych: Francuz, Anglik i Polak.  
    - Ja - mówi Francuz - doprowadziłem moich chłopców do takiej perfekcji, że z wysokości trzech tysięcy metrów lądują w kole o średnicy trzech metrów.  
    - Moi skaczą jeszcze lepiej - mówi Anglik - Z wysokości czterech tysięcy metrów lądują w kole o średnicy jednego metra.  
    - To jeszcze nic - mówi Polak. - Każdy z moich żołnierzy skacząc z dowolnej wysokości, ląduje wprost do butelki po piwie.  
    - Przesadziłeś, kolego! - śmieją się Francuz i Anglik.  
    - Wcale nie, to prawda! Ale jest pewien sekret, który mogę wam zdradzić.  
    - Jaki?
    - W butelce musi być zdjęcie nagiej kobiety.

  • Mężczyzna około 40tki pomykał

    Mężczyzna około 40-tki pomykał szosą w swoim nowiutkim Porsche. Kiedy już dwukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość, we wstecznym lusterku zobaczył charakterystyczne czerwono-niebieskie migające światełka.  
    Pewien mocy swojego samochodu ostro przyspieszył, ale wóz policyjny nie dawał za wygraną. Po chwili zdał sobie jednak sprawę, że w ten sposób może przysporzyć sobie wielu kłopotów i zjechał na pobocze. Policjant podszedł do niego, bez słowa sprawdził prawo jazdy i powiedział:  
    - To był dla mnie długi dzień, zbliża się koniec mojej zmiany, na dodatek jest piątek trzynastego. Mam dość papierkowej roboty, więc jeśli znajdzie pan jakieś dobre wytłumaczenie to może Pan odjechać bez mandatu.  
    Mężczyzna pomyślał chwilkę i powiedział:  
    - W zeszłym tygodniu moja żona zostawiła mnie dla jakiegoś policjanta. Bałem się, że chciał mi ją pan oddać.  
    - Życzę miłego weekendu - powiedział policjant.

  • Nieźle ci się powodzi?

    Fąfara spotyka na ulicy kolegę i mówi:  
    - Ładny garnitur! Nieźle wyglądasz!  
    - Prowadzę sporą agencję towarzyską.  
    - To pewnie nieźle ci się powodzi?  
    - Tak, ale początki były ciężkie. Zaczynaliśmy bardzo skromnie: moja żona, moja córka i teściowa...

  • Do miejskiego szaletu wpada facet

    Do miejskiego szaletu wpada facet. Nerwowo szuka wolnej kabiny. Kiedy nie znajduje takiej, woła:
    - Ludzie, pośpieszcie się bo nie wytrzymam!
    A na to zbolały głos z jednej z kabin:
    - Szzzzczczczęściarz!!!

  • Na środku jeziora złapał wędkarz

    Na środku jeziora złapał wędkarz złota rybkę. Ta klasycznie mówi:
    - Spełnię twoje 3 życzenia...  
    - Ale ja nie mam życzeń, mam duży dom, dwa samochody, firmę, świetnie zarabiam, nic mi nie potrzeba...  
    - No wiesz, to może chociaż jedno, żeby nie było, że nie spełniam!
    - No dobra... mam prośbę! zrób abym zawsze miał orgazm razem z żoną, jednocześnie!!!
    - Proszę bardzo!
    Rybka uderzyła ogonem o wodę i zanurzyła się w głębinie. Nim wędkarz dopłynął do brzegu szczytował 5 razy. .

  • Trzech studentów opowiada sobie

    Trzech studentów opowiada sobie o wrażeniach z Sylwestra.  
    - Ja chłopaki byłem na Majorce - mówi pierwszy - jaki wypas!!! Plaża, drinki, dziewczyny w bikini...  
    - A ja byłem w Alpach - mówi drugi - śnieg po pas, narty, a jakie panienki...mmmm  
    - No stary a ty gdzie byłeś? pyta milczącego dotąd trzeciego żaka  
    - Chłopaki ja byłem w tym samym pokoju co wy ale ja nie paliłem tego świństwa...