Spokój sumienia Kiedy kobietę
Spokój sumienia
Kiedy kobietę w własne łoże złożę,
Spokojny jestem, że nie cudzołożę.
(Jan Sztaudynger)
Spokój sumienia
Kiedy kobietę w własne łoże złożę,
Spokojny jestem, że nie cudzołożę.
(Jan Sztaudynger)
Był sobie profesor, fizyk jądrowy, członek komisji do spraw energii atomowej. Po profesorsku roztrzepany. Jechał sobie kiedyś trolejbusem, a tam pielęgniarka z psychuszki wiozła pacjentów dokądś. Trolejbus stanął na przystanku, pacjenci wyszli jeden po drugim, a profesor, zamyśliwszy się, wyszedł za nimi. Pielęgniarka liczy pacjentów:
- Jeden, dwa, trzy, cztery... A tyś co za jeden?
- Członek komisji do spraw energii atomowej.
- Pięć, sześć, siedem...
- Dlaczego w Wąchocku sołtys już nie chodzi w niedziele do kościoła?
- Kupił sobie samochód...
- Dlaczego w Wąchocku otwarto Pewex?
- Bo sołtys centa znalazł
- A dlaczego zamknięto?
- Bo zgubił...
- A dlaczego zabrakło grzebieni w całym Wąchocku?
- Bo przeczesuja okoliczne lasy w poszukiwaniu tego centa.
- Dlaczego w Wąchocku powiesiły się dwa konie?
- Bo im Sołtys powiedział: "Wiśta!"
Na czym stoi prąd?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Napięcie
Po plaży nudystów spaceruje matka z synkiem. W pewnej chwili synek pyta:
- Mamusiu, dlaczego jeden pan ma większego, a drugi mniejszego ptaszka?
- Dlatego Jasiu, że jeden jest biedny, a drugi bogaty.
Jasio przytakuje ze zrozumieniem, a po chwili woła:
- Popatrz mamusiu! Tamten pan właśnie się bogaci!
W zatłoczonym autobusie:
- Co się pan tak pchasz na chama?
- A bo to w takim tłoku można wybierać?
- Dlaczego w Wąchocku jest most?
- Bo mieszkańcy w czynie społecznym rów na rzekę wykopali.
Szef do pracowników:
- Nie chcę żadnych przytakiwaczy dookoła siebie. Niech każdy pracownik mówi mi to co myśli, nawet jeśli ma go to kosztować utratę pracy!
Idzie sobie rabin przez wieś i widzi, że Chaim zajada sobie kanapkę z szynką.
- Czy ja dobrze widzę, Chaim, szynkę z nieczystej świni jesz?
- W rzeczy samej.
- A! Może ty chory jesteś i nie musisz przestrzegać Prawa Mojżeszowego?
- Nie, zdrów jestem.
- To czemu...
- Bo taka smaczna jest że się nie mogę powstrzymać.
- Popatrz, Panie Boże, na naród swój wybrany, gdzie nawet grzesznik brzydzi sie kłamstwem!
- Babciu, dlaczego ty śpisz z podwiniętymi nogami?
- Bo mi tak wygodnie, a dlaczego się pytasz?
- Bo tata mówi, że jak je wyciągniesz to kupimy sobie auto.