Cygan
Cygan poszedł do wojska. Po dziewięciu miesiącach dzwoni jego ojciec:
- Synu, gratulacje! Twoja żona urodziła!
- Syn, czy córka?
- Brat!
Cygan poszedł do wojska. Po dziewięciu miesiącach dzwoni jego ojciec:
- Synu, gratulacje! Twoja żona urodziła!
- Syn, czy córka?
- Brat!
Czasoprzestrzeń w wojsku jest wtedy gdy kapral powie :
- Sprzątaj korytarz od tego miejsca aż do obiadu.
- Dlaczego w Wąchocku powiesiły się dwa konie?
- Bo im Sołtys powiedział: "Wiśta!"
Przez 300 odcinków Ojca Mateusza, wydarzyło się prawie każde możliwe przestępstwo, ale
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Nikt Ojcu Mateuszowi nie podpieprzył nigdy roweru.
Przychodzi baba do lekarza:
-W jakich porach pan przyjmuje.
-Dzisiaj w dżinsach.
Wielki Mur Chiński powstał, by powstrzymać Chucka Norrisa. Nie udało mu się.
Sponsorem transmisji odcięcia dopływu gazu do znicza olimpijskiego w Turynie
był Gazprom.
Co to jest 10000 kalorii?
- 5000 tiktaków.
Babcia żydówka pilnuje na plaży swojego wnuka. Nagle o brzeg uderza wielka fala i zabiera wnuczka ze sobą. Babcia w rozpaczy zaczyna wzywać na pomoc Boga i modli się błagalnie:
- Boże miłosierny! Oddaj mi wnuka! Spraw, żeby morze wyrzuciło go całego i zdrowego! Ty jesteś dobry i wspaniałomyślny, spraw, żeby dziecko się uratowało!
Za chwilę o brzeg udzerza kolejna większa fala i wyrzuca dzieciaka na piasek. Babcia patrzy, dzieciak żywy i cały, oddycha i patrzy przytomnie. Babcia patrzy z wyrzutem i oburzeniem w niebo i pokazuje oskarżycielsko na leżącego chłopczyka:
- Ale on miał na głowie kapelusz!
Sekretarka mówi do zapracowanego biznesmena:
- Panie prezesie, zima przyszła!
- Nie mam teraz czasu, powiedz jej żeby przyszła jutro! A najlepiej niech wcześniej zadzwoni, to umówisz ją na konkretną godzinę.
Żona wróciła dziś ze sklepu ze skrzynka piwa, kartonem wódki, ośmioma butelkami whisky i dwoma bochenkami chleba. Pytam zdziwiony:
- Mamy jakąś imprezę?
- Nie.
- Więc po co nam dwa chleby?
Idzie sobie rabin przez wieś i widzi, że Chaim zajada sobie kanapkę z szynką.
- Czy ja dobrze widzę, Chaim, szynkę z nieczystej świni jesz?
- W rzeczy samej.
- A! Może ty chory jesteś i nie musisz przestrzegać Prawa Mojżeszowego?
- Nie, zdrów jestem.
- To czemu...
- Bo taka smaczna jest że się nie mogę powstrzymać.
- Popatrz, Panie Boże, na naród swój wybrany, gdzie nawet grzesznik brzydzi sie kłamstwem!