Dowcipy - str 79

Viralowe kawały i suchary
  • śledzie

    Przychodzi babcia do lekarza, lekarz pyta:
    - Co pani dolega?
    - Boli mnie brzuch.
    - A co pani jadła?
    - Śledzie w puszce.
    - Były świeże?
    - Nie wiem, nie otwierałam.

  • Przychodzi baba do lekarza Panie

    Przychodzi baba do lekarza:
    - Panie doktorze, wszystko kojarzy mi się z sexem...
    - A brom brała pani?
    - A jeszcze żem nie brombrała dzisiaj...

  • Takie tam w kinie

    Siedzi dwóch kolesiów w kinie, a przed nimi taki wielki, łysy drechol, grube karczycho, złoty kajdan na szyi - z dziewczyną siedzi. Jeden z tych kolesiów do drugiego:
    - Stary, założę się z tobą o 50 zeta, że nie klepniesz łysego w glace.
    - No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie łysego w glace.
    Łysy się odwraca, a koleś:
    - Krzychu, to Ty? A nie... To przepraszam...
    Łysy:
    - Żaden Krzychu, ku...a, dotknij mnie jeszcze raz to Ci jeb...e! - i się odwraca.
    Na to ten pierwszy koleżka do drugiego:
    - Stary, świetnie to rozegrałeś, ale idę z tobą o 200 zeta, że go drugi raz nie klepniesz.
    - No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie ten drugi i pac łysego w glace.
    Łysy zjeżony się odwraca, a koleś:
    - Krzychu, no kur...a, 8 lat w podstawówce, ze 3 lata w jednej ławce przesiedzieliśmy, Krzychu, no nie pamiętasz mnie?
    Łysy:
    - Kur...a, nie byłem w żadnej podstawówce, zaraz ci tak przyp....dole, że się nie pozbierasz!
    Zaczyna się podnosić, żeby wylutować kolesiowi, ale dziewczyna łapie go za rękaw i mówi:
    - No daj spokój, Józek, film jest, a Ty będziesz jakiegoś cieniasa bił, chodź do pierwszego rzędu i oglądajmy...
    Łysy niezadowolony, ale idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu, siadają.
    Pierwszy koleś znowu do drugiego:
    - Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem, nieźle to wymyśliłeś, ale idę o 1000, że go trzeci raz nie klepniesz.
    - No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi.
    Idą do drugiego rzędu, siadają za łysym i koleś wali łysego w łeb. Łysy się odwraca, na maksa napięty, a koleś:
    - Krzysiu, to ja tam na górze jakiegoś łysego w glace napier...lam, a Ty tu w pierwszym rzędzie siedzisz!

  • Co powinien wiedzieć Co powinien

    Co powinien wiedzieć...

    Co powinien wiedzieć student?
    Student powinien wiedzieć wszystko.

    Co powinien wiedzieć asystent?
    Prawie to wszystko, co student.

    Co powinien wiedzieć adiunkt?
    W jakiej książce jest to, co powinien wiedzieć student.

    Co powinien wiedzieć magister?
    Magister powinien wiedzieć wszystko ze swojej dziedziny.

    Co powinien wiedzieć doktor?
    Doktor powinien wiedzieć, w której książce, co się znajduje.

    Co powinien wiedzieć doktor habilitowany?
    Doktor habilitowany powinien wiedzieć, kto jest autorem tych książek.

    Co powinien wiedzieć docent?
    Docent powinien wiedzieć, gdzie jest biblioteka.

    Co powinien wiedzieć profesor?
    Profesor powinien wiedzieć, gdzie są docenci.

  • Babcia żydówka pilnuje na plaży

    Babcia żydówka pilnuje na plaży swojego wnuka. Nagle o brzeg uderza wielka fala i zabiera wnuczka ze sobą. Babcia w rozpaczy zaczyna wzywać na pomoc Boga i modli się błagalnie:
    - Boże miłosierny! Oddaj mi wnuka! Spraw, żeby morze wyrzuciło go całego i zdrowego! Ty jesteś dobry i wspaniałomyślny, spraw, żeby dziecko się uratowało!
    Za chwilę o brzeg udzerza kolejna większa fala i wyrzuca dzieciaka na piasek. Babcia patrzy, dzieciak żywy i cały, oddycha i patrzy przytomnie. Babcia patrzy z wyrzutem i oburzeniem w niebo i pokazuje oskarżycielsko na leżącego chłopczyka:
    - Ale on miał na głowie kapelusz!

  • Kupno biletu na pociąg

    Facet w kasie biletowej na dworcu:
    - Są jeszcze bilety na 14:32 do Władywostoku?
    - Tak, oczywiście.
    - A znajdzie się górna kuszetka ściana w ścianę z toaletą?
    - Jest.
    - A przede mną tabor cygański bilety kupował, da się jechać w jednym wagonie z nimi?
    - Tak, ale uprzedzam, że tam jeszcze rezerwa wraca.
    - Nie szkodzi, poproszę ten bilet.
    Jakiś czas później w domu, mąż wraca, żona z kuchni woła:
    - Kochanie, kupiłeś mamie bilet do domu?
    - Tak, ostatni dorwałem...

  • Wiaczesław Mołotow podczas ważnych

    Wiaczesław Mołotow podczas ważnych negocjacji zostaje wywołany do telefonu. Sprytny dziennikarz postanowił troszkę podsłuchać dyplomatę sowieckiego i po cichutku udał się za Mołotowem, po czym stanął obok kabiny, nadstawiając uszu. A oto co usłyszał:  

    - Oczywiście, Towarzyszu Stalin
    - ...
    - Tak jest, Towarzyszu Stalin!
    - ...
    - Z całą pewnością Towarzyszu Stalin, bezapelacyjnie!
    - ...
    - Nie, Towarzyszu Stalin!
    - ...
    - Absolutnie wykluczone, Towarzyszu Stalin!
    - ...
    - Nie i po tysiąckroć nie! Towarzyszu Stalin!  

    Dziennikarz postanowił wypytać Mołotowa, w czym nie zgadzał się ze Stalinem, co było rzeczą przecież wielce ryzykowną dla polityków sowieckich, a dla przebiegu negocjacji mogło mieć ogromne znaczenie. Wyczuwał sensację...
    Podszedł więc do Mołotowa i zapytał:
    - Panie ministrze Mołotow, nie podsłuchiwałem, ale słyszałem mimowolnie Pańską rozmowę ze Stalinem...
    - Taaak? I cóż z tym?
    - Mógłby mi Pan powiedzieć, z czym tak się pan nie zgadzał ze Stalinem w końcówce waszej rozmowy? Musiało być to coś wielce istotnego, skoro zdecydował się pan polemizować z wodzem...?  

    Mołotow zmierzył dziennikarza swym słynnym chłodnym wzrokiem:
    - Tak, powiem panu, skoro już pan słyszał rozmowę.
    - ??
    - Towarzysz Stalin w końcówce naszej rozmowy pytał mnie, czy są jakieś punkty, w których się z nim nie zgadzam.

  • Ty wiesz co Mojsze? ten koń co

    - Ty wiesz co Mojsze? ten koń ,co ty mnie go wczoraj sprzedałeś, to on wziął się i zdechł!
    Na to drugi:
    - A ty wiesz co, Icek. On mi tego nigdy nie robił.

  • Dziewczyna mówi do chłopaka Za pół

    Dziewczyna mówi do chłopaka:
    - Za pół godziny wracają moi rodzice!!!
    Na to chłopak odpowiada:
    - No to co, przecierz my nic takiego nie robimy?!
    No właśnie, a czas ucieka!!! - odpowiada dziewczyna.

  • Mąż siedzi w toalecie i próbuje się

    Mąż siedzi w toalecie i próbuje się załatwić. Stęka i stęka, ale nic nie może z siebie wyrzucić, choć usilnie się stara. W tym samym czasie koło łazienki, przechodzi żona. Chce zrobić mu kawał i zgasza światło.  
    - AAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!  
    Przestraszona włącza światło i wchodzi do toalety.  
    - Co ci się stało?!  
    - Już nic. Myślałem tylko, że mi oczy wypadły.