Dwaj koledzy piją w restauracji piwo
Dwaj koledzy piją w restauracji piwo. W pewnej chwili jeden z nich stwierdza:
- Moja teściowa to straszna piła!
- Ja czegoś takiego nie mogę powiedzieć o mojej teściowej. Nie. Piły zazwyczaj mają zęby...
Dwaj koledzy piją w restauracji piwo. W pewnej chwili jeden z nich stwierdza:
- Moja teściowa to straszna piła!
- Ja czegoś takiego nie mogę powiedzieć o mojej teściowej. Nie. Piły zazwyczaj mają zęby...
- Co słychać? Jak się miewa twoja żona? - pyta kolega dawno nie widzianego kolegę i w tym momencie uprzytamnia sobie, ze jego żona nie żyje. Więc szybko dodaje:
- Wciąż na tym samym cmentarzu?
"Dostał żółtą kartkę, gdyż radości poza boiskiem - w myśl przepisów UEFA - okazywać nie wolno."
Rozmawiają dwie serdeczne przyjaciółki:
- Jak ci się podobało moje zdjęcie?
- Świetnie. Właśnie tak powinnaś wyglądać.
- Na tym zdjęciu jetem zupełnie niepodobna do siebie!
- Więc powinaś być wdzięczna fotografowi!
Pewien bogaty człowiek umiera. W bramie nieba wita go św. Piotr i zaprasza niedbałym gestem do środka. Kiedy wszedł do środka zobaczył długi ciemny korytarz a na je go końcu małe pomieszczenia z malutkimi oknami. Człowiek zdziwiony pyta św. Piotra:
- Co to ma być? To jest niebo tak upragnione przez wszystkich ludzi?
- Tak to jest niebo.
Człowiek zerka przez malutkie okienko na dół i widzi bawiących się ludzi uśmiechniętych, zadowolonych i pyta:
- A tam na dole to co jest?
- To jest piekło.
- Jeżeli tak to ja wolę iść do piekła!
- Słuchaj człowieku stamtąd już nie ma powrotu.
- Nie szkodzi wolę iść tam.
Święty Piotr odprowadził go do bramy i pyta:
- Na pewno tego chcesz?
-Tak, nie marudź!
- A więc idź.
Człowiek zszedł do bramy piekieł. Tam wita go Lucyfer z szerokim uśmiechem i wręcza mu widły i mówi krótko:
- Piec nr. 77
- Jak to? przecież widziałem z góry ludzi bawiących się i radosnych a ty mi tu widły dajesz?
- Aaa. To był nasz dział reklamy!
Szczyt lenistwa: Położyć się na dziewczynie i czekać na trzęsienie ziemi.
Jakie są trzy największe kłamstwa studenta?
- Od jutra nie piję;
- Od jutra się uczę;
- Dziękuję, nie jestem głodny...
W trakcie egzaminu jeden ze studentów poprosił o otwarcie okna. Profesor stwierdził:
- Okno można otworzyć, orłów tu nie ma, nie wyfruną.
Po egzaminie, gdy już wszyscy wychodzili, ten sam student spytał:
- Ooo!? Pan profesor też drzwiami?
Wyprzedzaj! Ktoś już czeka na Twoją nerkę
- Czy wiecie jak duży nos ma córka sołtysa?
- Może spokojnie palić papierosa pod prysznicem nie martwiąc się, że jej zgaśnie.
Drobnym druczkiem na ostatniej stronie Książki Rekordów Guinnessa jest napisane, że wszystkie rekordy należą do Chucka Norrisa, w reszcie książki są wymienieni ci, którzy się najbardziej zbliżyli.
Szkoła naszym wspólnym więzieniem.